Kontrowersyjna reklama agenta nieruchomości podbija sieć. „Seksistowska i niesmaczna"

Miał być żart w stylu „Wilka z Wall Street”, są kontrowersje. Reklama agenta nieruchomości Cezarego Brzoskiego, w której zachęca do zakupu piętra z przeznaczeniem na biuro, wywołała burzliwą dyskusję. Większość internautów krytykuje produkcję za seksizm, Komisja Etyki Reklamy ocenia: reklama może łamać szereg zasad Kodeksu Etyki Reklamy.

Reklama agenta nieruchomości w ogniu krytyki. Padają zarzuty o seksizm
Reklama agenta nieruchomości w ogniu krytyki. Padają zarzuty o seksizm 123RF/PICSEL

"Był Wilk z Wall Street, teraz jest Pan Cezary z Żeromskiego 77", "Brawo! Doczekaliśmy się produkcji, która poziomem żenady przebiła siostry Godlewskie śpiewające kolędy", "Najlepsza antyreklama, jaką w życiu widziałam", "Ten klip to farsa, dobry dla podstarzałych "biznesmenów" z kryzysem wieku średniego, którzy nie zauważyli, że czasy zmieniły się dekadę temu" - to tylko niektóre z komentarzy zamieszczonych pod reklamą sprzedaży biura przy ul. Żeromskiego 77 w Warszawie.

Kontrowersyjna reklama podbija sieć

A wszystko zaczyna się tak: dwie młode recepcjonistki rozmawiają m.in. o nowych paznokciach. Gdy rozlega się dzwonek windy, dziewczyny milkną i wstają. I wtedy w drzwiach pojawia się ubrany w garnitur prezes ( w tej roli Cezary Brzoski).

Mężczyzna przechadza się po korytarzach biura i wchodzi do kolejnych sal i opowiada o ofercie. W każdej z nich znajduje się jakaś dziewczyna - jedna rozciąga się na sportowej macie, inna ćwiczy pole dance.

- Masz tu wiele pomieszczeń, w których możesz bawić się i hałasować do woli - mówi prezes.

Oprócz niego, w filmie pojawia się jeszcze jeden mężczyzna - wytatuowany, opalony kurier. Gdy wchodzi do biura, wymienia z pracowniczkami raczej jednoznaczne spojrzenia. W jednej z ostatnich scen pojawia się również sztuczna papuga, która woła "kup, kup Bielany". Na końcu prezes schodzi do garażu, do swojego drogiego, sportowego samochodu.

Role pracowniczek zagrały profesjonalne modelki, a Cezary Brzoski nie tylko wystąpił w głównej roli, ale jest też współtwórcą scenariusza. Za produkcję odpowiada firma Brevko.

Cezary Brzoski: Miałem odwagę zrobić żart

- Uwielbiam amerykańskie realizacje filmów rynku nieruchomości: Ryan Serhant, Fredrik Eklund, Seth O'Byrne. Lektury ich książek przeczytane kilka lat temu nadały kierunek moim działaniom. Jestem fanem programów TV z serii "Million Dollar Listing New York". Pracowałem 20 lat w dużej korporacji, uczestniczyłem w setkach szkoleń z marketingu. Tylu ludzi szuka złotego Graala, chce zaistnieć i nie może, ja po postu miałem odwagę zrobić żart w stylu "Wilka z Wall Street". Cieszę się życiem i tyle - mówi w rozmowie z Interią Cezary Brzoski.

Brzoski zabrał głos w sprawie reklamy również na swoim Facebooku. Napisał:

"Dwa lata odebranego ludziom życia: chodzenie w maskach, dystans społeczny, depresje, upadłe biznesy, samobójstwa nie nauczyły ludzi luzu ani radości z każdego przeżytego dnia... Teraz boją się wojny, Putina, pisania komentarzy w mediach społecznościowych żeby nie być posądzonymi o bycie trolem. I robią aferę z kawałka kobiecego pośladka w filmie reklamowym. Najbardziej oburzone są kobiety w okowach upiększania i eksponowania urody. W świecie gdzie kobieta bez ładnego ubioru, butów, torebki, zrobionej fryzury, zmiany koloru włosów, makijażu, pomadki na ustach, zrobionych paznokci czuje się mało atrakcyjna i boi wyjść z domu".

"Seksistowska reklama"

Do tej pory film zobaczyło ponad 290 tys. osób. Dyskusja na jego temat nie milknie. Reklama została skrytykowana za seksizm i seksualizację pracowniczek. Nie brakuje komentarzy, że kobiety zostały przedstawione w sposób stereotypowy - są uległe wobec prezesa, który ma władzę. Pojawiają się pytania, czy konieczne było sięganie po właśnie taki język komunikacji i stereotypowe skojarzenia związane z wysokim stanowiskiem?

- Reklama ta w mojej opinii może stanowić podstawę potencjalnych skarg i łamać szereg zasad wymienionych w Kodeksie Etyki Rady Reklamy. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na art. 2(1) Kodeksu, który mówi o prowadzeniu reklamy w poczuciu odpowiedzialności społecznej i zgodnie z dobrymi obyczajami. Jeżeli chodzi o aspekt dyskryminacyjny i godzący w godność kobiet - mamy art. 4 - który zakazuje reklam dyskryminujących - a do takich należy zaliczyć przedstawianie kobiet w sposób uprzedmiotawiający. Ponadto, możemy potencjalnie rozważyć zarzuty wynikające z możliwości naruszenia dobra dzieci i młodzieży w kontekście ich rozwoju psychologicznego. Na to również zgodnie z Kodeksem Etycznym Rady Reklamy muszą zwracać uwagę reklamodawcy - mówi mec. Eliza Rutynowska, arbitrzyni Komisji Etyki Reklamy.

"Seksizm i brak szacunku do kobiet"

- Czasy reklamy w myśl zasady "nieważne jak, ważne, żeby mówili" już dawno za nami. W tym przypadku mamy jednak powrót do przeszłości o co najmniej dekadę lub dwie. W spocie boli nie tylko karykaturalne przedstawienie biznesowego stylu życia i kryzysu wieku średniego, ale przede wszystkim bijący brak szacunku do kobiet i wszelkiej logiki związanej z tematem produktu - komentuje w rozmowie z Interią Joanna Kowieska, PR manager w agencji Insignia.

- Reklamie brak dobrego smaku, a wszechobecny seksizm przywołuje na myśl zupełnie inne skojarzenia, niż film promujący dewelopera. Reklama nie tylko godzi w godność kobiet, ale mocno ją narusza. Mamy tu do czynienia z uprzedmiotowieniem niemal każdej kobiecej postaci i sprowadzeniem roli kobiet do rozmów o paznokciach, pseudo seksownych póz, podziwiania szefa i bycia ozdobą biura. To po prostu seksistowskie i niesmaczne. Jeśli twórcy mieli w zamiarze stworzyć humorystyczny spot wyróżniający się na tle konkurencji, to wyszło im jedynie to drugie - uważa Joanna Kowieska.

Marta Pawlik z agencji Pawlik PR w rozmowie z Interią dodaje: - Chyba tylko jedno da się powiedzieć o tej samozwańczej produkcji: dobrze, że w naszym kraju działają odpowiednie instytucje jak Rada Etyki Reklamy i że to "marzenie" o produkcji filmowej szybko zniknie z eteru.

*** 

Zobacz również:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc.12: Alan AnderszINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas