To wylęgarnia zarazków. Przydomowe, gumowe baseny są zagrożeniem dla dzieci?
Nasz kraj nawiedziła fala upałów. Polacy bronią się przed wysokimi temperaturami na wszelkie możliwe sposoby. Niektórzy – głównie z myślą o najmłodszych – przed domem rozkładają dmuchane, gumowe baseny. Kąpiel w letniej wodzie rzeczywiście może być wybawieniem, gdy termometry zaokienne wskazują ponad 30 st. Celsjusza. Eksperci jednak ostrzegają: w przenośnych, przydomowych basenach mogą mieszkać groźne bakterie i zarazki.
Jak chronić się przed upałami? W gorące dni warto pamiętać o regularnym nawadnianiu organizmu i unikać przebywania na słońcu w godzinach południowych - wówczas działanie promieni najbardziej daje się we znaki. Gdy temperatura wzrasta powyżej 30 st. Celsjusza wiele osób rozkłada przed domami gumowe baseny różnej wielkości. To atrakcja przede wszystkim dla dzieci, które w lecie kochają pluskać się i bawić w wodzie. Jak się okazuje, tego typu przyjemności nie zawsze są bezpiecznie. Dlaczego?
Centers for Disease Control and Prevention to organizacja działająca w ramach Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej w Stanach Zjednoczonych. Eksperci CDC poinformowali niedawno, że według ich analiz w przydomowych, dmuchanych basenach mieszka znacznie więcej zarazków, niż w publicznych basenach.
Przyczyną takiego sanu rzeczy jest to, że publiczne kąpieliska muszą być regularnie czyszczone odpowiednimi środkami, które zabijają bakterie i wirusy. Woda w nich zazwyczaj jest chlorowana, a więc dezynfekowana i uzdatniana. Większe zbiorniki posiadają także odpowiednie systemy filtrujące.
Właściciele gumowych basenów zazwyczaj czyszczą je pobieżnie - używając w tym celu jedynie wody z kranu. Do dezynfekcji przydomowych baseników dla najmłodszych nie można używać wspomnianego chloru - trudno bowiem wyliczyć odpowiednią ilość substancji na tak małą powierzchnię.
Brak odpowiednich zabezpieczeń sprawia, że gumowe baseny stają się idealnym domem dla bakterii i wirusów. Zarazki - ze względu na niezwykle komfortowe warunki - szybko się namnażają.
Bakterie i wirusy, których siedliskiem są przydomowe baseny, mogą powodować liczne stany chorobowe w organizmie. Dla przykładu pierwotniaki Cryptosporidium wywołują kryptosporydiozę, która objawia się głównie uciążliwą biegunką. Bakteria Escherichia coli, nazywana także pałeczką okrężnicy może powodować liczne dolegliwości żołądkowe - bóle brzucha, wymioty. W ten sam sposób dziecko zareaguje, gdy połknie Giardia lamblia, a więc bakterię wywołującą chorobę pasożytniczą dwunastnicy i jelita cienkiego.
***
Zobacz również:
Groźne bakterie czyhają w tych polskich kąpieliskach! GIS publikuje mapę
Naukowcy odkryli "Mount Everest wśród bakterii". Jest widoczna gołym okiem
Stracili syna, córka walczyła o życie. Toksyczna bakteria atakuje dzieci?