Jedno z najbardziej niezwykłych osiedli. Z lotu ptaka widać osobliwy kształt

Z lotu ptaka kształtem przypomina sylwetkę orła, ale z powierzchni ziemi zachwyca licznymi, zielonymi i cichymi parkami oraz skwerkami. Wrocławskie osiedle Sępolno to nie tylko wyjątkowy i czasami zaskakujący układ ulic i budynków, ale również ciekawa historia sięgająca średniowiecza. Niewykluczone, że ta jedna z wielu wizytówek stolicy Dolnego Śląska za kilka lat przejdzie dużą metamorfozę.

Osiedle Sępolno widziane z lotu ptaka przypomina sylwetkę orła
Osiedle Sępolno widziane z lotu ptaka przypomina sylwetkę orłaRobert NeumannAgencja FORUM

Z malutkiej wsi powstało miasto-ogród

Budowa osiedla Sępolno, które na dobrą sprawę jest zespołem kilku osiedli, rozpoczęła się w 1919 r., ale znacznie wcześniej, bo w średniowieczu na tym terenie położona była niewielka wieś, która z czasem przekształciła się w podmiejskie osiedle o niemieckiej nazwie Zimpel. Pierwsza zachowana wzmianka o osadzie pochodzi z dokumentu księcia Henryka z 1288 r. W dalekiej przeszłości obecne Sępolno nazywało się również Czympelin oraz Semplin.

Wieś położona w pobliżu Odry z uwagi na tamtejsze, podmokłe tereny, nie była licznie zabudowywana do roku 1917, kiedy to zaczęto osuszać teren i wykopano kanał powodziowy. Budowa osiedla Sępolno we Wrocławiu rozpoczęła się w 1919 r. i trwała przez 16 lat.

W procesie projektowania osiedla brali udział m.in. Albert Kempter, Paul Heim i Hermann Wahlich, którzy wpadli na pomysł, by zabudowa widziana z lotu ptaka przypominała sylwetkę orła, co prawdopodobnie miało być bezpośrednim nawiązaniem do czarnego orła umieszczonego w herbie Dolnego Śląska, choć nie wszystkie źródła są zgodne z tą tezą. Ponadto projektantom przyświecał cel stworzenia osiedla, którego cechą charakterystyczną będą liczne parki, dlatego potocznie o Sępolnie mówiono, że to "miasto- ogród".

Po ukończeniu budowy osiedla w 1935 r. zaczęła tam zamieszkiwać wrocławska klasa średnia. Ludzie wprowadzali się do dwukondygnacyjnych budynków szeregowych i wybudowanych, wolnostojących domów jedno i wielorodzinnych, do których przynależały ogródki. Mieszkania projektowano w ten sposób, by do pomieszczeń przenikało jak najwięcej słońca, ale co ciekawe - wówczas nie posiadały one łazienek. Te zaczęto dobudowywać dopiero po zakończeniu II wojny światowej.

Kościół św. Rodziny, Wrocław - Sępolno
Kościół św. Rodziny, Wrocław - Sępolno SOPtheDRONE/Wikimedia Commonsdomena publiczna

W 1925 r. na Sępolnie powstał również Stadion Olimpijski, którego projektantem był niemiecki architekt Richard Konwiarz. I jak informuje serwis archiwum.wroclife.pl - "Konwiarz otrzymał za to brązowy medal olimpijski w kategorii architektura sportowa na olimpijskim konkursie sztuki i literatury w czasie igrzysk w Los Angeles w 1932 roku".

W 1930 r. na Stadionie Olimpijskim rozegrano III Igrzyska Niemieckie, trzy lata później arena sportowa nosiła nazwę Hermann Göring Stadion - na cześć nazistowskiego zbrodniarza wojennego. Po zakończeniu II wojny światowej stadion popadał w ruinę, ale z czasem zaczęto go odbudowywać i nadano mu nową nazwę im. gen. Karola Świerczewskiego.

Podczas II wojny światowej gmachu szkoły na Sępolnie przekształcono w obóz dla matek z dziećmi, a w czasie Powstania Warszawskiego przetransportowano tam ze stolicy ok. 400 kobiet i dzieci. "Pod koniec wojny ta liczba wynosiła już mniej więcej 1500. Panowała tam ogromna śmiertelność, głównie ze względu na brak żywności" - czytamy w serwisie archiwum.wroclife.pl.

Sępolno przejdzie metamorfozę?

Choć wrocławskie Sępolno to nadal jedno z najbardziej malowniczych osiedli w stolicy Dolnego Śląska, lokalne władze zastanawiają się, co należałoby zrobić, by to wyjątkowe miejsce nieco odświeżyć i przywrócić jego dawne walory.

W tym celu architekci i urbaniści z Politechniki Wrocławskiej zaangażowali się w projekt, który polegał m.in. na analizowaniu dostępnych dokumentów i archiwów, oraz spotkaniach z mieszkańcami osiedla.

Na stronie Politechniki Wrocławskiej możemy przeczytać, że "opracowanie może też stanowić podstawę dla przygotowania oficjalnych i wiążących dokumentów planistycznych (jak miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego) i konserwatorskich dla Sępolna. Ma stanowić wsparcie dla rady osiedla i organizacji obywatelskich przy opiniowaniu i proponowaniu projektów dla Sępolna".

Politechnika Wrocławska informuje również, że studenci w stworzonym 200-stronnicowym dokumencie "opracowali bardzo szczegółowe wytyczne dotyczące bryły budynków (m.in. dobudówek, garaży wolnostojących, lukarn, wykuszy, balkonów, loggii czy stref wejściowych), materiałów budowlanych (pokryć dachu, obróbki blacharskiej, stolarki okiennej, stolarki drzwiowej, tynków i termoizolacji), dodatkowych elementów na budynku (np. anten satelitarnych, klimatyzatorów czy systemów alarmowych), detalu architektonicznego (i jak go zachować) oraz budynków powstałych po 1945 r."

Zabudowania ul. Piotra Wysockiego, Sępolno
Zabudowania ul. Piotra Wysockiego, Sępolno WikimediaCommonsdomena publiczna

Ponadto zaproponowano m.in. doświetlenie strychów budynków poprzez dodanie lukarn, do tych które w międzyczasie powstały na części obiektów. Studenci podjęli się również zadania polegającego na stworzeniu projektu, który dotyczył uporządkowania tamtejszej roślinności.

"Wśród problemów zdiagnozowanych przez zespół są m.in. utrudniona komunikacja piesza, w tym niefunkcjonalne ścieżki i parkowanie samochodów w taki sposób, że uniemożliwia to przejście, do tego rozwiązania infrastruktury technicznej, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa (np. przewody przebiegające po drzewach czy wystające na chodnik rynny), niewystarczająca liczba wiat śmietnikowych, brak wytycznych dotyczących roślinności, brak przestrzeni wspólnych oraz różniące się kolorem i wysokością ogrodzenia działek" - informuje Politechnika Wrocławska.

W projekcie teren Sępolna podzielono na strefy zabudowy jedno i wielorodzinnej i dla każdej z nich opracowano zalecenia - m.in. określając gatunki roślin, jakie dobrze komponowałyby się w tych miejscach, a także wysokość czy kolorystykę ogrodzeń.

"Organizatorzy >>Projektu Sępolno<< zaznaczają, że wprowadzenie zaproponowanych przez poszczególne grupy zmian - po przedyskutowaniu i zatwierdzeniu - to praca na wiele lat. Najważniejsze jest jednak określenie priorytetów dla osiedla i wprowadzenie przepisów, które by je regulowały" - podkreślają koordynatorzy projektu.

Magdalena Kumorek o mamie i stracie ojca: Byłam córeczką tatusiaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas