Siedzący tryb życia prowadzi do nowotworów i śmierci
Choć wszyscy doskonale wiemy, że brak ruchu poważnie szkodzi zdrowiu, okazuje się, że może on być w istocie zabójczy. Naukowcy z Uniwersytetu Teksańskiego przekonują, że siedzący tryb życia drastycznie zwiększa ryzyko zachorowania na raka i przedwczesnej śmierci.
Siedzący tryb życia sprzyja powstawaniu nowotworów123RF/PICSEL
Siedzący tryb życia wpływa negatywnie na wiele obszarów zdrowia. Prowadzi do otyłości, nadciśnienia i cukrzycy typu 2, spowalnia metabolizm, sprzyja rozwojowi żylaków i osteoporozy.
Do długiej listy szkód, jakie wyrządza nam brak ruchu, dodać należy kolejną, znacznie groźniejszą. Eksperci ostrzegają, że długotrwałe siedzenie przy biurku lub na kanapie drastycznie zwiększa ryzyko zachorowania na raka i przedwczesnej śmierci.
Uczeni z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin przeprowadzili eksperyment z udziałem 8 tys. osób. Uczestnicy zostali poproszeni o noszenie urządzenia mierzącego codzienną aktywność.
Po trwającej pięć lat obserwacji autorzy badania zauważyli, że osoby, które prowadziły siedzący tryb życia, stroniąc na co dzień od jakiejkolwiek aktywności fizycznej, były aż o 82 proc. bardziej narażone na rozwój nowotworu i śmierć.
Spacer – najprostsza droga do zdrowia
Lato 2020 stało się faktem i choć aura pozostawia sporo do życzenia – wyjdźmy na spacer. Ta najprostsza i dostępna dla wszystkich forma aktywności fizycznej, uprawiana regularnie, przyniesie nam wiele korzyści. Zyska sylwetka, serce, system nerwowy, poprawi się nasza samoocena.
6. Spacery mają korzystny wpływ na zdolności poznawcze, takie jak myślenie, zapamiętywanie i koncentracja. Poprawiają również kreatywność. 7. Spacery wzmacniają odporność. 8. Chronią przed rozwojem chorób cywilizacyjnych, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca, a także choroby nowotworowe. 9. Są rekomendowane dla osób zmagających się z chorobami przewlekłymi, a także dla rekonwalescentów. Pomagają odzyskać siły witalne. 10. Spacery, według naukowców, zmniejszają apetyt na słodycze, poprawiają kondycje i sprzyjają dobrej sylwetce. Ewa Koza, mamsmak.com 123RF/PICSEL
10 korzyści z regularnych spacerów 1. Regularne spacery wzmacniają serce, a choroby serca to najczęstsza przyczyna zgonów w Polsce. 2. 30-minutowy marsz sprzyja obniżaniu ciśnienia tętniczego krwi, zarówno skurczowego, jak i rozkurczowego. 3. Spacer chroni przed cukrzycą: pomaga lepiej wykorzystać insulinę i obniża poziomu glukozy we krwi. 4. Marsz wzmacnia stawy i mięśnie oraz poprawia równowagę, tym samym redukuje ryzyko upadków i złamań. 5. Regularne spacery wzmacniają system nerwowy, pomagają tonować skrajne emocje, są zalecane dla osób ze skłonnością do depresji i przy kłopotach ze snem. Spacerując, poprawiamy jakość snu, reguluje się naturalny cykl faz snu, łatwiej przechodzimy w fazy snu głębokiego, które dają regenerację sił. Istotnie zmniejszają się też kłopoty z zasypianiem. Budzimy się wypoczęci i pełni sił. 123RF/PICSEL
Startujemy z pozycji eksperta, nie ucznia Kolejnym plusem spacerów jest fakt, że tej aktywności nie musimy się uczyć, jak chociażby pływania czy jazdy na nartach. Okazji do spaceru jest wiele. Może nie codziennie uda nam się wyjść do parku, ale przy odrobinie dobrych chęci zrealizujemy 30-minutowy spacer, w drodze do/z pracy, na zakupy czy do lekarza. Wiele osób kręci nosem twierdząc, że spacery są dla osób starszych. Zapewniam, że nie. Tempo spaceru trzeba dopasować do stanu zdrowia i kondycji organizmu. Spacer jest uniwersalną formą ruchu, która przyniesie wiele korzyści w każdym wieku. 123RF/PICSEL
