Koszmar w turystycznym raju. Wszystko widać na nagraniu
Nad kurortami Majorki przeszła w niedzielę i poniedziałek silna, gwałtowna burza, zamieniając wakacje urlopowiczów w piekło. Wiatr porywał leżaki i łamał drzewa, ale skala zniszczeń jest znacznie poważniejsza!
W niedzielę i w poniedziałek mieszkańcy hiszpańskiej Majorki i licznie odwiedzający jej kurorty turyści wystawieni zostali na ciężką próbę. Nad wyspą przeszła niszczycielska burza - w mediach społecznościowych pojawiły się już nagrania, pokazujące siłę tego żywiołu. Nagłe pogorszenie pogody przyczyniło się również do poważnego wypadku z udziałem wycieczkowca P&O, który zderzył się z tankowcem.
Koszmar na Majorce. Potężna burza siała zniszczenie
Na jednym z nagrań, które ukazało się na platformie X (wcześniej Twitter) widać, jak w powietrzu fruwają przedmioty przypominające plandeki i uderzają w budynki mieszkalne. Wiatr wyrywał drzewa z korzeniami i powalał je na samochody - tylko w mieście Andratx, w ciągu jednej godziny, służby interweniowały 80 razy.
Musieliśmy przez pół godziny biec do naszego hotelu tak szybko, jak tylko potrafiliśmy. Drogi były puste, nie jeździły żadne taksówki, miasto wyglądało jak opuszczone. Dzieci krzyczały. Miałam wrażenie, że wózek zostanie zwiany. To było straszne
- powiedziała Jessica Gorman w rozmowie z "Daily Mail".
Potężna burza, która przeszła nad Majorką spowodowała nie tylko ogromne zniszczenia, ale również zderzenie wycieczkowca P&O z tankowcem.
Zobacz również: