Reklama

Przysmaki lata

Lipiec i sierpień - czas beztroski i najlepszy moment na zaopatrzenie domowej spiżarni w wykarmione słońcem plony polskiej ziemi. Nierzadko myślimy o gromadzeniu zapasów nie doceniając, że to też doskonały moment na zadbanie o system immunologiczny: swego rodzaju spiżarnię w naszym organizmie, którą w letnim sezonie możemy wzbogacić najskuteczniej. Może zamiast kolejnej porcji lodów lepiej skusić się na świeże owoce? Wybór jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie.

Maliny, porzeczki, czereśnie, wiśnie, agrest, co kusi twoje oczy? Okazuje się, że warto słuchać naturalnych instynktów. Jemy oczami - nic w tym odkrywczego. Smakuje nam to, co nam się podoba, a badania naukowe niejednokrotnie dowiodły, że jeśli nasze ciało nie jest zaśmiecone wysokoprzetworzoną żywnością to organizm sam wie, czego potrzebuje.

Oczy uciekają ci w stronę wiśni?

Być może twoje serce potrzebuje potasu i witaminy C, które je wzmocnią. Niebagatelnym argumentem jest zawarta w nich melatonina, która nie tylko ułatwi zasypianie, ale też poprawi jakość snu. Wiśnie, jak wiele owoców, mają właściwości antynowotworowe. Wyróżnia je jednak zakres tego działania, dzięki czemu zostały oficjalnie wpisane na listę ORAC (Oxygen Radical Absorbance Capacity), czyli listę produktów, które w wysokim stopniu chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu.

Reklama

Maliny - nie tylko przy anemii  

Obfitują w cztery kluczowe dla zdrowia pierwiastki: potas - dobry dla serca, wapń i magnez - w trosce o układ kostny oraz żelazo - najlepsze w profilaktyce anemii. Maliny posiadają właściwości rozkurczowe i zdolność uśmierzania dolegliwości związanych z menstruacją. Nasze babcie korzystały z nich, głównie w wersji soków domowej roboty, w trakcie grypy i przeziębienia. Z uwagi na obecność salicylanów, przypominających w swym działaniu aspirynę, maliny pozwalają "wypocić chorobę" i cieszyć się pełnią zdrowia.

Porzeczki - na straży metabolizmu 

Dobrze sięgać po nie gdy borykamy się z zaburzeniami trawiennymi. Czerwone będą pomocne przy zaparciach, czarne wręcz przeciwnie: pozwolą zahamować biegunkę. Obecne w porzeczkach (każdego koloru) antocyjanozydy mają zdolność hamowania rozwoju bakterii, w tym Escherichia coli. Zakażenie tą bakterią najczęściej prowadzi do zatrucia pokarmowego. Zdarza się jednak, że E. coli (inaczej pałeczka okrężnicy) może doprowadzić do ciężkich infekcji, takich jak: zapalenie opon mózgowych czy sepsa, która w połowie przypadków kończy się śmiercią.

Czereśnie - źródło jodu 

Konsekwencje niedoboru jodu są zdecydowanie szersze niż tylko zaburzenia pracy tarczycy. Według najnowszych badań niedobory jodu prowadzą również do raka żołądka, zaburzeń pracy mózgu i pogorszenia zdolności poznawczych. Znaczny niedobór jodu jest szczególnie groźny w trakcie ciąży. Skutkować może nieodwracalnym niedorozwojem mózgu u płodu. Może być również przyczyną zaburzeń rozrodczości i większej śmiertelności dzieci. Ważne by dbać o podaż tego pierwiastka ze wszystkich dostępnych źródeł, a jednym z nich są właśnie czereśnie.

Kiedy najlepszym wyborem okaże się agrest?

Z uwagi na bogactwo luteiny jest rekomendowany dla wzmocnienia narządu wzroku. Zawiera ponadto dwa kluczowe kwasy: jabłkowy i cytrynowy oraz pektyny (rodzaj błonnika), które w istotny sposób wspomagają procesy trawienne. Jest więc szczególnie zalecany osobom, które borykają się z zaparciami, wzdęciami i szeregiem pokrewnych dolegliwości trawiennych.  


Ewa Koza, mamsmak.com

Jesteś na wakacjach? Koniecznie przeczytaj

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: owoce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy