Co czwarty Polak meteoropatą
Na meteoropatię częściej zapadają kobiety niż mężczyźni, częściej osoby starsze niż młodsze. Na złe samopoczucie wywołane przez pogodę uskarża się co czwarty Polak.
Mateoropatia staje się chorobą naszych czasów. Przez stulecia żyliśmy w zgodzie z naturą, z rytmami przyrody. Z czasem nie dość, że wnikaliśmy coraz bardziej w warunki miejskie, to zatruwaliśmy środowisko. W ten sposób straciliśmy odporność na gwałtowne zmiany pogody.
Najdotkliwsze i najgroźniejsze są zwykle gwałtowne skoki ciśnienia atmosferycznego, wilgotność powietrza i wiatr halny. Niektórzy odczuwają nadchodzące zmiany już kilka dni wcześniej i to bez względu na odległość od obszaru tych zmian. W niektórych amerykańskich klinikach chirurgicznych zatrudnia się meteoropatów i w razie potrzeby, tj. przy nie sprzyjających warunkach pogodowych, przekłada termin zabiegu.
Jak się czujemy w zależności od stanu pogody?
W czasie ciepłych, suchych, pogodnych dni czujemy dopływ energii i chęć do różnej aktywności. Przy upale, któremu towarzyszy spadek ciśnienia zaczynają nas boleć głowy, dokuczają migreny i zaburzenia krążenia. Gdy jest parno i gorąco, ciśnienie szybko spada a niebo się chmurzy nasze samopoczucie błyskawicznie się pogarsza. Wtedy najbardziej narażeni jesteśmy na zaburzenia krążenia i zawały serca. Zimne, wilgotne powietrze, opady i czasem burze, niskie ciśnienie nasilają często bóle reumatyczne. W zimne, suche dni z lekkim wiaterkiem i wyglądającym od czasu do czasu zza chmur słońcem oraz wzrastającym ciśnieniem to pogoda korzystna dla wszystkich.
Jak ciało może zareagować na zmianę pogody?
Gdy robi się gorąco spada ciśnienie krwi, organy wewnętrzne, w tym mózg, są mniej dotlenione. Rytm serca ulega zakłóceniu, wątroba i nerki wolniej usuwają szkodliwe substancje. Mięśnie są słabsze. Czujemy się zmęczeni, częściej mamy bóle głowy, skarżymy się na serce i żołądek, mamy kłopoty z koncentracją. Kiedy temperatura opada, rośnie zawartość cukru, sodu, potasu i magnezu we krwi. Ciśnienie dość znacznie się podnosi, co dodatkowo obciąża serce. Wzrasta niebezpieczeństwo kolki wątrobowej i nerkowej, nasilają się bóle w stawach, migreny, dochodzi do nieżytu oskrzeli, angin. Wzrasta też ryzyko zawałów i wylewów. Dzięki szybszemu krążeniu krwi mężczyźni mają... zwiększoną potencję! Nadchodząca burza zakłóca wiele procesów biochemicznych naszego organizmu, co objawia się bólami głowy, wewnętrznym niepokojem, zakłóceniami snu. Wiele osób może wtedy mieć problemy z oddychaniem i atakami astmy.
Jak można sobie samemu pomóc?
Trzeba spacerować na bosaka po porannej rosie - to zastrzyk energii i światła, w słoneczne dni usiąść na chwilę rano naprzeciw otwartego okna i wystawić twarz do słońca, zrobić nalewkę bursztynową i rozpylać kilka jej kropel wieczorem przed snem w sypialni - nalewka jonizuje powietrze, zażywać aspirynę (jedną tabletkę dziennie), zainstalować w kilku miejscach mieszkania dodatkowe punkty świetlne, jesienią odwiedzić solarium, uzupełnić niedobory magnezu i potasu, zaparzyć sobie ziółka (melisa, dziurawiec, kolendra), wykonać masaż - okrężne ruchy wokół oczu, pamiętać o pozytywnym myśleniu, jak najwięcej się ruszać, zwłaszcza na świeżym powietrzu.
Jak pomoże lekarz?
Zaleci terapię światłem, które bardzo pomaga meteoropatom, gdyż działa na szyszynkę, czyli gruczoł dokrewny w mózgu. Światłoterapia zalecana jest zwłaszcza w dni pochmurne oraz jesienią i zimą, kiedy słońce operuje znacznie krócej. Takiej terapii można poddać się w specjalnych gabinetach dysponujących lampami o bardzo dużej mocy. Można też samemu przy każdej okazji wystawiać się na słońce.