Gdy poczujesz ten zapach w lesie, lepiej szybko się oddal. Na twojej drodze mogą stanąć dziki
Oprac.: Dagmara Kotyra
Leśne wędrówki cieszą się sporym zainteresowaniem. To idealny sposób na odreagowanie stresu, a także odpoczynek w towarzystwie natury. Spacerując po leśnych terenach, trzeba być wyczulonym na pewien zapach. Gdy się pojawi, lepiej zawrócić i zmienić trasę. Mowa o Maggi, która może oznaczać obecność dzików w niedalekiej odległości.
Dziki w lesie - co trzeba wiedzieć?
Jak informują Lasy Państwowe, dziki podlegają sezonowej ochronie. Samiec dzika zwany odyńcem odznacza się znacznie większymi rozmiarami niż samica, czyli locha. W dodatku ich cechą charakterystyczną są wystające kły. Te na górze to szable, a te na dole nazwano fajkami. Ich ulubionym pożywieniem jest bukiew (orzeszki buka) i żołędzie. Oprócz tego żywią się larwami owadów. By je znaleźć, ryją w ściółce. Szukają ich nie tylko w lesie, ale także na polach uprawnych. Tam jednak nie są mile widzianymi gośćmi, bo ich działania wyrządzają niemałe szkody.
Dziki pachną jak Maggi?
Oprócz tego trzeba wiedzieć, że dziki wyróżniają się specyficznym zapachem. Wielu porównuje go do przyprawy Maggi. W tej kwestii skontaktowaliśmy się z Nadleśnictwem Nowy Targ. Leśniczy Krzysztof Przybyła w rozmowie z Interią wyjaśnił, że to kwestia subiektywna. Przyznał, że osobiście nie kojarzy zapachu dzika z tą przyprawą, ale wielu porównuje go właśnie do Maggi. - Zapach w świecie zwierząt jest powszechny. Za jego pomocą zwierzęta przekazują między sobą wiele informacji. Każdy z nas ma wyczulony węch, więc jak raz spotka dzika w lesie i go poczuje, to zapamięta ten zapach na zawsze. Tak samo jest w przypadku jeleni. Osoby, które były na rykowisku i poznały zapach byka, zapamiętają go na długo. Bardzo charakterystyczny jest również zapach lisiej nory - mówi leśniczy.
Czy w związku z tym można przyciągnąć dziki zapachem przyprawy Maggi? Krzysztof Przybyła twierdzi, że w tej kwestii potrzeba szerszych badań, by móc stwierdzić, że tak jest w rzeczywistości. Dziki przede wszystkim wyczuwają swój zapach. Leśniczy podkreśla, że jest to informacja dla drugiego zwierzęcia, że w pobliżu jest inny osobnik, a to może mieć znaczenie m.in. dla lochy w kwestii ochrony młodych.
Co zrobić na widok dzika?
Las jest domem dla wielu zwierząt, a więc leśne wędrówki dają możliwość zaobserwowania niektórych osobników. Najczęściej można spotkać sarny, które często wychodzą na łąki i polany. Zdarza się jednak, że na drodze wędrowców staje dzik. O ile sarny nie należy się obawiać, o tyle w przypadku odyńca i lochy może być różnie.
Krzysztof Przybyła podkreśla, że w takiej sytuacji zaleceniem jest spokojne odejście, które w żaden sposób nie sprowokuje ataku. Dodaje, że w przypadku ucieczki przed atakującym dzikiem rozwiązaniem jest wspiąć się na drzewo. - W kontakcie z każdym dzikim zwierzęciem trzeba zachować spokój. Nie można wykonywać gwałtownych ruchów, zaczepiać, dokarmiać i prowokować. Należy po prostu spokojnie odejść. Lepiej szybciej niż wolniej, ale nie gwałtownie. To bardzo istotne - zaznacza leśniczy.
***