Udręka dla alergików. Styczniowe źródła alergenów
Styczeń to czas, w którym na ogół nie myślimy jeszcze o pylących roślinach. Okres ten zazwyczaj wiąże się z niższymi temperaturami oraz śniegiem, który miękko okrywa krajobraz. Okazuje się, że również wtedy nie jesteśmy wolni od krążących w powietrzu alergenów, a część z nich znajdziemy we własnych domach. Sprawdź, z jakimi alergenami możesz spotkać się styczniową porą.

- Zimą głównym siedliskiem alergenów stają się niewywietrzone domy i zawilgocone mieszkania.
- Pełnia sezonu grzewczego sprawia, że w powietrzu unosi się więcej kurzu, w którym żerują roztocza, wywołujące nieprzyjemne reakcje alergiczne.
- W styczniu od kontaktu z alergenami nie jesteśmy wolni także podczas spacerów na świeżym powietrzu. W tym okresie pylą głównie leszczyna oraz olcha.
Leszczyna pospolita
Jednym z najpowszechniejszych alergenów wziewnych są pyłki leszczyny, a alergia na ten gatunek krzewu może również wywoływać liczne pokarmowe alergie krzyżowe. Wraz z początkiem nowego roku stanowi główne zagrożenie dla alergików. Zazwyczaj zaczyna pylenie dopiero w trzeciej dekadzie stycznia, ale z uwagi na ocieplenie i wyższe temperatury zimą, okres ten przesuwa się na pierwsze dni miesiąca. Występowanie pyłków leszczyny jest nasilone głównie na terenach podmiejskich oraz w pobliżu ogródków działkowych.
Leszczyna pyli nieprzerwanie do marca, a niekiedy nawet do połowy kwietnia. Choć w styczniu stężenie jej pyłków jest stosunkowo niskie, stanowi problem dla sporej grupy alergików. Roślinę rozpoznamy głównie po kwiatostanach, które przypominają nieco wydłużone bazie w charakterystycznym żółto-zielonym kolorze. Najszybciej rozwija się w regionach Polski południowej. Podczas silniejszych wiatrów jej pyłki przedostają się do wdychanego powietrza, drażniąc górne drogi oddechowe i powodując łzawienie oczu, kichanie, swędzenie nosa oraz katar sienny, zwany również alergicznym.
Olcha

Olcha, zwana także potocznie olszą, to dość pospolita roślina należąca do rodziny brzozowatych. Najczęściej rośnie na terenach podmokłych oraz w pobliżu rzek. Choć wykorzystuje się ją przede wszystkim w celach zdrowotnych, m.in. do przygotowania naparów oraz preparatów łagodzących dolegliwości bólowe oraz żołądkowe, jest także jednym z głównych alergenów.
Kalendarz pylenia wskazuje, że olsza zaczyna dokuczać alergikom dopiero w drugiej dekadzie lutego lub na początku marca. Zdarza się jednak, zwłaszcza w przypadku cieplejszych zim i braku śniegu, że jej okres pylenia rozpoczyna się o wiele wcześniej, bo już w styczniu. Pyłki olchy osiągają bardzo wysokie stężenie w atmosferze. Dochodzi do tego, że przekraczają kilka tysięcy ziaren pyłku na 1 metr sześcienny powietrza.
Alergeny zawarte w pyłkach olszy są głównymi przyczynami pojawienia się kataru alergicznego. Wywołane przez nie objawy, w tym: nieżyt nosa, zapalenie spojówek oraz wodnista wydzielina, pojawiają się nagle. Warto pamiętać, że pyłki rośliny wchodzą w reakcje krzyżowe z alergenami brzozy oraz leszczyny.
Zarodniki grzybów
W styczniu chętniej od długich spacerów i wycieczek po bliższych i dalszych miejscowościach wybieramy pozostanie w ciepłym domu, przy grzejącym kaloryferze. Okres ten nie sprzyja wietrzeniu mieszkań, co powoduje, że w pomieszczeniach gromadzą się liczne alergeny. Wśród nich prym wiodą przede wszystkim zarodniki grzybów pleśniowych, m.in. Penicillum oraz Aspergillus.
Jeśli zauważymy nasilone objawy alergii, które uaktywniają się nawet bez wychodzenia z domu, zacznijmy od sprawdzenia, czy w którymś miejscu nie tworzy się pleśń. Najczęściej natrafimy na nią w zawilgoconych i ciemnych pomieszczeniach, w których nie ma odpowiedniej wentylacji, np. łazience, pralni, piwnicy czy spiżarni.
Skutecznymi sprzymierzeńcami w walce z grzybami pleśniowymi są nie tylko regularne porządki, ale także zadbanie o dobrą wentylację, ustawienie właściwej temperatury wnętrza oraz monitorowanie wilgotności powietrza.
Kurz i roztocza
Roztocza nagromadzone w zbierającym się na meblach kurzu to alergen, który nie przestaje dokuczać przez cały rok. Wyjątkowo uciążliwy staje się jednak zimą, kiedy szacunkowo więcej czasu spędzamy w domu niż poza nim. Rzadkie wietrzenie, różnica temperatur powodująca osadzanie się wilgoci na oknach oraz nagromadzenie ciepła w mieszkaniu sprzyjają jeszcze szybszemu namnażaniu się roztoczy, a co za tym idzie - zwiększeniu częstotliwości produkowania odchodów, które są głównym czynnikiem uczulającym.
Jak uniknąć alergii w styczniu? Osoby od lat zmagające się z uczuleniem na roztocza powinny zacząć od zwiększenia częstotliwości porządków. Codzienne odkurzanie, inwestycja w oczyszczacz powietrza i regularne wietrzenie przyczynią się do zniwelowania problemu.
Sprawdź również: