Reklama

W rytmie hormonów

Twoje samopoczucie zależy od dnia cyklu miesięcznego.

Czy wiesz, dlaczego jednego dnia masz dobry humor, tryskasz energią, mogłabyś przenosić góry, a już nazajutrz jesteś rozdrażniona, płaczesz bez powodu i kłócisz się z mężem?

To wpływ hormonów. One właśnie odpowiadają za huśtawkę nastrojów, pryszcze przed miesiączką i awantury z domownikami. Poznaj ich działanie, a twoje życie stanie się łatwiejsze.

Twoje samopoczucie w dużej mierze zależy od dnia cyklu miesięcznego, który zwykle trwa 28 dni. Może być nieco krótszy lub dłuższy. Podczas cyklu poziom hormonów podnosi się i opada.

Reklama

Między 1. a 5. dniem cyklu

Pierwszy dzień miesiączki jest jednocześnie pierwszym dniem cyklu. Spada wtedy poziom estrogenów i progesteronu powodując złuszczanie się błony macicy. Zostaje ona usunięta z krwią miesiączkową.

Niski poziom hormonów jest dla ciebie przyjazny, jesteś spokojniejsza niż kilka dni temu, kiedy ich poziom był najwyższy. Opuścił cię już niepohamowany apetyt, zeszła opuchlizna z rąk i nóg. Lepiej też śpisz, bo organizm zaczął produkować więcej melatoniny. Możesz być jednak trochę osłabiona i senna, włosy przetłuszczają ci się szybciej niż zwykle, a na skórze mogą pojawić się wypryski.

Między 6. a 11. dniem cyklu

Coraz szybciej rośnie poziom estrogenów. To one sprawiają, że twoja cera i włosy nabierają blasku, masz też wrażenie, że jesteś bardziej inteligentna i błyskotliwa niż zwykle. I nic dziwnego - skończyła się już miesiączka, po bólu brzucha i krzyża ani śladu.

Między 12. a 16. dniem cyklu

Twoje samopoczucie jest znakomite. Estrogeny osiągnęły najwyższy poziom. Zaczyna rosnąć poziom progesteronu, a wraz z nim... ochota na seks. Jeśli marzysz o dziecku, teraz właśnie jest najlepsza pora. To najbardziej płodne dni cyklu. Podczas owulacji możesz mieć jednak niezbyt silne bóle w podbrzuszu, może też wystąpić drobne plamienie.

Między 17. a 20. dniem cyklu

To okres psychicznej równowagi. Poziom progesteronu jest wysoki, podobnie jak twoje poczucie szczęścia i zadowolenia. To czas, kiedy wysoki jest również poziom koncentracji. Czujesz się dobrze, ale już nie tak znakomicie, jak przed owulacją. Organizm zaczyna ci przypominać, że niedługo przyjdzie czas menstruacji.

Między 21. a 28. dniem cyklu

To najtrudniejszy czas w miesiącu. Poziom progesteronu spada (oczywiście, jeśli nie doszło do zapłodnienia). A wraz z nim pogarsza się twój nastrój i forma. U niektórych kobiet zaczyna się PSM, (zespół napięcia przedmiesiączkowego). Jesteś wtedy rozdrażniona, szybko zmienia ci się nastrój, łatwo o konflikty. Piersi powiększają się, stają się bolesne i wrażliwe na dotyk. Możesz też mieć kłopoty z cerą. Twój biologiczny zegar odlicza już godziny do menstruacji. Miesiączka sprawi, że znów wrócisz do formy.

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: samopoczucie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy