Reklama

To częsty błąd przy myciu zębów. Osłabia szkliwo

Myć przed czy już po śniadaniu? Wbrew pozorom, naszym zębom nie jest wszystko jedno. Dbając o higienę możemy sobie nawet zaszkodzić, dlatego ważna jest kolejność. Eksperci sugerują najlepsze rozwiązanie.

Może się wydawać, że moment tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, by zęby myć regularnie – przynajmniej dwa razy dziennie. Istnieją jednak różne szkoły dbania o higienę jamy ustnej, a eksperci próbują ustalić która jest najlepsza.

Rozbieżność dotyczy zwłaszcza porannego szczotkowania. Czy robić to zaraz po przebudzeniu? A może jednak dopiero po śniadaniu i kawie? Każda z tych teorii ma swoich zwolenników. Jedni chcą jak najszybciej pozbyć się nieprzyjemnego posmaku, inni wolą usunąć pozostałości po pierwszym posiłku.

Reklama

W idealnym świecie moglibyśmy zrobić to dwukrotnie, ale mało kto ma tyle samozaparcia. Na coś trzeba się zdecydować.

Jedna opcja wydaje się bardziej logiczna, a chodzi o mycie zębów przed śniadaniem. To rozwiązanie według niektórych stomatologów ma same zalety. Przede wszystkim, usuniemy bakterie, które zdążyły namnożyć się przez całą noc, więc posiłek lepiej smakuje. 

Ponadto fluor obecny w paście uchroni nas przed działaniem kwasów obecnych w żywności. Zwiększa się także produkcja śliny, więc osad nazębny po jedzeniu będzie mniejszy.

Tego samego efektu nie uzyskamy myjąc zęby bezpośrednio po posiłku. Najlepiej odczekać od 30 do 60 minut, zanim sięgniemy po szczoteczkę i pastę, ale rano nie zawsze mamy na to czas. Wcześniej stężenie kwasów w ustach jest zbyt wysokie i ryzykujemy osłabieniem szkliwa. To może skutkować próchnicą.

Wiele wskazuje więc na to, że lepiej przed niż po.

***
Zobacz także:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mycie zębów | szkliwo zębów | higiena jamy ustnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy