Szpagat - możesz się go nauczyć
Potrafisz zrobić szpagat? Tak rozciągnięte ciało jest zdaniem wielu gwarantem nieprzeciętnych umiejętności w sypialni. Gdy z ust kobiety pada deklaracja, że umie ona wykonać to ćwiczenie, męska wyobraźnia zaczyna pracować na pełnych obrotach.
Efektowny szpagat zaimponuje każdemu, widać wyraźnie, że osiągnięcie takiego efektu wymagało wytrwałości i systematyczności. Skąd jednak męska fascynacja tym konkretnym ćwiczeniem? Niejeden mężczyzna przyznaje, że widząc tak wygimnastykowaną kobietę siłą rzeczy wyobraża sobie jak niezwykłą musi być kochanką - od razu pojawiają się myśli, że z pewnością żadna pozycja seksualna jej niestraszna. Oczywiście ten kij ma dwa końce, bo mało który z fantazjujących na ten temat byłby skłonny nadążyć za doskonale wytrenowaną gimnastyczką.
Ale ważniejszą sprawą niż realizacja czyichś fantazji są własne cele treningowe. Co ciekawe, większość osób zdrowych będzie w stanie wykonać szpagat, niektórym dążenie do celu zajmie kwartał, innym pół roku i dłużej, ale jak najbardziej jest to wykonalne. Nie jest wcale powiedziane, że w "pewnym wieku" już się nie da - oczywiście ogólna gibkość zmniejsza się z czasem, tym bardziej warto zacząć się rozciągać.
Można postawić sobie taki cel i powoli, systematycznie do niego dążyć, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość, nawet zawodowi sportowcy nie zawsze będą w stanie wykonać szpagat po zaledwie miesiącu przygotowań. Pośpiech u każdego zaowocuje bólem, a nawet kontuzjami, które wykluczą z treningów nawet na kilka tygodni. Należy jednak pamiętać, że szpagat, wszystko jedno, czy "damski" czy "męski" to jednak dość nienaturalne ułożenie ciała, dla osób z niektórymi schorzeniami wręcz szkodliwe.
Ale stopniowo rozciągać się warto, w każdym wieku i z wielu powodów:
- mięśnie wydłużają się, przez co ciało staje się smuklejsze, piękniejsze, zwłaszcza nogi,
- spada ryzyko urazów i kontuzji, mięśnie są lepiej ukrwione,
- dodatkowo, mięśnie stają się mocniejsze, bardziej wytrzymałe,
- zmniejszają się przykurcze i związane z nimi dolegliwości bólowe, tak dobrze znane osobom wykonującym pracę siedzącą,
- poprawia się gibkość i wytrzymałość,
- zwiększają się zakresy ruchu,
- sesja rozciągania to bardzo przyjemny, spokojny trening bez zadyszki, dlatego podoba się początkującym adeptom ćwiczeń.
Jeśli więc masz wrażenie, że twoje ciało jest napięte, sztywne, zauważasz bóle ścięgien, a do tego twój tryb życia jest mało aktywny, z nastawieniem na siedzenie, zdecydowanie potrzebujesz rozciągania.
Należy pamiętać, ze praca z "zimnymi", nierozgrzanymi mięśniami to zawsze krótka droga do kontuzji, dlatego przed każdą sesją rozciągania (stretchingu), z której robimy osobny trening, też konieczna jest rozgrzewka. Na początek warto zapisać się na zajęcia pod okiem instruktora, by mieć pewność, że ćwiczenia wykonywane są poprawnie.
Kilku- lub kilkunastominutowe rozciąganie dynamiczne (bez pozostawania w jednej pozycji) powinno zaś wieńczyć każdy inny trening (oczywiście również poprzedzony rozgrzewką), poza intensywnymi treningami siłowymi.