Kim są sasaeng? Niebezpieczny rodzaj uwielbienia
Scena muzyki k-pop różni się znacznie od muzyki popularnej na Zachodzie. Te dwa gatunki odróżnia od siebie nie tylko język, ale też zachowanie fanów w stosunku do gwiazd. Zdarza się, że miłośnicy koreańskiego popu zatracają się w miłości do swoich idoli, stając się sasaeng.
Mroczna strona k-popu: Kim są sasaeng?
Relacje pomiędzy fanami i gwiazdami w Korei Południowej, a w szczególności muzykami, są zupełnie różne w porównaniu do tych na Zachodzie. Można je podzielić na dwie kategorie: bycie w fandomie oraz bycie sasaeng.
Pierwsza grupa to najczęściej fani, którzy wspierają swoich ulubionych wykonawców od krótszego lub dłuższego czasu i utożsamiają się z budowaną wokół ich twórczości społecznością.
Wielu fanów towarzyszy muzykom na długo, zanim zostaną faktycznie idolami, czyli w trakcie ich treningu (bycia "trainee") do tej roli. Niektórzy wykonawcy spędzają lata na ciężkich treningach i ćwiczeniach, zanim dostaną szansę debiutu. Koreańscy artyści są znacznie bliżej ze swoimi fanami niż większość zachodnich gwiazd, dzięki licznym interakcjom o różnym wymiarze.
Bycie "wyznawcą" k-popu w Korei wiąże się także z większą presją i zobowiązaniami finansowymi - fani nierzadko wydają krocie na albumy, akcesoria i produkty sygnowane przez artystów, udział w koncertach, a nawet organizowanie specjalnych akcji fanowskich. Oficjalne fandomy mają również składki członkowskie. Wszystko to wpływa na zacieranie się granicy pomiędzy idolami i fanami, a jednocześnie - w przypadku artystów - między ich życiem prywatnym i karierą. To prowadzi do sytuacji, w której fani roszczą sobie prawa do możliwości wpływania na życie ich ulubieńców.
W skrajnych sytuacjach przeradza się to w obsesję, a fan przestaje być fanem i staje się sasaeng. Określenie to używane jest w stosunku do psychofanów. Uważają oni swoich ulubieńców za własność. Ich potrzeba zwrócenia na siebie uwagi ich biasów (ulubionych artystów) oraz przekonanie o prawdziwości uczuć wobec nich są tak silne, że przekraczają granicę obsesji.
Sasaeng na pokładzie: Nowy wymiar stalkowania
W sieci można zobaczyć filmiki, na których widać fanów na lotniskach. Przy każdej podróży idoli na lotniskach zbierają się takie tłumy, które paraliżują ich działanie. Jednak nie wszyscy zebrani tam potrafią się odpowiednio zachowywać. Z tego powodu muzycy chodzą z liczną ochroną przez większość czasu, ale czasem nawet i ona sobie nie radzi.
Szaleni fani próbują zbliżyć się maksymalnie do swoich ulubieńców, przez co często powodują nie tylko ich dyskomfort, ale także stwarzają dla nich niebezpieczeństwo. Idole upadają, są popychani lub obijani przez przedmioty i innych ludzi.
Zobacz również:
- Święta z Magdą Gessler nadwyrężą portfel. Barszcz z uszkami w cenie dwudaniowego obiadu
- Polacy zajadają się nimi na potęgę. Bosacka radzi: omijaj szerokim łukiem
- Odprawa emerytalna bez tajemnic. Jak obliczyć i maksymalnie wykorzystać w 2024 roku?
- Twoje nazwisko ma jedną z tych końcówek? Może mieć szlacheckie korzenie
Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, że sasaeng naruszali prywatną przestrzeń swoich ulubieńców. Wiadomo, że w tłumie trudniej też wypatrzyć potencjalne zagrożenie, co stwarza dodatkowe okazje dla obsesyjnych fanów. Jedna z sasaeng popularnego zespołu BTS udawała nawet osobę z obsługi muzyków, próbując przedostać się w ten sposób z zespołem do ich busa. W dodatku, chodziła roznegliżowana, nie nosząc spodni.
Z kolei według innej historii, sasaeng kupowały bilety lotnicze na ten sam lot, co idole. W trakcie podróży szukały ich w samolocie lub zajmowały miejsca naprzeciwko swoich ulubieńców, by wpatrywać się w nich, jak śpią. Obsesyjne fanki stalkowały muzyków także w trakcie ich prywatnych podróży. Z tego powodu, większość artystów podróżuje obecnie jedynie prywatnymi środkami transportu.
Ciekawostką jest także to, że zespoły rezerwują w miejscu noclegowym nie tylko pokoje, ale nawet całe piętra, niezależnie od tego, czy mają odpowiednią ilość osób z obsługi do zajęcia takiej ilości pokoi. Zdarzało się, bowiem że szalone fanki wynajmowały pokoje w tych samych hotelach, co gwiazdy i je nękały.
Z tego też powodu, w trakcie nocowania w hotelach idole muszą uważać, by nie zdradzić w żaden sposób swojego miejsca pobytu, jeżeli nagrywają jakiekolwiek filmiki lub prowadzą transmisje dla swoich wielbicieli.
Nie zawsze wiadomo, w jaki sposób sasaeng zdobywają informacje na temat zespołów i artystów odnośnie ich miejsca pobytu czy harmonogramu dnia. Zdarzało się także, że numery telefonów idoli trafiały w ręce obsesyjnych fanów. Dostawali oni mnóstwo niepokojących wiadomości lub nieproszone połączenia, nawet w trakcie wywiadów na żywo.
Sasaeng potrafiły grozić, że wyrządzą sobie krzywdę, jeśli nie uzyskają odpowiedzi. Z takimi problemami musieli zmierzyć się między innymi Baekhyun z EXO, Jimin z BTS czy Minhyuk z Monsta X.
W 2011 roku miał miejsce wypadek samochodowy, do którego przyczynili się psychofani. Dwóch członków grupy Super Junior, Heechul i Leeteuk, próbowali uciec przed ścigającym ich autem sasaeng. W efekcie doszło do wypadku drogowego z udziałem 7 innych aut. Na szczęście nikt nie doznał poważnych urazów.
Równie niebezpieczna sytuacja miała miejsce na jednym z publicznych wystąpień zespołu Girls Generation, kiedy to fan wtargnął na scenę i zaatakował liderkę grupy, Taeyeon. Psychofan starał się ściągnąć dziewczynę ze sceny, szarpiąc ją za nadgarstki. Na szczęście zareagowała ochrona i pozostałe członkinie zespołu.
Obsesyjni fani są obecni wszędzie, nie tylko w Korei. W trakcie jednego z pobytów w Szwecji członkowie BTS musieli uciekać przed grupą fanek, które goniły ich po wyjściu z kawiarni.
Niebezpieczna miłość: Od psychofana do anty-fana
Warto zaznaczyć także, że przedstawicielami grupy sasaeng są nie tylko "pozytywni" fani, ale również hejterzy. Psychofani potrafią równie szybko stanąć po drugiej stronie barykady, stając się zagorzałymi anty-fanami.
Szczególnie zdarza się to w sytuacji, gdy pojawiają się plotki lub informacje o związkach idoli lub ich ulubieńcy uczestniczą w czymś, na temat czego mają skrajnie inną opinię. Wtedy psychofani potrafią wysyłać nie tylko hejterskie komentarze i wiadomości, ale nawet wynająć reklamy w przestrzeni publicznej i ciężarówki z banerami. Idole często także otrzymują od swoich obsesyjnych fanów gorszące treści, jak zdjęcia i filmy.
Niebezpieczne okazują się również prezenty. Większość fanów przekazuje podarki przez członków obsługi lub wysyła je na podany przez agencję adres. Jednak od czasu do czasu mają także okazję do wręczania prezentów osobiście. Najczęściej ma to miejsce w przestrzeni publicznej, gdy działają z zaskoczenia.
Taki przypadek miał chociażby miejsce w 2006 roku, gdy jeden z członków zespołu TVXQ otrzymał od fana sok. Okazało się, że napój był pełen odłamków szkła i kleju. Yunho trafił w wyniku poważnych obrażeń do szpitala.
Obecnie podnosi się poziom bezpieczeństwa idoli, a przekazywanie prezentów odbywa się najczęściej w bardzo kontrolowanych warunkach. W dodatku agencje podejmują odpowiednie kroki prawne wobec psychofanów i hejterów. Dotyczy to także działań w cyberprzestrzeni. Z kolei sasaeng wpisywani są na czarną listę, mając zakaz wstępu na wydarzenia oraz brak możliwości jakiegokolwiek kontaktu z idolami.
Zobacz także:
Zginęła z ręki psychofana. Christina Grimmie skończyłaby 25lat
Ariana Grande w niebezpieczeństwie? Przed jej domem aresztowano szaleńca z nożem