Czy pracodawca może czytać twoje maile? Jaka kara grozi za złamanie tajemnicy korespondencyjnej?
Używając sprzętu służbowego, takiego jak elektronika, często się zapominamy i korzystamy z niego, jak z prywatnego. Warto jednak uważać, jakie wiadomości wysyłamy ze skrzynki pracowniczej. Czy szef może przeczytać twoje maile? Czym jest tajemnica korespondencyjna?
Czy pracodawca może czytać maile pracownika?
Szef może czytać maile pracownika, jeżeli mają charakter służbowy i są one wysyłane z poczty pracowniczej. Pracodawca ma również prawo, do przejrzenia korespondencji mailowej wymienianej między dwoma pracownikami, nawet jeśli rozmowy nie są ściśle służbowe. Zasady stosowania takiej kontroli powinny być wcześniej spisane np. w umowie o pracę. Dodatkowo szef powinien poinformować swojego pracownika o zamiarze sprawdzenia poczty.
Sytuacja wygląda jednak inaczej, gdy w grę wchodzą maile prywatne. Jeśli pracodawca podejrzewa, że mail na służbowej skrzynce pocztowej ma charakter prywatny, to nie stanowczo nie może go przeczytać. Byłoby to złamaniem tajemnicy korespondencyjnej. Jeżeli na sprzęcie służbowym pracownik jest zalogowany do prywatnej poczty, to szef również nie może skontrolować wiadomości. Jeśli pracodawca przez przypadek przeczyta wiadomość o charakterze prywatnym, to nie może rozmawiać na ten temat z pracownikiem.
Zobacz również: Messengera przestanie istnieć? Szef Facebooka zapowiada zmiany
Surowa kara za złamanie tajemnicy korespondencyjnej
Tajemnica korespondencyjna jest respektowana w Polsce. Za złamanie tego prawa może grozić nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Poszkodowany pracownik może również domagać się odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych. Art. 267 § 1. Kodeksu karnego, jasno mówi, że ten, "kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. To czy korespondencja ma formę pisemną, czy też elektroniczną nie ma znaczenia. Obie wiadomości są chronione w ten sam sposób.
Zobacz również: Mandat za opalanie w miejscu publicznym. Ile i za co?