Trądzik – nie tylko młodzieńczy
Dlaczego osoby, które dawno zakończyły okres dojrzewania wciąż nagminnie borykają się z niedoskonałościami skóry twarzy? W trzeciej czy czwartej dekadzie życia bardziej naturalne wydawać by się mogły zmarszczki niż pryszcze czy zaskórniki.
Co wpływa na stan naszej skóry?
Jej kondycja jest wypadkową wielu czynników - wśród nich między innymi: sposobu odżywiana, ilości wypijanej wody, umiejętnie dobranych kosmetyków, jakości powietrza i wody, stresu, dymu papierosowego - bierne palenie też nam nie służy.
Skoro dbamy o parametry, na które mamy wpływ, dlaczego skóra nie jest idealnie czysta jak na najlepiej wyretuszowanym zdjęciu? W medycynie funkcjonuje termin - choroba o nieznanej etiologii. Kiedy nie chcemy przyznać wprost, że przyczyna pozostaje nieznana, można to ubrać w mądrze brzmiące słowa.
Trądzik potrafi skutecznie zatruć życie. Masz już za sobą swoisty slalom po gabinetach dermatologicznych, kosmetycznych i salonach odnowy biologicznej? Udało ci się wydać fortunę na kolejne wymyślne, pięknie pakowane specyfiki i wciąż nie ma efektu, jakiego oczekujesz?
Cenny węgiel
Czasem działają najprostsze i najtańsze sposoby. Warto sprawdzić węgiel aktywny, który z uwagi na porowatą strukturę ma zdolność wiązania i absorpcji zanieczyszczeń nawet z głębszych warstw skóry. Nałożony na twarz pomoże oczyścić ją z toksyn i bakterii.
Logicznym jest, że wiąże również wodę, dlatego przy skórze z tendencją do przesuszania trzeba zachować ostrożność. Ważne, że nie wywołuje alergii ani podrażnień, stąd bezpiecznie mogą go stosować nawet osoby o bardzo wrażliwej skórze twarzy.
Połączenie węgla aktywnego i zielonej glinki przy użyciu odrobiny wody, jest banalnie proste i całą procedurę z powodzeniem wykonamy w domu.
Jakie składniki?
Proszek z dwóch kapsułek węgla i łyżeczkę glinki zielonej mieszamy dokładnie - najlepiej przy użyciu drewnianej szpatułki lub łyżeczki. Glinka wyklucza używanie jakichkolwiek narzędzi metalowych.
Spoiwo tej mieszanki - wodę - dodajemy stopniowo pilnując, aby maska miała gęstą, papkowatą konsystencję i nie spłynęła ze skóry. Do nakładania użyjmy rękawic ochronnych. Taka maska oczyści skórę, pozwoli pozbyć się martwego naskórka, zadziała przeciwzapalnie i pomoże zneutralizować poziom sebum.
Co istotne całkowity koszt - w przeliczeniu na jedną wykonaną maseczkę - to około złotówka. Za pierwszym razem najbezpieczniej będzie nałożyć mieszankę tylko na okolicę tłustego T - czyli czoło, nos i brodę.
Zostawiamy ją na skórze przez około dwadzieścia minut i dokładnie myjemy twarz, a następnie nakładamy sprawdzony, mocno nawilżający krem i idziemy spać. Skóra musi mieć czas na regenerację, więc zabieg najlepiej wykonać wieczorem.
Częstotliwość powtórzeń uzależniona jest od rodzaju skóry. Przy tłustej cerze możemy taką maskę wykonać nawet dwa razy na tydzień. Przy skłonnej do przesuszania raz na tydzień lub co dziesięć dni.
Obserwujmy rezultaty i dostosujmy pielęgnację do indywidualnych potrzeb skóry.
Ewa Koza, mamsmak.com