Kobiety z tego kraju starzeją się najwolniej w Europie. W czym tkwi ich sekret?
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Jak wynika z nowego badania, stolica Danii zajęła pierwsze miejsce w rankingu europejskich miast, w których odnotowuje się najwolniejsze tempo starzenia skóry. Odkrycie to nie powinno zanadto zdumiewać – w Kopenhadze zanieczyszczenie środowiska jest minimalne, a jej mieszkańcy cieszą się bardzo wysoką ogólną jakością życia. Aby skutecznie zapobiec przedwczesnemu starzeniu, nie musimy od razu przeprowadzać się na północ starego kontynentu. Warto jednak przyjrzeć się zdrowym nawykom Dunek, które pozwalają im zatrzymać młodość.
Spis treści:
Dunki zaskoczyły w badaniu. Kluczem słowo "hygge"
Na tempo starzenia skóry wpływ ma szereg czynników. Choć genetyka odgrywa w tym procesie pewną rolę, nie jest ona aż tak znacząca, jak mogłoby się wydawać. Doniesienia ze świata nauki wskazują jednoznacznie, że tzw. "dobre geny" odpowiadają za wygląd i kondycję cery w zaledwie 15-20 procentach. Pozostałą część możemy kontrolować sami poprzez odpowiednią pielęgnację i zdrowy styl życia.
Nowe badanie przeprowadzone na zlecenie platformy Lookfantastic ujawniło, że pierwsze miejsce w zestawieniu europejskich miast, w których odnotowuje się najwolniejsze tempo starzenia skóry, zajęła Kopenhaga. Nic w tym dziwnego - w stolicy Danii zanieczyszczenie środowiska jest minimalne, a średnia liczba godzin nasłonecznienia stosunkowo niska. Liczne rankingi od lat wskazują, że mieszkańcy miasta cieszą się bardzo wysoką ogólną jakością życia.
Aby skutecznie zapobiec przedwczesnemu starzeniu, nie musimy od razu przeprowadzać się na północ starego kontynentu. Warto jednak przyjrzeć się zdrowym nawykom Dunek, które pozwalają im zatrzymać młodość. Owe nawyki zakorzenione są silnie w filozofii hygge, która stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych elementów tamtejszej kultury.
Słowo oznaczające komfort i przytulność, używane jest przez Skandynawów w kontekście osiągnięcia wewnętrznej równowagi i bezpieczeństwa. Jak wyjaśnia Meik Wiking na kartach swojej książki "My Hygge Home", dla Duńczyków niezwykle ważne jest odnajdywanie szczęścia w małych codziennych przyjemnościach oraz dbanie o atmosferę panującą w domu, który jest dla nich azylem.
Wspólnym mianownikiem duńskich mieszkań jest przyjazny klimat, który tworzą odpowiednie, nastrojowe oświetlenie oraz specyficzna aranżacja wnętrz. Ważnym elementem wystroju są przytulne koce, dywany i poduszki oraz okrągłe stoły, które zachęcają domowników do rozmowy i pielęgnowania relacji z bliskimi podczas posiłków.
Jaki ma to wpływ na kondycję skóry? Wbrew pozorom, całkiem istotny. Hołdujący filozofii hygge mieszkańcy Kopenhagi rzadko cierpią bowiem z powodu przewlekłego stresu, a jest on jednym z głównych powodów przedwczesnego starzenia.
Dbałość o duszę i ciało. Praktyki, które sprawdzają się od wieków
Idąc za przykładem Dunek, należy też uwzględnić w swoim harmonogramie regularne wizyty w saunie. Beatriz Larrea, ekspertka w dziedzinie holistycznego odżywiania, podkreśla w rozmowie z magazynem "Vogue", że wysoki poziom toksyn, które gromadzimy w ciele, może przyspieszyć proces biologicznego starzenia się skóry.
A jednym ze skutecznych sposobów na pozbycie się owych toksyn jest właśnie sesja w saunie. Badanie z 2018 roku wykazało, że systematyczne korzystanie z sauny suchej poprawia krążenie krwi, stymuluje metabolizm i oczyszcza organizm.
Jednym z filarów stylu życia mieszkanek Kopenhagi jest ruch. Dzięki niemu skóra staje się lepiej dotleniona, odżywiona i nawilżona. Zdrowe przyzwyczajenia Dunek opierają się wszelako nie tylko na zaplanowanych treningach, ale i wysokim poziomie NEAT (ang. non-exercise activity thermogenesis), czyli codziennej, spontanicznej aktywności niezwiązanej ze sportem.
W Kopenhadze ogromną popularnością cieszy się jazda na rowerze - to właśnie na jednośladach wielu jej mieszkańców dojeżdża codziennie do pracy. Nie dziwi zatem, że przed kilkoma laty stolica Danii została okrzyknięta miastem najbardziej przyjaznym rowerzystom.
Nie można pominąć odpowiedniej diety. Co jedzą Dunki?
Niebagatelny wpływ na stan cery ma również dieta. Dunki i pod tym względem są dla nas wzorem do naśladowania. Ich jadłospis obfituje wszak w świeże warzywa i owoce, produkty pełnoziarniste oraz będące skarbnicą cennych kwasów tłuszczowych ryby.
W diecie skandynawskiej tłuszcze zwierzęce z reguły zastępuje się roślinnymi, a ważne miejsce w niej zajmują nasiona roślin strączkowych. Powszechną praktyką jest tam konserwowanie żywności - marynowanie, kiszenie i wędzenie.
Mieszkanki Danii słyną także z minimalistycznego podejścia do pielęgnacji i makijażu. Zdają się hołdować zasadzie "mniej znaczy więcej". Zamiast kryjących podkładów stosują lekkie kremy BB i nie wychodzą z domu bez nałożenia na skórę preparatu z filtrem przeciwsłonecznym. Kluczowe jest dla nich skrupulatne oczyszczanie twarzy zimną wodą, która zwęża pory oraz zwiększa elastyczność i jędrność skóry.
"One koncentrują się na komforcie - zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Mają też wysokie oczekiwania względem jakości i trwałości kosmetyków" - tłumaczy Rasmus Norgard, współzałożyciel duńskiej marki kosmetycznej.
Kosmetyki do pielęgnacji cery Dunek to przede wszystkim produkty zawierające przeciwutleniacze, takie jak witamina C, a ich tajną bronią w walce z niskimi temperaturami są odżywcze olejki, które skutecznie nawilżają cerę i chronią ją przed podrażnieniami.