Przerywane lepsze
Jeśli jechać na wakacje, to... przerywane - sugerują hiszpańscy naukowcy. Tak zorganizowane wakacje lepiej nam służą, bo pomagają łatwiej przetrwać stres związany z powrotem do pracy.
Okazuje się, że ponad jedna trzecia Hiszpanów w wieku od 25 do 40 lat skarży się na tak zwany "syndrom końca wakacji". Uczucie zmęczenia, brak apetytu, kłopoty z koncentracją, senność a nawet bóle mięśni towarzyszą powrotowi do codziennych zajęć. Psychologowie z Uniwersytetu w Granadzie twierdzą, że stres, który się z tym wiąże, jest największy po długim okresie wakacji. Jeśli podzielimy je na części, stres maleje i łatwiej zachować nam w pamięci pozytywne skutki wypoczynku.
Hiszpanie radzą też, by z dalekich wojaży wrócić parę dni przed pracą i spokojnie w domu przyzwyczaić się do szarej rzeczywistości. Ich zdaniem korzystnie działa na nas też zaplanowanie sobie krótkiego odpoczynku także w innych niż letnie miesiącach. Znacznie łatwiej znieść koniec wypoczynku, jeśli na kolejny nie trzeba czekać aż do następnego lata.
Zastanawiamy się tylko, dlaczego tak wiele osób skarży się na ten syndrom właśnie w Hiszpanii. Z naszej perspektywy wydaje się, że już samo mieszkanie w tym słonecznym kraju to jakby... nieustające wakacje.