Razem w zdrowiu i w chorobie
Żyli razem i umarli prawie w tym samym czasie. Choć rodziny opłakują ich odejście, wiedzą, że dla osób starszych, które tyle lat spędziły wspólnie i były tak mocno ze sobą związane, taka śmierć nie jest straszna. I tak jedno nie żyłoby długo bez drugiego.
6 minut samotności
Obydwoje mieli 72 lata. Stuart Baker i jego żona Adrian, z Florydy, spędzili ze sobą 51 lat i byli uważani za nierozłącznych. Zmarli w odstępie 6 minut, z powodu komplikacji w wyniku zarażenia koronawirusem.
Pan Baker na początku choroby czuł się na tyle dobrze, że po konsultacji lekarskiej został odesłany do domu. Kiedy objawy nie ustępowały, a lekarz skierował go do szpitala, placówka ponownie zaleciła mu domową kwarantannę.
Stuart chorował na astmę i w końcu został przyjęty na oddział zakaźny. Gdy dołączyła do niego jego żona, jej stan był poważny. W połowie marca poczuli się gorzej, na początku kwietnia wydarzyło się najgorsze. Państwo Baker zmarli.
Ich syn Buddy Baker, współpracownik Narodowej Ligi Futbolu Amerykańskiego, na swoim profilu na Twitterze umieścił poruszające nagranie, w którym zachęca do przestrzegania zaleceń sanitarnych i pozostania w domu. Mężczyzna chciał się podzielić historią swoich rodziców, by uczulić ludzi na rzeczywiste zagrożenie, jakie wirus niesie dla osób starszych.