Niskobudżetowa aktywność Jest też swoisty bonus tej najprostszej formy ruchu: rozpoczynając rytuał codziennych spacerów, nie napinamy się, jak wówczas, gdy wydaliśmy kilkaset czy kilka tysięcy złotych na zakup sprzętu do wybranej dyscypliny sportowej. Ruszamy z mniejszymi oczekiwaniami, a trzymając się postanowienia: codziennego marszu (niezależnie od pogody), podnosimy sobie samoocenę. Szukając sposobu (choćby kaloszy i parasola w deszczowy dzień, albo kapelusza z wielkim rondem w wyjątkowo słoneczny), a nie wymówek, ćwiczymy charakter. Wywiązując się z danych sobie samym postanowień, zyskujemy już z pierwszym krokiem. 123RF/PICSEL
Najprostsza forma ruchu Spacer wygrywa już na stracie. Poza wygodnymi butami nie potrzebujemy czynić żadnych specjalnych inwestycji. Jest najprostszą i zalecaną dla każdego formą aktywności fizycznej, która ma wielokierunkowy, pozytywny wpływ na kondycję organizmu i zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Spacery są zalecane – niemal ordynowane na receptę – w wielu chorobach przewlekłych. Okazuje się jednak, że najlepiej zacząć z nich korzystać, zanim organizm zacznie szwankować, bo regularne, przynajmniej 30-minutowe, codzienne spacery to najlepsza profilaktyka chorób i doskonały sposób na utrzymanie dobrej kondycji. 123RF/PICSEL
Wielu z nas cierpi na tak zwany słomiany zapał. Z impetem i pełni werwy rzucamy się na nowe pomysły, wierząc, że tym razem się uda! Może nie zdobędziemy medalu olimpijskiego, ale zapewne poziom eksperta. Kupujemy kosztowny sprzęt, bo wiele dyscyplin sportowych wymaga wysokich nakładów, a później brakuje nam konsekwencji i wytrwałości. W wielu domach stoją rowery stacjonarne i podobne urządzenia, które służą za wieszak na ubrania. 123RF/PICSEL
- To pierwsze badanie, które jednoznacznie wskazuje na korelację między siedzącym trybem życia a zwiększonym prawdopodobieństwem zgonu w wyniku nowotworu. Nasze ustalenia potwierdzają dobitnie to, co podejrzewamy od dawna - aby cieszyć się dobrym zdrowiem do późnej starości, należy siedzieć mniej i więcej się ruszać - komentują uczeni.
Osoby aktywne zdecydowanie rzadziej chorują na raka123RF/PICSEL
Już codzienny, półgodzinny spacer zmniejsza ryzyko zachorowania na raka123RF/PICSEL
Wiele dotychczasowych badań w istocie wykazało, że styl życia ma ogromne znaczenie w kontekście przeciwdziałania nowotworom.
W jednym z nich naukowcy dowiedli, że połowy zgonów na skutek raka można byłoby uniknąć, gdyby osoby chore zmieniły codzienne przyzwyczajenia na zdrowsze, modyfikując dietę oraz więcej ćwicząc. Okazuje się, że nawet niewielka zmiana może mieć ogromne znaczenie dla zdrowia.
Monitorując codzienną aktywność uczestników, badacze byli w stanie oszacować, że wystarczy zamienić 30 minut siedzenia na jakąkolwiek aktywność fizyczną, by zredukować ryzyko nowotworu o 8 proc.
Lekarze zachęcają do co najmniej 30-minutowej aktywności123RF/PICSEL
- Rozmowy z moimi pacjentami zawsze zaczynają się od pytania, dlaczego nie mają czasu na ćwiczenia. Radzę im, aby co godzinę wstawali od biurka chociaż na pięć minut oraz wybierali schody zamiast windy. To może brzmieć banalnie, ale nasza analiza dowodzi, że nawet lekka aktywność może przynieść rezultaty - wyjaśnia główna autorka badania dr Susan Gilchrist z Uniwersytetu Teksańskiego.
Uczona jako przykłady aktywności o umiarkowanej intensywności podaje spacery, jazdę na rowerze, szybki marsz, taniec, pracę w ogrodzie oraz grę w tenisa.
- Włączenie choćby 30 minut ruchu do codziennej rutyny może pomóc zmniejszyć ryzyko przedwczesnej śmierci z powodu raka - konkluduje dr Gilchrist.
Siedzący tryb życia prowadzi do przedwczesnej śmierci123RF/PICSEL