Reklama

Wodorosty - włącz je do diety dla zdrowia i urody

Wodorosty to bogate źródło witamin i składników odżywczych. Pomagają zapobiegać rozmaitym chorobom oraz pozytywnie wpływają na wygląd skóry. Choć wydawać się mogą cokolwiek egzotycznym składnikiem diety, z łatwością włączymy je do swojego jadłospisu.

Zaliczane w ostatnim czasie do kategorii "superfood" wodorosty pojawiają się niemal wszędzie: znajdziemy je w napojach, posiłkach, a nawet w produktach do pielęgnacji skóry. Ta intrygująca słona przekąska jest popularna zwłaszcza wśród fanów diet roślinnych, gdyż stanowi dla wegan skarbnicę niezbędnych aminokwasów. Wodorosty są jednocześnie źródłem pożywienia nie wymagającym wody ani nawozu podczas zbioru - jawią się więc jako idealne rozwiązanie dla świadomych ekologicznie konsumentów.

Wodorosty pochłaniają składniki odżywcze z dna mórz i oceanów, dzięki czemu te swoiste morskie warzywa zawierają jeszcze więcej składników odżywczych i witamin niż rośliny kiełkujące na lądzie. Ta jadalna forma alg charakteryzuje się dużą zawartością błonnika, który zapewnia na długo uczucie sytości, niweluje problem wzdęć i ułatwia trawienie.

Reklama

- Wodorosty są bogate zarówno w rozpuszczalny, jak i nierozpuszczalny błonnik, dzięki czemu są skarbnicą prebiotyków wspomagających zdrowie jelit - wyjaśnia w rozmowie z brytyjskim "Elle" dietetyczka Chelsea Gloeckner.

Ekspertka sugeruje dodawanie wodorostów do ulubionych zup, sałatek, soków, smoothie lub jogurtu. 

- Wodorosty są bogate w szczególne związki chemiczne zwane siarczanowanymi polisacharydami, które, jak wykazano w badaniach naukowych, zwiększają liczebność "dobrych" bakterii jelitowych, a także stymulują produkcję krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które zapewniają wsparcie i odżywienie komórek przewodu pokarmowego. Są źródłem silnych przeciwutleniaczy, w tym alginianu i fukoksantyny - dodaje dietetyczka Rachel Fine.


Choć w Europie popularne są od niedawna, w tradycyjnej kuchni ludności żyjącej nad akwenami wodnymi wodorosty znane są doskonale - i stosowane od pokoleń. Szczególnie cenione są w Korei Południowej, Japonii i Chinach, a więc w krajach słynących z długowieczności swoich mieszkańców, którzy bardzo często cieszą się znakomitym zdrowiem do późnej starości. Nazywane podwodnym cudem wodorosty zawierają pokaźną ilość minerałów i witamin wzmacniających odporność oraz substancji mających zastosowanie w zapobieganiu wielu groźnym schorzeniom. 

- Badania sugerują, iż wykazują one właściwości przeciwzapalne, co może skutkować zmniejszeniem ryzyka cukrzycy i otyłości - tłumaczy Fine.

Eksperci są zgodni co do tego, że spożywanie wodorostów, z uwagi na wysoką zawartość błonnika, stabilizuje poziom cukru we krwi. Niektóre badania wykazały ponadto, że włączenie ich do jadłospisu zmniejsza ryzyko chorób serca. 

- Wodorosty są bogate w błonnik, który pomaga kontrolować poziom cukru we krwi - potwierdza te tezę dietetyczka Suzanne Fisher. 

- Stanowią one swoiste paliwo dla naszych ciał dzięki zdolności do regulacji i detoksykacji krwi i układu limfatycznego - dodaje specjalistka od żywienia i szef kuchni Serena Poon.

Wodorosty - spożywane lub stosowane miejscowo - świetnie nadają się do zwalczania trądziku i oznak starzenia. Według Poon zawarte w nich minerały, w tym wapń, cynk, żelazo, sód, potas i magnez, zmniejszają stany zapalne i pomagają chronić skórę przed odwodnieniem, a także uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem UV. 

- Obecna w nich witamina C stymuluje produkcję kolagenu, a niacyna zwalcza przebarwienia. Wodorosty są również pomocne w usuwaniu z organizmu toksyn i metali ciężkich, co przekłada się na zdrową i promienną cerę - wyjaśnia dietetyczka Sally Pansing Kravich.

Nie bez powodu popularność wodorostów przybiera na sile - jadalne algi to wszak bogate źródło witamin, przeciwutleniaczy, białka i błonnika, będące znakomitą propozycją dla osób stosujących dietę wegańską i nie tylko. Choć mogą wydawać się nieoczywistym składnikiem potraw, warto dać im szansę i wzbogacić o nie swój jadłospis. Ich regularne spożywanie pozytywnie wpłynie nie tylko na nasze zdrowie, ale i urodę. 


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy