Reklama

Wakacyjne grzeszki. Jak dają o sobie znać?

Letni tryb życia, choć tak przyjemny, mógł nie do końca posłużyć zdrowiu... Oto możliwe skutki wcześniejszej beztroski oraz sposoby, by odzyskać formę.

Z jednej strony lepsze samopoczucie, nadrobione zaległości w spaniu i większa ilość naturalnych witamin w organizmie, z drugiej - niekoniecznie idealny stan zdrowia... Jeśli w ostatnich tygodniach dietetyczna samodyscyplina i aktywność fizyczna nie były twoją mocną stroną, warto byś z końcem lata sprawdziła, jaka jest kondycja organizmu. Wystarczy kilka podstawowych pomiarów. Jeśli ich wyniki niemile cię zaskoczą, pamiętaj, że da się to łatwo naprawić!

Waga w górę, talia wszerz

Tzw. body mass index (w skrócie BMI) nie powinien przekraczać wartości 24,99. W przeciwnym razie grozi tzw. zespołem metabolicznym, czyli m.in. otyłością brzuszną, nadmiernie wysokim poziomem trójglicerydów i cukru we krwi oraz nadciśnieniem.

Reklama

Aby obliczyć swoje BMI, sprawdź, jaką masz wagę (np. 80 kg) oraz wzrost (np. 178 cm). Następnie wzrost (w metrach) podnieś do kwadratu (np. 1,78 x 1,78 = 3, 168). Podziel wagę przez otrzymany wynik (np. 80 : 3,168 = 25 BMI).

Zmierz także talię. Obwód pasa jest równie ważnym, a według niektórych specjalistów, nawet ważniejszym wskaźnikiem zdrowotnym. Nie powinien być większy niż 80 cm. Jeśli jest - oznacza otyłość brzuszną. A ta bardzo podnosi zagrożenie chorobami układu krążenia.

W razie niezadowalających wyników (jednego lub obu), nie wpadaj w panikę, tylko zadbaj o codzienny ruch oraz dietę, która ułatwi schudnięcie: 5 umiarkowanie dużych posiłków w ciągu dnia spożywanych co 3-4 godziny. Dodatkowo możesz stosować suplementy diety z chromem (zmniejsza apetyt).

Cholesterol ponad normę, wyższe ciśnienie

Jeśli lubiłaś zajadać się przysmakami z grilla, zwłaszcza mięsnymi z dużą ilością tłuszczu (karkówką, szaszłykami, kiełbasą,kaszanką) w twoich naczyniach krwionośnych może teraz krążyć dużo tzw. złego cholesterolu (w skrócie LDL). Jeśli równocześnie jadłaś mało warzyw, jest ryzyko, że układowi krążenia brakuje ochronnych cząsteczek tzw. dobrego cholesterolu (HDL). Z kolei nadmiar soli sprzyja wzrostowi ciśnienia krwi.

Gdy się to zaniedba, w tętnicach mogą utworzyć się blaszki miażdżycowe hamujące dopływ krwi do serca lub mózgu. A to już jest groźne - skutkiem bywa choroba niedokrwienna, zawał serca lub udar mózgu.

Zrób badanie krwi na poziom cholesterolu LDL, HDL, całkowitego oraz triglicerydów (ze skier. od lekarza rodz.). Jeśli okaże się niewłaściwy, zastosuj leczniczą dietę: całkowicie zrezygnuj z tłustego mięsa i wędlin, codziennie jedz 2-3 (lub więcej, jeśli to nie szkodzi twojej wątrobie) ząbki czosnku (obniża LDL, podwyższa HDL) i wypijaj 1-2 szklanki naturalnego soku pomidorowego (zapobiega zamianie cholesterolu w blaszki miażdżycowe), a także pij łyżkę oleju lnianego lub łyżeczkę oleju z wiesiołka albo tranu (są przeciwmiażdżycowe).


Przeciążone stawy

Postanowiłaś, że koniec urlopu spędzisz jednak aktywnie? Po kilku dniach leniuchowania wybrałaś się na długą wędrówkę po górach lub plaży? To mogło okazać się zbyt forsowne dla twoich stawów, zwłaszcza jeśli przyszło ci wspinać się po stromych zboczach lub kroczyć w głębokim piachu.

Objawy przeciążenia to m.in. pobolewanie i opuchlizna. Jeśli nie miną po 2-3 dniach, skonsultuj się z lekarzem ortopedą.

Zapewnij stawom odpoczynek od intensywnej pracy. Unikaj długiego chodzenia, biegania, podskoków, ale także np. pracy w ogrodzie i klęczenia. Za to bez ograniczeń możesz pływać - rozluźnisz mięśnie, nie obciążając stawów.

Codziennie rano pij wodę z cytryną (sok z 1/2 owocu na szklankę), a w południe i wieczorem herbatkę z wierzby (łyżkę kory zalej szklanką wrzątku, gotuj 10 min i odcedź).

Zaostrzona choroba przewlekła

Na urlopie, zamiast wypoczywać, musiałaś zmagać się z nasilonymi dolegliwościami? Wciąż jeszcze przykre objawy dają ci się we znaki? Być może miejsce, które wybrałaś nie było dla ciebie odpowiednie...

Jeśli na co dzień chorujesz na alergię lub astmę, a odpoczywałaś na wsi, mogłaś zacząć więcej kichać i kasłać, a także częściej mieć duszności. Spowodowała to zwiększona ilość alergenów w powietrzu (pyłku roślin, roztoczy kurzu, sierści zwierząt). Na przyszłość pamiętaj, że najzdrowszym dla ciebie miejscem na urlop są rejony górskie i nadmorskie (występuje tam mała ilość alergenów).

Cierpisz na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, tymczasem wakacje spędziłaś na zwiedzaniu dużych miast? Zanieczyszczone powietrze na pewno nie posłużyło układowi oddechowemu. Skutki tego nadal możesz odczuwać w postaci zwiększonej męczliwości czy trudności z głębokim oddychaniem. Następnym razem jedź nad morze lub w pobliże lasów iglastych (powietrze tam działa jak leczniczy aerozol).

Masz nadciśnienie lub chore serce, a byłaś w górach? Ostre powietrze z mniejszą ilością tlenu mogło stać się przyczyną uczucia zmęczenia, bólów i zawrotów głowy, duszności oraz bólów zamostkowych. Bardziej odpowiednie są dla ciebie niziny, płaskie lub lekko pagórkowate tereny (wędrówki po nich nie są tak obciążające dla układu krążenia i serca).

Jeśli zmagasz się z nadczynnością tarczycy, do pogorszenia samopoczucia mógł doprowadzić urlop nad morzem. Znacznie bardziej odpowiednie są dla ciebie góry (powietrze tam jest prawie w ogóle pozbawione jodu).

Zbyt wysoki cukier

Może być skutkiem słabości do letnich deserów i przybrania na wadze (nadwaga powoduje, że organizm nie reaguje na insulinę i nie przyswaja glukozy, która pozostaje we krwi). Zrób badanie krwi na poziom cukru (ze skier. od lek. rodz.).

Jeśli będzie podwyższony, zmień jadłospis w taki sposób, by większość stanowiły pokarmy o tzw. niskim indeksie glikemicznym (IG). Unikaj długiego gotowania potraw (to zwiększa ich IG), zamiast smażyć, piecz lub gotuj w małej ilości wody albo na parze.

Między posiłkami pij napar z pokrzywy - 2 łyżki suszu zaparzaj w szklance wrzątku 10 min. Dodatkowo możesz stosować suplementy diety z owocnią fasoli, żeń-szeniem lub morwą białą.

Problemy z jelitami

Po zatruciu pokarmowym

Bywa, że letni posiłek w przydrożnej budce kończy się "sensacjami" żołądkowymi. Biegunka mogła pozbawić twój układ pokarmowy tzw. dobrych bakterii. Trzeba je uzupełnić, inaczej będziesz czuła się osłabiona. Najprościej zrobisz to, jedząc kiszone warzywa oraz fermentowane produkty mleczne, a także cykorię, cebulę i por.

Po nadmiarze owoców

Zgodnie z tym co zalecają dietetycy, starałaś się jeść jak najwięcej świeżych owoców? Choć to bardzo dobry nawyk i skuteczny sposób, by dostarczyć sobie prawdziwych witamin, w nadmiarze... jednak szkodliwy. Duża ilość jabłek, gruszek lub śliwek mogła u ciebie spowodować przejściową nietolerancję fruktozy, wzdęcia, ból brzucha, biegunkę. Zachowaj umiar!

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***



Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy