Jak skutecznie wypędzić gryzonie z domu?

Jesienią, kiedy temperatura na zewnątrz spada, zwierzęta szykują się do zimowego snu i szukają dla siebie odpowiedniej kryjówki oraz gromadzą zapasy. Jednak okazuje się, że część z nich wcale nie zamierza rezygnować z aktywności zimą, dlatego wybierają ciepłe miejsca, w których będzie pod dostatkiem jedzenia. Szczury, myszy oraz kuny chętnie gnieżdżą się w naszych domach. Posiadanie takiego współlokatora nie zawsze jest przyjemne, zwłaszcza kiedy nadużywa naszej gościnności, naraża nas na znaczne szkody, a bywa, że jednocześnie roznosi bardzo niebezpieczne choroby. Jak uchronić się przed nieproszonymi gośćmi? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź w artykule.

Mysz w domu
Mysz w domu ©123RF/PICSEL

Jak uchronić się przed zwierzętami?

Nieszczelne okno
©123RF/PICSEL

W działaniu przeciwko nieproszonym gościom ważna jest profilaktyka. Aby różnie zwierzęta nie naruszały naszego miru domowego, musimy odpowiednio zabezpieczyć nasze domostwo. Na początek sprawdźmy, czy nie istnieją miejsca, przez które zziębnięty szkodnik nie dostanie się do wewnątrz. Niedomknięte okienko w piwnicy albo szczeliny na poddaszu to najczęstsze miejsca, przez które przedzierają się szukające ciepła zwierzęta. Najlepiej odpowiednio wcześnie je uszczelnić. Dobrym pomysłem jest zainstalowanie metalowych siatek z drobnymi oczkami, przez które nie przeciśnie się głodna zwierzyna. Należy pamiętać, aby wieczorem sprawdzać dokładnie obejście i zawsze zamykać wszystkie drzwi prowadzące do domu. Dlaczego musimy się chronić? Ponieważ niektórzy z nieproszonych gości mogą być nosicielami groźnych chorób (np. tyfusu plamistego albo histoplazmozy) albo przenosić niebezpieczne pasożyty (np. pchły).

Jak rozpoznać obecność gryzoni w domu?

Niejednokrotnie zdarza się, że dobrze zabezpieczony dom nie był w stanie odeprzeć ataku niechcianych lokatorów. Czasami ich obecność w naszych czterech kątach nie jest taka oczywista, ponieważ świetnie się kamuflują i skrzętnie chowają przed naszymi oczami. Oczywiście, ich uśpiona czujność sprawia, że zostawiają dowody swojego żerowania. Jak rozpoznać, że w domu harcują myszy, szczury albo kuny? Musimy mieć oczy szeroko otwarte i badać ślady ich małego wandalizmu. Czasami objawia się to podgryzioną izolacją kabli, zniszczonymi tekstyliami albo śladami małych ząbków na książkach i gazetach. Sprawdźmy dokładnie wszystkie zakamarki, niepokój powinny wzbudzić resztki jedzenia pozostawione w nieoczywistych miejscach (np. za łóżkiem albo w łazience). Bacznie przyjrzyjmy się domowym zapasom czy opakowaniom, w których trzymamy jedzenie. Czasem dochodzi do tego, że spotykamy na podłodze odchody oraz wyczuwamy charakterystyczny zapach, świadczący o obecności myszy i szczurów. Nietypowe piski, jęki oraz odgłosy przypominające miauczenie, to oznaka obecności kun, które panoszą się np. na strychu.

Jak pozbyć się szkodników z domu?

Pułapka żywołowna
©123RF/PICSEL

Metod pozbywania się nieproszonych gości jest bez liku. Można wytoczyć prawdziwą batalię przeciwko szczurom, myszom i kunom, jednak najlepiej rozpocząć od sposobów, które są najbardziej humanitarne. Gryzonie w przeważającej mierze są płochliwe, więc wyczuwając albo słysząc obecność człowieka, czują się mniej pewnie. Częste spacery mogą przynieść wymierne rezultaty. Niektóre ze zwierząt nie przepadają za ludzkim zapachem, dlatego możemy w pobliżu miejsc ich bytowania umieścić rzeczy np. przesiąknięte ludzkim potem, na inne zaś podziałają rozlokowane ludzkie włosy. Inne zaś nie przepadają za naturalnymi, ziołowymi zapachami: tutaj prym wiedzie mięta, ale sprawdzi się też dziewanna, rumianek, liście pomidorów albo cytryna (świeża lub spleśniała) i wrotycz. Dobrym sposobem jest przygarnięcie czworonożnego pupila. W chłodne dni, nawet najbardziej leniwy mruczek, chętnie ruszy na łowy za uciekającą, drobną zwierzyną.

Metody bardziej radykalne

Jeśli naturalne metody zawodzą, czas użyć kolejnych środków. W ruch mogą pójść elektryczne odstraszacze, które emitują niesłyszalne dla ludzkiego ucha dźwięki albo urządzenia błyskowe, itd. Dobrym sposobem jest rozmieszczenie pułapek w domu. Te najprostsze wymagają przynęty: może to być kawałek boczku, mięso drobiowe albo inny rarytas, który zachęci głodnego zwierzaka do złapania się w sidła. Najbardziej humanitarne są pułapki żywołowne – znęcone smakołykami zostają w niej zamknięte i pozbawione wyjścia. Wtedy można takiego nieszczęśnika wypuścić na zewnątrz domu. Najlepiej to zrobić w odległości kilku kilometrów od miejsca zamieszkania, by mieć pewność, że niechciany współlokator nie powróci.

Metody ostateczne

Stacja deratyzacyjna
©123RF/PICSEL

Jeśli wszystkie metody zawodzą, nasza cierpliwość dawno się skończyła, a zszargane nerwy nie dają spać, trzeba sięgnąć po środki radykalne. Najlepiej poprosić o pomoc specjalistę, który udzieli rad i skutecznie pozbędzie się szczurów, myszy albo kun. Deratyzacja jest o tyle dobrym rozwiązaniem, że fachowcy zrobią to szybko i skutecznie oraz – co najważniejsze – zabezpieczą dom przed ponownymi atakami. Niestety, usługi do tanich nie należą. Jeśli chcemy zaoszczędzić pieniądze, możemy posłużyć się trutkami. Jednak lepiej przemyśleć to rozwiązanie, ponieważ istnieje ryzyko przypadkowego spożycia trutki przez czworonożnych pupili albo przez dzieci.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas