Proste sposoby na uniknięcie grypy
Częste mycie rąk i ograniczenie kontaktów z osobami już zarażonymi to najprostsze i najskuteczniejsze sposoby obrony przed grypą.
- Jeśli chory jest ktoś z domowników, warto często wietrzyć mieszkanie, bo właśnie w domu najłatwiej o zarażenie - przestrzega dr Paweł Stefanow z Zakładu Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
Jak się chronić przed grypą
Zdaniem dr. Stefanowa, maseczki ochronne "niespecjalnie" zmniejszają ryzyko zarażenia. Sprawiają jedynie, że osoby je noszące stają się bardziej ostrożne w sytuacjach, które mogą grozić zarażeniem.
- Wirusy przenoszą się nie tylko drogą kropelkową, ale również kontaktową. Jeżeli dotykamy różnych zanieczyszczonych przedmiotów, np. w autobusie, to należy unikać pocierania oczu i dotykania rękami ust. Mycie rąk jest bardzo skuteczną metodą, nawet skuteczniejszą niż noszenie maseczki higienicznej - twierdzi dr Stefanow.
Zdaniem eksperta, najłatwiej jest zarazić się w domu. Dlatego jeśli jeden z domowników choruje na grypę, należy w miarę możliwości ograniczyć z nim kontakty. Bardzo ważne jest również wietrzenie mieszkania, zwłaszcza jeśli przebywamy z osobą, która kaszle i kicha.
Specjaliści z infolinii Państwowego Zakładu Higieny radzą, by zachować odległość dwóch metrów w kontaktach z chorą osobą.
Według dr Stefanowa, w przypadku dużej liczby chorujących na grypę ma także sens zakazywanie dużych zgromadzeń publicznych, bo ryzyko złapania wirusa w krzyczącym tłumie jest spore. - Jednak nie jest to najczęstsza droga szerzenia choroby. Trzeba trochę czasu spędzić z kimś chorym, by się od niego zarazić - podkreślił epidemiolog.
Grupa zwiększonego ryzyka
Zarażeniu drogą kontaktową szczególnie łatwo ulegają dzieci - zwłaszcza te najmłodsze, które biorą do buzi różne przedmioty. Dlatego w ich przypadku stosowanie zasad higieny jest szczególnie ważne. Uczniowie, którzy wykazują oznaki choroby, powinni być natychmiast odsyłani do domu.
Na zachorowanie na grypę sezonową bardziej narażone są także osoby starsze. Zaleca się więc, by po rozpoznaniu u nich objawów choroby jak najszybciej szły do lekarza.
- W ich przypadku choroba będzie przebiegała ciężej. Szybkie pójście do lekarza pozwoli na wczesnym etapie podać leki, a to umożliwi zatrzymanie choroby, zanim się rozwinie na dobre - przekonywał.
Mimo dużego zainteresowania Polaków maseczkami higienicznymi, specjaliści z rezerwą odnoszą się do ich skuteczności.
Dla kogo maseczka
- Maseczki ochronne powinny stosować zwłaszcza te osoby, które mają już objawy grypy, kaszlą, kichają i mogą roznosić wirusy drogą kropelkową. Sporo daje również zasłonięcie ust zwykłą chusteczką - instruują specjaliści z infolinii PZH.
Osoby zdrowe mogą ich używać, ale służy to raczej ich własnemu komfortowi psychicznemu, a nie ochronie przed zakażeniem. Jak dodają lekarze, nie ma określonego czasu przydatności takiej maseczki. Powinno się ją zmienić wtedy, gdy jest zawilgocona: po godzinie lub dwóch.
O tym, że maseczka to półśrodek, przekonywała również szefowa Krajowego Ośrodka ds. Grypy, prof. Lidia Brydak: - Przestańmy wierzyć w mity, że maseczka to panaceum. Po pierwsze trzeba się zaszczepić - powiedziała po poniedziałkowym posiedzeniu komitetu pandemicznego.
Informacje na temat grypy A/H1N1 można uzyskać, dzwoniąc na specjalną infolinię, uruchomioną przez Państwowy Zakład Higieny - tel. (22) 542 14 21.
Ewelina Krajczyńska
Zobacz także galerię Chora Ukraina.