Mięta – tak, ale... Mięta to dobry sposób przy wzdęciach i niestrawności. Wzmaga wydzielanie soku żołądkowego oraz żółci, pomaga w trawieniu i zmniejsza napięcie mięśni gładkich. Nie powinniśmy jednak jej pić, jeśli cierpimy na refluks żołądkowo-przełykowy czy grypę żołądkową. Zioło to nasila bowiem odruch wymiotny, a dodatkowo pobudza rozkurcz dolnego zwieracza przełyku. Wtedy część treści pokarmowej wraca z żołądka i nasila refluks. Tak będzie lepiej Jeśli bólom brzucha towarzyszy zgaga i wrażenie cofania się pokarmu, zrezygnujmy z mięty. Lepsze będą leki hamujące wydzielanie kwasu solnego w żołądku, jak np. Ranigast Max.
Smecta zatrzyma biegunkę W sytuacji, gdy drobnoustroje chorobotwórcze przedostaną się do jelita cienkiego, dochodzi do ich namnożenia i w konsekwencji do biegunki. Aby poradzić sobie z tym problemem, najczęściej łykamy 1-2 tabletki węgla leczniczego, licząc na to, że biegunka ustanie. Niestety, działanie węgla ogranicza się do wiązania toksyn i to wyłącznie wówczas, gdy mamy do czynienia z biegunką bakteryjną. Dodatkowo, aby węgiel zadziałał trzeba połknąć co najmniej 12 tabletek na dobę. Najlepiej przyjmować rozpuszczony w wodzie (zawiesinę). Tak będzie lepiej W wypadku biegunki, dużo ważniejsze niż zatrzymanie jej za wszelką cenę, jest pilnowanie, aby nie doszło do odwodnienia. Dlatego koniecznie trzeba pić dużo płynów i uzupełniać elektrolity. Zamiast węgla lepiej też wziąć jedną saszetkę trzy razy na dobę Smecty. Preparat oprócz tego, że wiąże drobnoustroje wywołujące biegunkę, zwiększa wytrzymałość błony śluzowej, która chroni przewód pokarmowy. Jednak i ten środek nie zadziała, jeśli biegunka ma podłoże wirusowe. Ta dolegliwość przechodzi samoistnie.
Lek rozkurczowy złagodzi ból brzucha Gdy ból staje się bardzo dokuczliwy, staramy się zmniejszyć dolegliwości, sięgając po tabletki przeciwbólowe. Przy niektórych dolegliwościach rzeczywiście mogą przynieść ulgę. Jednak nie są najlepszym rozwiązaniem. Tak będzie lepiej Przy bólach brzucha zdecydowanie najbezpieczniejsze są leki rozkurczowe. Działają na przyczynę dolegliwości: silny skurcz mięśni gładkich i powodują ich rozprężenie.
Woda i błonnik na przeczyszczenie Silnie przeczyszczające tabletki lub herbatki np. z senesem są dopuszczalne dopiero wówczas, gdy zawiodą inne metody. Bez porozumienia z lekarzem nie powinno się ich stosować. Szkodzą one na zakończenia nerwowe w jelitach i pogarszają ich pracę. W efekcie układ pokarmowy przyzwyczaja się do wspomagania i rozleniwia. Tak będzie lepiej Zacznijmy od zmian w diecie. Żeby pozbyć się zaparć na dobre, trzeba zwiększyć ilość wypijanych płynów do 1,5-2 litrów dziennie, stosować dietę bogatą w błonnik (czyli dużo ziaren oraz warzyw), a także jeść jogurty probiotyczne. Jeśli mimo wprowadzonych zmian po miesiącu zaparcia nadal będą się zdarzały, można sobie pomóc, przyjmując syrop Lactulosum. Gastrolodzy zwracają uwagę, że gdy problemy z wypróżnianiem pojawiają się nagle i nie możemy sobie z nimi poradzić modyfikując dietę, warto zrobić badanie jelita grubego. Fachowo nazywa się je kolonoskopią. Zalecenie to dotyczy zwłaszcza osób po 50 roku życia.
Konieczna zmiana diety Kiedy ból pojawia się po zjedzeniu tłustych potraw i dokucza przez dłuższy czas, ulgę przynosi wzięcie leków żółciopędnych np. Raphacholinu. Możemy też wypić napar z dziurawca, czy kwiatu kocanki. Jednak takie postępowanie na niewiele się zda, jeśli nie zdecydujemy się na zmianę diety. Gdy będziemy stale pobudzali produkcję żółci, możemy podrażnić trzustkę i jelita, a nawet doprowadzić do żółciowego zapalenia żołądka. Tak będzie lepiej Trzeba ograniczyć tłuste i ciężkostrawne potrawy. Kawę i czarną herbatę można zastąpić herbatami ziołowymi lub wodą mineralną. Dieta powinna być bogata w błonnik (pieczywo razowe, kasze, płatki zbożowe, warzywa, owoce). Nie wolno również najadać się do pełna – lepiej spożywać mniejsze posiłki, za to częściej: 4-5 razy dziennie.
Gdy cierpimy na zgagę... Przy chorobie refluksowej bardzo ważne jest rozłożenie posiłków na małe porcje, które spożywamy cztery-pięć razy dziennie. Ważne, by ostatni jeść nie później niż trzy godziny przed snem. Do kanapek używamy białego pieczywa, a obiady przygotowujemy w domu. Potrawy powinny być gotowane, duszone lub sporządzane na parze. Unikamy natomiast fast foodów, gotowych dań ze słoiczków oraz napojów gazowanych, ponieważ zawierają duże ilości substancji drażniących. Rezygnujemy również z kawy, mocnej herbaty, alkoholu, czekolady, tłustych dań, żółtych serów, a także ciast i potraw zawierających proszek do pieczenia.