Czym jest blizna miłości?

W Polsce cesarskim cięciem kończy się prawie 40 proc. porodów. Po takim porodzie zostaje blizna - dla niektórych kobiet wstydliwa, dla innych jest zaś powodem do dumy.

Czym dokładnie jest blizna miłości?
Czym dokładnie jest blizna miłości?123RF/PICSEL

Polska znajduje się w rankingu w Europie pod względem odsetków cięć cesarskich. Wynosi on 42,2 proc., podczas gdy średnia europejska to 27 proc.

Wiele kobiet nie akceptuje blizny, która zostaje po cesarskim cięciu i stara się ją ukryć, a niekiedy nawet usunąć za pomocą zabiegów laserowych. Ale nie zawsze tak jest. Pewna położna z Utah w 2016 roku postanowiła przekonać, że ślad po cesarce jest powodem do dumy. Opublikowała na Instagramie zdjęcie blizny po cesarskim cięciu i podpisała je: "Every C-section scar is a mark of love", czyli "Każda blizna po cesarce jest śladem miłości".

Dla niektórych kobiet blizna po cesarskim cięciu jest blizną miłości, która każdego dnia przypomina im, że sprowadziły na świat nowe życie.

- opisała swoje doświadczenia z cesarskim cięciem i uczucia, które ma w stosunku do blizny Instagramerka.

Cesarskie cięcie nie czyni mnie w mniejszym stopniu kobietą, nie jestem też przez to gorszą matką. Nosiłam moje dzieci przez dziewięć miesięcy i zrobiłam to, co musiałam zrobić, aby moje dziecko przybyło bezpiecznie na ten świat.

- podzieliła się swoimi przemyśleniami inna kobieta.


Cesarka nie jest pójściem na łatwiznę

Często można spotkać się z przekonaniem, że jeżeli cesarskie cięcie nie było wynikiem konieczności ratowania życia matki lub dziecka, a było wcześniej zaplanowane na prośbę ciężarnej, to wybrała ona drogę na skróty. Lęk przed naturalnym porodem jest zupełnie normalnym zjawiskiem, a niekiedy wiąże się wręcz z fobią przed naturalnym porodem, czyli tokofobią. 

Poród przez cesarskie cięcie ma zatem nie tylko ratować życie matki i dziecka, ale też być pomocą dla rodzącej. A blizna, która po nim pozostaje może być znakiem jej siły i miłości do dziecka i swojego ciała, które tak wiele zniosło.

Zobacz  również: 

Konkurs Chopinowski oczami publiczności.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas