Kradzieże w sklepach przybierają na sile. Zabezpieczenia będą nawet na mleku
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Klipsy antykradzieżowe na butelkach luksusowych alkoholi, czy żywności premium to nic nowego. Od niedawna jednak markety spożywcze zabezpieczają nawet plasterki wędliny sprzedawane na wagę. Codzienne sprawunki mogą wkrótce przypominać wizytę w Fort Knox.
Inflacja "popandemicznych" lat spowodowała skok cen żywności. Wyższe koszty życia sprawiają, że niektórzy klienci decydują się na wynoszenie ze sklepu podstawowych produktów lub oszustwa na kasach samoobsługowych.
Rośnie liczba kradzieży artykułów spożywczych
Ostatnie raporty Komendy Głównej Policji ujawniają, że incydenty kradzieży artykułów spożywczych w pierwszej połowie 2023 roku odnotowały prawie 40-procentowy skok w porównaniu do poprzedniego roku, z liczbą zarejestrowanych przypadków osiągającą niemal 24 tysiące.
Problem ten nie dotyczy wyłącznie Polski — wzrost kradzieży żywności jest widoczny na całym kontynencie, od Grecji aż po Hiszpanię, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. Do przyczyn tego stanu rzeczy oprócz inflacji eksperci zaliczają też wojnę na Ukrainie i presję migracyjną w Europie Zachodniej, która wyczerpuje powoli środki na pomoc socjalną osobom w trudnej sytuacji materialnej.
Sklepowe zabezpieczenia nie tylko w Europie
Londyńskie supermarkety po raz pierwszy w swojej historii zabezpieczają przed kradzieżą artykuły pierwszej potrzeby jak mleko, sery, kawę, czy masło. Również w popularnych sieciach handlowych w Niemczech towary jak mięso, czy nabiał zaopatrzone zostały w żółte antykradzieżowe nalepki z symbolem zamkniętej kłódki.
Z kolei w Hiszpanii najczęściej kradzionym towarem okazuje się oliwa. Wzrost ceny tego produktu o prawie 85 procent sprawia, że coraz częściej pada ona łupem sklepowych złodziei. Sprzedawcy zabezpieczają więc butelki i puszki etykietami i klipsami w nadziei uchronienia towaru przed kradzieżą.
W jednym z portali branżowych możemy przeczytać, że z powodu fali kradzieży jedna z amerykańskich sieci sklepów spożywczych zastępuje droższe produkty markami własnymi chcąc zrekompensować straty poniesione w wyniku działań sklepowych złodziei. W niektórych sklepach w USA natomiast kontrolowana jest zgodność paragonów z zawartością koszyka.
Zabezpieczenia antykradzieżowe stają siię koniecznością
Markety spożywcze w Polsce także inwestują w zabezpieczenia antykradzieżowe. Etykiety zabezpieczające typu RF umieszczane są na opakowaniach nawet podstawowych towarów jak masło, czy wędlina kupowana na wagę. Pełne ręce roboty mają firmy dostarczające do placówek handlowych urządzenia zabezpieczające.
"Jesteśmy proszeni o jak najszybsze i kompleksowe wdrożenia, dzięki którym sklepy mogą chronić niemal wszystkie towary - chętnie kradzioną kawę, masło, sery, wędliny, alkohole, napoje gazowane, energetyki, a nawet nabiał" - opisuje sytuację w wypowiedzi dla portalu Wiadomości Handlowe Robert Głażewski z Checkpoint Systems Polska, firmie specjalizującej się w dostarczaniu zabezpieczeń antykradzieżowych do sklepów.
"Obserwuję ostatnio prawdziwy "wyścig zbrojeń"" - dodaje ekspert.
Czy zakupy w sklepie przypominać będą niedługo wizytę w strzeżonej bazie wojskowej? Kontrole, bramki, monitoring, pracownik ochrony przy każdej półce, zabezpieczenia na butelkach z mlekiem — być może będziemy musieli się wkrótce do tego przyzwyczaić.
Jak zauważa jednak Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu w rozmowie z portalem Dziennik Gazeta Prawna nie wszystkich handlowców na to stać. Według Ptaszyńskiego w trudnej sytuacji znaleźli się właściciele małych punktów handlowych.
"Już dziś kradzieże są prawdziwym utrapieniem dla małych sklepów" - stwierdza Ptaszyński. Prezes Izby Handlu uważa, że skutecznym sposobem na przeciwdziałanie kradzieży byłoby wprowadzenie przez sklepy systemów zabezpieczających. Obecnie takie technologie są bowiem rzadkością w wielu placówkach. Problemem jest jednak niska rentowność sklepów, która wynosi około 1 proc., co stanowi barierę dla realizacji większych inwestycji.