Reklama

Trupia pleśń w zabawkach do kąpieli. Mama-chemik ostrzega

Trupia pleśń to potoczna nazwa grzyba, który może osadzać się na gumowych zabawkach do kąpieli. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z faktu, że ich pociechy mogą być narażone na duże niebezpieczeństwo. Aspergillus flavus, bo tak brzmi oficjalna nazwa niebezpiecznego grzyba, rozwija się w wilgotnych miejscach. Jest to również pleśń, która powstaje w rozkładającym się ciele. Z poniższego artykułu dowiesz się, jak powstaje trupia pleśń i co zagraża najmłodszym.

Czym jest trupia pleśń?

Trupią pleśń wywołują grzyby o nazwie Aspergillus flavus, dla których idealne warunki do rozwoju stanowi wilgotne miejsce. Ten rodzaj pleśni jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia, gdyż wytwarzają go mykotoksyny, toksycznie działające na organizm człowieka. Grzyb jest często obecny w grobowcach i kryptach, bierze udział w rozkładzie ciała. 

Trupiej pleśni powinni obawiać się również rodzice, którzy dają swoim dzieciom gumowe zabawki do kąpieli. Na ich spodzie znajduje się otwór, przez który przedostają się fragmenty naskórka i włosów. Dodatkowo we wnętrzu gumowych zabawek panuje wilgotne środowisko, idealne do rozwoju Aspergillus flavus.

Reklama

Czytaj również: Zatrucie pleśnią - przyczyny, objawy

Jakie są obawy zatrucia trupią pleśnią?

Podczas kąpieli z gumowych zabawek wydostaje się brudna woda, w której znajdują się niebezpieczne toksyny. Kontakt z nimi powoduje podrażnienia skóry lub poważniejsze problemy dermatologiczne. Maluch jest też narażony na zatrucie mykotoksynami, które przedostają się do układu pokarmowego, przez napicie się brudnej wody. Jakie są objawy zatrucia trupią pleśnią?

  • zmęczenie oraz pogorszenie nastroju,
  • problemy ze strony układu pokarmowego, wymioty, biegunka,
  • zawroty głowy, sztywność i ból stawów,
  • zaburzenia krzepliwości krwi, a nawet utrata przytomności.

Jedynym sposobem, by uniknąć niebezpieczeństwa, to zaklejanie otworów gumowych zabawek. Nie jest to rozwiązanie całkowicie bezpieczne, gdyż klej także może zawierać szkodliwe substancje. Zostaje więc częste sprawdzanie zabawek i wyrzucanie do kosza tych, które budzą jakiekolwiek wątpliwości. Na rynku dostępne są również warianty zabawek gumowych bez otworu, co pozwala zmniejszyć ryzyko zatrucia się Aspergillus flavus.

Co na ten temat mówią specjaliści? Mama-chemik ostrzega

Jedna ze znanych instagramerek, której nick to mama-chemik, przestrzega rodziców przed szkodliwością gumowych zabawek do kąpieli. To, co odkryła, budzi zdumienie wielu osób, a w szczególności młodej matki. Sylwia Panek, bo właśnie o niej mowa, pokazuje internautom, co zobaczyła po przecięciu silikonowych gadżetów do kąpieli, którymi bawił się jej syn. 

Na opublikowanym zdjęciu wyraźnie widać obecność grzyba Aspergillus flavus, czyli trupiej pleśni. Z pewnością wielu rodziców obserwujących autorkę posta poszło w jej ślady i zadbało o bezpieczeństwo swoich pociech. Sylwia Panek z zawodu jest chemiczką, więc sporo osób jej ostrzeżenia potraktowało poważnie, aby zadbać o dobro najmłodszych. Mówi ona, by jak najszybciej pozbyć silikonowych kaczuszek, rybek i innych zwierzątek do kąpieli. Zawsze warto sprawdzać opinie innych konsumentów na temat tego typu produktów, a także często kontrolować ich stan.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy