Reklama

Uwaga, pasożyt!

Czyhają w piaskownicy, toalecie, fontannie, jeziorze. Lambliami (Giardia Lamblia lub Lamblia Intestinalis), czyli niewielkimi pasożytami, możemy zarazić się także pijąc wodę ze zbyt płytkiej studni, rzeki, nawet zanurzając dłoń w fontannie i wkładając potem do ust.

Szacuje się, ze lambliozą dotknięty jest jeden na 20 Polaków. Częściej chorują dzieci, ponoć zarażonych jest dwóch na trzech przedszkolaków.

Dotkniętemu lambliozą dziecku nie dopisuje apetyt (z wyjątkiem słodyczy!).

Słodkości może pochłaniać w dowolnych ilościach i tylko nimi się odżywiać. Dzieci z lambliozą są blade, mają podkrążone oczy. Maluchy bywają bardzo marudne i płaczliwe.

Czasem dziecko może narzekać na bóle brzucha przypominające kłucie. Ból ten ustępuje na kilka lub kilkanaście dni, by pojawić się znów. Ból nie jest silny, dziecko jest raczej marudne niż obolałe.

Reklama

Zdarza się także, że lamblioza nie daje żadnych objawów. W daleko posuniętej chorobie u dzieci może dojść nawet do zaburzeń w rozwoju fizycznym, zaburzeń neurologicznych, a także do objawów alergicznych.

U dorosłych pasożyt czasem wywołuje zawroty głowy (nawet bardzo silne, prowadzące do omdlenia), ból pod żebrami po prawej stronie.

Pojawia się wysypka, stolce mają wyjątkowy intensywny sfermentowany zapach, wydalane są całe niestrawione kawałki pokarmu (np. włókna mięsa).

Dotknięci lambliozą mają trudności ze snem, są stale zmęczeni, cierpią na biegunki, którym towarzyszy niewielka temperatura.

Pasożyt zagnieżdża się w jelicie cienkim, dwunastnicy lub w pęcherzyku żółciowym. Ogranicza wchłanianie witamin i składników mineralnych, powodując ich niedobór, m.in. anemię.

Przy podejrzeniu lambliozy lekarz skieruje na badanie krwi (lamblie powodują, że wzrasta kwasowość krwi), żółci lub kilkukrotne kału. Po odczytaniu wyników może zalecić kurację farmakologiczną.

Zawsze po jej zakończeniu należy wykonać badania, czy lamblie całkowicie zostały usunięte z organizmu. Jeśli nie - choroba powróci.

Jednak nie zawsze farmakologia jest konieczna. Czasem lekarz sugeruje zmianę diety i całkowitą eliminację ulubionego posiłku lamblii - słodyczy i cukru.

Zaleci także wzbogacenie posiłków w błonnik, (jabłka, suszone śliwki, maliny, jeżyny), kiszonki (ogórki i sok z kapusty), pestki słonecznika i dyni, których pasożyty wyjątkowo nie lubią. Może także przepisać leki podnoszące ogólną odporność organizmu.

Jak dochodzi do zakażenia?

Lamblie mogą być przenoszone przez muchy, ale najczęściej cysty lamblii czają się w piaskownicach, w których są odchody zwierząt.

Nabawimy się ich także, dotykając zanieczyszczonych sanitariatów. Dlatego tak ważne jest mycie rąk po wyjściu z toalety, po zabawie ze zwierzętami i zawsze przed posiłkiem.

Lambliami możemy zarazić się także jedząc niemyte borówki, jagody, poziomki, owoce i warzywa.

Lamblie często bytują w wodzie, dlatego nie pijmy wody pochodzącej z wodotrysku, na którym nie ma informacji, że nadaje się do spożycia.

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: pasożyty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy