Reklama

W jaki sposób uniknąć kłopotów z żyłami?

Wieczorem twoje nogi są opuchnięte? To pierwszy sygnał świadczący o tym, że stan naczyń krwionośnych może budzić obawy. Sprawdź, na jakie jeszcze objawy zwrócić uwagę.

Kiedy z naszymi naczyniami krwionośnymi zaczyna się dziać coś niepokojącego, przez długi czas wcale o tym nie wiemy. Zazwyczaj chore żyły nie bolą. Nie znaczy to jednak, że nie mamy żadnej możliwości stwierdzenia nieprawidłowości, bo są inne sygnały, które mogą o nich świadczyć.

Należą do nich przede wszystkim wieczorna opuchlizna stóp (wrażenie za ciasnych butów), obrzęki wokół kostek, uczucie ciężkości nóg, bóle, a czasem skurcze łydek. Jeśli doświadczamy takich objawów, wybierzmy się do lekarza. I pamiętajmy, takie kłopoty dotyczą nie tylko nas. Statystyki pokazują, że z powodu chorób żył cierpi aż 30 proc. z Polaków, a większość chorych to kobiety (głównie te po 40.-50. roku życia).

Reklama

Najlepszą obroną jest ruch

Jeśli chcesz się ustrzec chorób żył, powinnaś przede wszystkim unikać długotrwałego pozostawania w jednej pozycji (stanie, siedzenie). Kto ma siedzącą pracę, musi koniecznie pamiętać o tym, by jak najczęściej poruszać stopami, na przykład unosząc i opuszczając pięty. Specjaliści zalecają także, by co 1-2 godziny wstać i zrobić choćby kilka kroków. Warto też pomyśleć o regularnych (przynajmniej dwóch w tygodniu) treningach sportowych. Jednak uwaga: niektóre ćwiczenia wcale dobrze żyłom nie robią. Należy do nich na przykład bieganie po twardym podłożu, szczególnie w nieodpowiednich, niezapewniających właściwej amortyzacji butach. W profilaktyce chorób żylnych zalecane jest także picie dużej ilości płynów, szczególnie wody, ponieważ chroni to przed odwodnieniem organizmu oraz zagęszczeniem krwi.

Defekt nie tylko kosmetyczny

Żylaki są bolaczką wielu kobiet. Dobrze widoczne pod skórą, kształtem przypominają wrzeciona albo poskręcane węzły. Zimą można je ukryć pod grubymi rajstopami, ale latem niejedną z nas zmuszają do rezygnacji z odkrywających nogi sukienek. Dobra wiadomość jest taka, że żylaków możesz się pozbyć. A jeśli po zabiegu będziesz się stosować do zaleceń lekarza (np. zaczniesz uprawiać sport i używać uciskowych podkolanówek albo rajstop), jest duże prawdopodobieństwo, że nowe zmiany nie będą się tworzyć. Skąd się bierze ta dolegliwość?

Na ich powstawanie ma wpływ wiele czynników, ale jednym z ważniejszych jest słabość mięśni oraz zastawek żylnych. U zdrowego człowieka krew płynie w stronę serca m.in. dzięki mięśniom i nie cofa się, bo zastawki to uniemożliwiają. Jednak jeśli zarówno mięśnie, jak i zastawki są słabe, krew nie tylko płynie zbyt wolno, ale także zaczyna się cofać i gromadzić w żyłach, co powoduje ich poszerzanie się. Warto pamiętać, że żylaki nie są jedynie defektem kosmetycznym, mogą powodować rozmaite dolegliwości (bóle nóg, obniżenie sprawności), a także prowadzić do powikłań (owrzodzenie żylakowe).

W początkowym stadium choroby (czyli wtedy, gdy zmiany nie są jeszcze zbyt dobrze widoczne) dobre efekty lecznicze przynosi noszenie rajstop przeciwżylakowych. Gdy zmiany w żyłach są zaawansowane, żylaki trzeba usunąć. Niektóre sposoby są bardziej inwazyjne i wymagają kilkudniowego pobytu w szpitalu, inne przypominają zabiegi kosmetyczne.

Boli, gdy leżysz, przestaje, gdy ćwiczysz?

W miejscu, gdzie wcześniej były żylaki, pojawiły się zaczerwienienie, opuchlizna i stwardnienie? Jeśli dodatkowo chorobowo zmienione miejsca bolą, a dyskomfort narasta wtedy, gdy odpoczywasz, zmniejsza się zaś podczas ruchu, to możesz być niemal pewna zakrzepowego zapalenia żył powierzchniowych. Żeby potwierdzić tę diagnozę i wykluczyć poważniejsze choroby, konieczne jest jednak wykonanie dopplerowskiego USG żył kończyn dolnych.

Zakrzepowe zapalenie żył powierzchniowych leczy się objawowo, podając leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, stosując maści oraz zastrzyki z heparyną. Warto przy tym wiedzieć, że nawet nieleczone zapalenie żył powierzchniowych zazwyczaj ustępuje samoistnie po kilku tygodniach. Niestety, choroba ma tendencje do nawrotów. Jedynym sposobem, żeby ich uniknąć jest usunięcie żylaków.

Kiedy krew jest zbyt gęsta...

Zaczyna się od nagłego bólu, który nasila się przy chodzeniu i staniu, a mija, gdy odpoczywasz. Okolice kostki, łydki albo uda puchną, a skóra w miejscu obrzęku staje się ciepła i zaczerwieniona. Stopy i łydki mogą przybrać kolor siny. Bywa, że pojawia się także gorączka, a tętno przyspiesza. Takie są symptomy zakrzepicy żył głębokich, jednej z najpoważniejszych chorób żył. Diagnozę trzeba jednak potwierdzić, wykonując badanie dopplerowskie USG. Zakrzepica może być konsekwencją zaniedbania leczenia żylaków. Jej inne przyczyny to długotrwałe unieruchomienie. Nieleczona zakrzepica żył głębokich może spowodować poważne problemy zdrowotne.

Najpoważniejsze z nich to zator tętnicy płucnej i zespół pozakrzepowy. Podstawą leczenia są leki przeciwzakrzepowe (heparyna, antykoagulanty). Preparaty te podaje się także profilaktycznie osobom unieruchomionym (np. po złamaniu czy zabiegu chirurgicznym). Przy zaawansowanej zakrzepicy takie leki muszą być niekiedy brane do końca życia. Stosuje się również środki, których celem jest rozpuszczenie zakrzepu, a w niektórych przypadkach konieczne jest jego chirurgiczne usunięcie. Osoby zagrożone zakrzepicą, prócz brania leków, powinny też stale używać przepisanych przez lekarza rajstop i podkolanówek uciskowych oraz unikać długotrwałego pozostawania w tej samej pozycji.

Ilona Krawczyk

Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy