Reklama

Wszystko o astmie

O tym, czym jest astma i jak ją leczyć, opowiada dr n. med. Piotrem Dąbrowiecki z Oddziału Ratunkowego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Czym jest astma?
dr n. med. Piotr Dąbrowiecki: Astma to stan zapalny układu oddechowego, wywołany przez alergeny wnikające wraz z powietrzem do układu oddechowego lub przez przewlekające się infekcje. Wśród alergenów najczęściej występujące to: roztocza kurzu domowego, pyłki roślin, grzyby pleśniowe czy sierść zwierząt. Wywołują one stan zapalny w układzie oddechowym: rumień, obrzęk błony śluzowej oskrzeli powodując skurcz oskrzeli i nadmiar wydzieliny. Chory odczuwa duszności, kaszel, musi odkrztuszać nadmiar śluzu wydzielanego przez zapalnie zmienione oskrzela.

Reklama

Czy astma zawsze wiąże się z alergią?
Istnieją dwa rodzaje astmy: alergiczna i niealergiczna. W tej drugiej czynnikiem wywołującym chorobę jest przewlekłe drażnienie układu oddechowego kolejnymi infekcjami bakteryjnymi lub wirusowymi. W rezultacie pojawia się zjawisko nadreaktywności oskrzeli - czyli nadmierna wrażliwość oskrzeli na czynniki drażniące (zimne powietrze, wysiłek fizyczny, dym tytoniowy). Astma alergiczna dotyka zarówno dzieci jak i dorosłych, astma niealergiczna ujawnia się późno, z reguły po 40 roku życia. Często przypomina ona POChP (przewlekłą obturacyjną chorobę płuc), która rozwija się głównie pod wpływem palenia papierosów - te dwie choroby bywają trudne do odróżnienia.

Jak wcześnie może ujawnić się astma alergiczna?
Już od okresu niemowlęcego. Statystycznie najczęściej astma pojawia się w wieku szkolnym. Często choroba jest zbyt późno rozpoznawana. Bywa, że rozpoznaje się ją dopiero w wieku dorosłym. W zasadzie można wykryć astmę na każdym etapie życia.

Czujemy się świetnie, nic nam nie dolega, jesteśmy dość sprawni fizycznie. Czy nam także grozi astma?
Jeżeli czujemy się świetnie i nic nam nie dolega, nie musimy bać się astmy. Jeśli natomiast jesteśmy alergikami, to powinniśmy się zastanowić, czy przypadkiem długotrwały kaszel "bez uchwytnych przyczyn" lub okresowe duszności nie są objawami tej choroby.

Objawy astmy: kaszel i duszność pojawiają się napadowo. Pacjent nie ma ich przez cały czas. Chory może mieć okres remisji, kiedy czuje się bardzo dobrze. Gdy dojdzie do stymulacji alergenem, np. w okresie pylenia roślin, nagle dochodzi o uaktywnienia choroby. Bywa, że ktoś chorował jako dziecko, później przez wiele lat nie miał żadnych objawów a potem, w wyniku na przykład palenia papierosów lub ciężkiej infekcji układu oddechowego - doszło do nawrotu choroby.

Czy sport chroni przed astmą?
Bynajmniej przed nią nie zabezpiecza. Co więcej, wielu zawodowych sportowców choruje na astmę, co wynika z nadmiernej wentylacji płuc, to może indukować nadreaktywność oskrzeli, a od tego jeden krok do pełnoobjawowej choroby. Racjonalny wysiłek fizyczny, trening interwałowy, rower, piłka, pływanie jest jak najbardziej wskazane. Natomiast na pewno nie chroni ani przed alergiami ani przed astmą.

Innymi słowy: unikając alergenów - unikamy astmy?
Jak najbardziej, osoba świadoma swoich alergii powinna unikać niekorzystnych czynników drażniących. Im mniej alergenów, tym mniejsze niebezpieczeństwo wystąpienia pełnoobjawowej alergii i astmy.

Czy dotyczy to także osób zdrowych? Wszyscy powinni unikać kurzu?
Tylko, kto to jest człowiek zdrowy? Jedna trzecia populacji ma alergie. Objawy ze strony nosa ma ok. 30 proc. chorych, jeżeli chodzi o astmę oskrzelową to jest ok. 8-10 proc. chorych. Unikanie alergenów zabezpiecza w pewnym stopniu, jednak prawdziwie skuteczną interwencją jest odczulanie, czyli podanie szczepionki zmniejszającej reaktywność układu immunologicznego (bardzo skuteczna w objawach wywołanych przez alergeny roślin wiatropylnych: drzewa, trawy, chwasty). Jest to zarazem leczenie alergii i profilaktyka astmy oskrzelowej. W przypadku wystąpienia objawów astmy niezbędne jest podanie skutecznych leków - sterydów wziewnych.

Kiedy zapala się czerwone światełko "to może być astma"?
Jeżeli pacjent będąc alergikiem ma napady kaszlu, lub duszności, wówczas możemy podejrzewać astmę. W takim przypadku konieczne może być podanie leków. Podstawowymi środkami farmakologicznymi są tu sterydy wziewne. Bez nich nie ma możliwości leczenia astmy oskrzelowej. Niestety, w Polsce 50 proc. chorych na astmę leczy się bez sterydów, a jedynie za pomocą leków rozszerzających oskrzela - beta2-mimetyków, które działają krótkotrwale i doraźnie - maksymalnie do 12 godzin. Te środki mogą nawet uratować życie w przypadku napadu duszności, ale nie chronią przed nawrotami. To jest w zasadzie leczenie objawowe.

Niektórzy boją się sterydów.
Tak zwana "steroidofobia" nie ma podstaw. Stereotypy biorą się ze skojarzeń z kulturystami stosującymi szkodliwy doping. To nie ma nic wspólnego z leczeniem astmy. Leki na astmę są to bezpieczne środki wziewne, stosowane bezpośrednio na błonę śluzową układu oddechowego w minimalnych, ale skutecznych dawkach. Pacjent prawidłowo leczony na astmę przyjmuje sterydy i tylko z rzadka leki rozkurczowe, co oznacza stabilność choroby. Ataki nie pojawiają się, można normalnie żyć, unikając kontaktu z dymem tytoniowym i ograniczając ekspozycję na alergeny.

Stosuje się także leczenie skojarzone - sterydy w jednej dawce z lekami rozkurczającymi.
I to jest dla mnie rozwiązanie genialne, ponieważ pozwala ono na walkę ze "steroidofobią". Pacjent z objawami duszności i kaszlu dostaje lek łączony, który zawiera steryd - zmniejszający stan zapalny oskrzeli i beta2- mimetyk działający rozkurczowo - znoszący uczucie duszności. To już nie jest tylko leczenie objawowe. Można spowodować, że pacjent będzie żył bez objawów choroby, zaś o astmie będzie świadczył tylko wpis w historii choroby.

Czy można astmę całkowicie wyleczyć?
To nie jest możliwe, natomiast można chorobę zaleczyć - spowodować, że będzie ona przebiegać bezobjawowo. Można w ten sposób dożyć bardzo sędziwego wieku. Natomiast odstawienie leków bywa bardzo niebezpieczne. Zdarza się, młode osoby z astmą lekceważą chorobę, przestają się leczyć, zaczynają palić. To grozi ostrym stanem zapalnym, który może nawet zabić. W przypadku zdiagnozowania astmy u osoby palącej istotnym elementem terapii jest rzucenie palenia - między innymi, dlatego, że tytoń obniża skuteczność sterydów - musimy podawać ich więcej by osiągnąć pożądany efekt terapeutyczny.

Czy również dzieci mogą być leczone sterydami?
Tak, ponieważ nie ma innej drogi leczenia. Mały pacjent, u którego stwierdza się świsty w płucach, ma 30 proc. szans zachorowania na astmę. Ważna jest jednak także profilaktyka: nie palenie przy dziecku, suche, niezagrzybione mieszkanie wolne od alergenów. Szczególnie powinni uważać rodzice, którzy sami są alergikami. Gdy jedno z rodziców jest uczulone, prawdopodobieństwo, że dziecko odziedziczy alergię wynosi około 40 proc. W przypadku obojga rodziców jest to już 80 proc.

Jak to się ma do tak zwanej teorii higienicznej, w myśl której wychowywanie dzieci w nadmiernie sterylnym środowisku może prowadzić do rozwoju alergii i astmy?
Z tą teorią związane są pewne obiecujące rezultaty laboratoryjne, jednak nie została ona całkowicie udowodniona. Są badania, które wskazują, że dzieci z terenów wiejskich żyjące w zgodzie z naturą rzadziej chorują na astmę, ale być może jest to wpływ środowiska wolnego od zanieczyszczeń typowych dla aglomeracji miejskich.

W kontekście astmy wspomina się o całorocznym nieżycie nosa. Jaki jest związek między tymi schorzeniami?
Nieżyt nosa to stan zapalny górnych dróg oddechowych, czyli błony śluzowej nosa. To samo, co dzieje się w oskrzelach, może zachodzić w nosie - obrzęk, rumień, nadmiar wydzieliny, który nazywamy potocznie katarem. Funkcją anatomiczną nosa jest oczyszczenie i nawilżenie powietrza - działa on jak filtr. Gdy nos nie spełnia swojej roli, zimne, nieoczyszczone, nasycone alergenami powietrze może nasilać stan zapalny oskrzeli. W badaniach populacyjnych okazuje się, że u 80 proc. osób z całorocznym nieżytem nosa można stwierdzić objawy astmy. Korelacja jest więc bardzo silna. Dlatego w przypadku całorocznego nieżytu nosa połączonego z kaszlem należy podejrzewać astmę.

Czy w przypadku POChP postępowanie z chorym jest podobne jak w przypadku astmy?
W przypadku POChP - jak i astmy - najważniejsze jest rzucenie palenia. Leczymy lekami rozszerzającymi oskrzela. W ciężkich przypadkach dodajemy sterydy. Udowodniono, że takie leczenie zwiększa przeżywalność. U chorych rzadziej dochodzi do zaostrzeń, a co za tym idzie rzadziej trafiają do szpitala.

Czy również tu zalecana jest terapia skojarzona?
Jak najbardziej, bowiem steroidofobia dotyczy także POChP. Pamiętajmy, że choroba ta prowadzi do zaburzeń ogólnoustrojowych. Chorzy umierają na zawały i udary. Zaburzenie oddychania powodują wzmożony stan zapalny całego organizmu. Pojawia się miażdżyca, zmiany nowotworowe, cukrzyca. Nieleczony właściwie chory z POChP znajduje się właściwie na równi pochyłej.

Co jeszcze jest ważne dla chorych?
Konsensusy światowe GINA i GOLD (Światowe inicjatywy na rzecz zwalczania astmy i POChP) wskazują na olbrzymią rolę edukacji chorych. Polscy pacjenci skarżą się, że lekarz w ferworze pracy nie udziela im wystarczających informacji na temat choroby, którą rozpoznaje. Z tego powodu powstały szkoły dla chorych na astmę i POChP, gdzie jest prowadzona intensywna edukacja chorych. Jest to tak samo ważne jak leczenie i profilaktyka. Nauczenie chorych jak skutecznie stosować leki wziewne i co robić w trakcie zaostrzenia powoduje, że chorzy o połowę rzadziej trafiają do szpitala, a ich jakość życia znacznie się poprawia.

dr n. med. Piotr Dąbrowiecki jest Kierownikiem Oddziału Ratunkowego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, Prezesem Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa | leki | profilaktyka | nadmiar | alergeny | objawy | chory | sterydy | duszności | POCHP | choroby | astma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy