To one mogą być powodem miażdżycy, uważaj!
Higiena jamy ustnej jest ważniejsza, niż można by sądzić! Chroniąc zęby przed próchnicą, zapewniamy sobie nie tylko śnieżnobiały uśmiech, ale także prawidłową pracę... wielu narządów. Jesteśmy zdrowsi!
Nie wszyscy wiemy, że próchnica to choroba bakteryjna. Niektórzy z nas myślą, że jej przyczyną jest po prostu zalegający w zębach pokarm. Tymczasem bezpośrednim winowajcą są ukryte w jamie ustnej drobnoustroje. Gdy natrafią na węglowodany (zawarte np. w słodyczach), przetwarzają je i czerpią z tego energię.
Przy okazji produkują kwasy, które są szkodliwe dla szkliwa. Dochodzi do stopniowej utraty wapnia i fosforanów (tzw. demineralizacji), powstawania białych plam, a następnie ubytków, które, nieleczone, coraz bardziej się powiększają. W konsekwencji może dojść np. do zapalenia miazgi zęba, martwicy, zgorzeli, stanów zapalnych przyzębia oraz tzw. okołowierzchołkowych (jak np. ziarniniaki, torbiele). Co więcej, bakterie próchnicotwórcze, jak wszystkie drobnoustroje, mogą się przenosić i trafić z jamy ustnej do innych miejsc w organizmie (np. do układu krążenia), a z tych miejsc do następnych, itd. To już jest bardzo groźne, bo może zapoczątkować poważne schorzenie. Oczywiście, nie każdy zepsuty ząb powoduje chorobę. Ale takie niebezpieczeństwo istnieje. Jest tym większe, im więcej zaniedbań w uzębieniu. Chroniąc się przed próchnicą, pamiętajmy, że jest to choroba zakaźna!
Bakterie mogą przenosić się z ust do ust. Lepiej więc np. nie mieć zwyczaju pożyczania szczoteczki i nitki do zębów, a także płynu do płukania ust. Rodzice małych dzieci powinni unikać np. oblizywania dziecięcego smoczka w celach "dezynfekcyjnych" czy "chłodzenia" w ustach łyżeczki z gorącym pokarmem. Przede wszystkim jednak pamiętajmy o właściwej higienie: codziennym szczotkowaniu (2 razy) i nitkowaniu (1 raz) zębów oraz stosowaniu płynów do płukania ust (np. po posiłku, przez ok. minutę).
Zdarza się, że ktoś słyszy od specjalisty, iż swoją chorobę miażdżycową zawdzięcza w dużej mierze... fatalnemu stanowi zębów. Okazuje się, że bakterie z chorego zęba lub otaczających go tkanek mogą przedostać się do krwioobiegu. Płynąc razem z krwią, uszkadzają ścianki naczyń krwionośnych. To powoduje, że w tętnicach łatwiej osadzają się płytki miażdżycowe. Ponadto substancje wydzielane przez ognisko zapalne w jamie ustnej powodują większą krzepliwość krwi. A gęstsza krew dodatkowo ułatwia odkładanie się płytki miażdżycowej. Jest też trudniejsza do przepompowywania dla serca. W dodatku niesione z krwią bakterie mogą szybko dostać się do serca - mają krótką drogę! Grożą uszkodzeniem zastawek i warstwy wyścielającej wnętrze organu, a także zapaleniem wsierdzia.
Szczególnie narażone na to mogą być osoby z wadami serca, a także z obniżoną odpornością, u których organizm nie ma siły bronić się przed atakującymi go bakteriami. Aby doszło do takich zmian w układzie krążenia, nie musi występować zaawansowana próchnica. Wystarczy, że na zębach znajduje się kamień nazębny. Specjaliści ostrzegają, że zawiera dużą ilość bakterii. Według badań w jamie ustnej przebywa na stałe ok. 400 gatunków drobnoustrojów! Wśród nich szczególnie niebezpieczny paciorkowiec zieleniący.
Aby chronić naczynia krwionośne i serce przed działaniem bakterii, zadbaj o: regularne usuwanie kamienia nazębnego w gabinecie (tak często, jak to zaleci lekarz). Jeśli masz wadę serca lub inne problemy kardiologiczne, zawsze uprzedzaj o tym lekarza stomatologa, zwłaszcza jeśli czeka cię poważniejsze leczenie (np. kanałowe, ekstrakcja). Specjalista może zalecić np. przyjęcie pół godziny wcześniej antybiotyku. Pamiętaj też o odpowiedniej diecie i ruchu - to podstawowe sposoby zapobiegania miażdżycy.
Rozwijające się w jamie ustnej bakterie mogą wydzielać enzymy i toksyny szkodliwe dla stawów. Gdy razem z krwią dotrą one np. do łokci lub kolan, stają się przyczyną stanu zapalnego. Utrzymujące się, długotrwałe zapalenie niszczy gładkie powierzchnie stawowe, które robią się przez to porowate. Takie uszkodzenie tkanek tworzących staw może być powodem np. trudności w poruszaniu się. Szczególnie powinnyśmy zadbać o higienę jamy ustnej i wyleczenie wszystkich ubytków, jeśli mamy w planach poważny zabieg operacyjny w obrębie układu kostno- -stawowego. Sama choroba, jak i operacja pociągają za sobą spadek odporności i osłabienie mechanizmów obronnych. Jeśli mamy niewyleczoną, zaawansowaną próchnicę, bakterie mogą się łatwo przenieść do stawów lub kości (bo organizm słabiej się przed nimi broni). Grozi to rozwojem stanu zapalnego i dolegliwościami (bólem, gorączką).
Dla zdrowia stawów pamiętajmy także o... właściwym ich traktowaniu. Nie przeciążajmy nadmierną pracą, zwłaszcza podnoszeniem i dźwiganiem ciężkich przedmiotów. Jeśli już musimy sięgnąć po coś ciężkiego, pamiętajmy o zachowaniu prostych pleców (przy ugiętych kolanach) i wykonywaniu delikatnych ruchów. Gdy robimy zakupy, nośmy siatki w obu rękach (powinny mniej więcej tyle samo ważyć). Podczas sprzątania zachowujmy wyprostowaną postawę ciała (co ułatwi np. przedłużona rura od odkurzacza). W chłodne dni pamiętajmy także o odpowiednim ubiorze, chroniącym stawy przed wyziębieniem.
Przewlekły stan zapalny w obrębie zębów i dziąseł jest niebezpieczny także dla układu oddechowego. Bakterie z jamy ustnej mogą poprzez układ krwionośny przedostać się do dolnych części układu oddechowego i uszkodzić tkanki wyściełające oskrzela oraz płuca. Prowadzi to do powstania przewlekłego stanu zapalnego, a w jego następstwie nawet przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. U osób przewlekle chorych, których organizm jest osłabiony długą chorobą, wtargnięcie bakterii do dolnego odcinka dróg oddechowych może spowodować zapalenie płuc. W badaniach dowiedziono, że stany zapalne częściej powstają u osób z zaawansowaną próchnicą.
Recepta na prężne płuca to, tak jak w przypadku układu krążenia i stawów, regularne wizyty u stomatologa oraz jak najszybsze leczenie ubytków (także tych niewielkich). Dodatkowo warto zadbać o częste spacery, najlepiej w lesie, gdzie powietrze jest kilkadziesiąt razy czystsze niż w mieście i zawiera eteryczne olejki bakteriobójcze. Szczególnie polecane pod tym względem są lasy bukowe (dorodne drzewo produkuje nawet... 1200 l tlenu w ciągu zaledwie godziny) oraz iglaste. W trosce o układ oddechowy postarajmy się też nie palić tytoniu.