Katarzyna Bosacka miażdży "Gang Mocniaków" z Biedronki. "Akcja wprowadza dzieci w błąd"
Katarzyna Bosacka tym razem wzięła pod lupę nową akcję Biedronki. Dziennikarka surowo oceniła "Gang Mocniaków", twierdząc, że wprowadza dzieci w błąd. Na Instagramie pojawił się post nawiązujący do nowej edycji zabawek, w którym nie szczędziła słów krytyki. "Wszystko byłoby ok, gdyby całej akcji nie przyświecał napis «Poznaj supermoc dobrego jedzenia»" – napisała.
Katarzyna Bosacka na instagramowym profilu publikuje posty dotyczące m.in. zdrowej żywności, oszczędzania oraz świadomego robienia zakupów. Tym razem postanowiła poruszyć temat nowej akcji Biedronki, czyli "Gangu Mocniaków". Pluszowe zabawki klienci mogą odebrać w sklepie po wymianie uzbieranych wcześniej naklejek. "Miałam się nie «pastwić», ale jednak coraz częściej dostaję od Was wiadomości pełne oburzenia" - napisała Katarzyna Bosacka.
Dziennikarka podkreśliła, że wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że akcji przyświeca hasło "Poznaj supermoc dobrego jedzenia". Zaznaczyła, że zabawki przedstawiają oranżadę, krem czekoladowy, soczek w kartoniku, parówkę oraz rogalika. "Czy to jest rzeczywiście superjedzenie, które ma supermoc?" - dodała.
Zobacz także: Świetna forma w wieku 50+? Tiktokerka udowadnia, że to możliwe
Dziennikarka podkreśliła jednak, że wśród "Gangu Mocniaków" można znaleźć jeszcze wodę, awokado oraz jajko. Stwierdziła jednak, że zostały one zestawione z produktami, które nie są tak wartościowe. "Jak teraz wytłumaczyć temu małemu dziecku, że nie wszystkie z tych zabawek to rzeczywiście zdrowe produkty, które powinny spożywać na co dzień?" - napisała.
Katarzyna Bosacka podkreśliła, że jej zdaniem akcja wprowadza dzieci w błąd. Podobnie mają uważać również jej czytelnicy. "Czy nie można było dorzucić do tych zabawek mleko, biały ser, rybę itp. zamiast parówek czy czekoladowego kremu? - podsumowała dziennikarka.
Zobacz także: Lasy Państwowe przekonują. Nic lepszego na odporność nie znajdziecie
Internautom nie umknął post dotyczący akcji Biedronki. Wielu z nich podzieliło zdanie Katarzyny Bosackiej. "Oj daje moc, bo na syropie glukozowo-fruktozowym... to się zgadza. Tak, nawet w parówkach można znaleźć to paskudztwo", "Przecież takie promowanie pustych kalorii jako dobrego jedzenia powinno być zakazane, szczególnie z promocją skierowaną do dzieci" - czytamy na Instagramie.
***