Krzysztof Jackowski miał wizję dotyczącą losów świata. To nie brzmi dobrze
Krzysztof Jackowski nie ma ostatnio dobrych przeczuć odnośnie przyszłych losów świata. W najnowszej wizji Polski jasnowidz z Człuchowa skupił swoją uwagę nad wydrukowaną mapą świata i starał się przewidzieć, co przyniosą nam najbliższe miesiące. Jego wizja nie malowała się niestety w jasnych barwach.
Krzysztof Jackowski, który niegdyś zajmował się poszukiwaniem osób zaginionych za pomocą swojej nadprzyrodzonej umiejętności jasnowidzenia, a następnie kontaktował się z duszami osób zmarłych, teraz zajmuje się przewidywaniem przyszłości.
Przez ostatnie miesiące jasnowidz z Człuchowa skupia się głównie na wątkach politycznych, wojennych i katastrof naturalnych. Tak było i tym razem, gdy starał się przekazać swoje odczucia swoim widzom.
Na swoim kanale YouTube Jackowski kolejny raz roztaczał dumania nad wydrukowaną mapą świata, by przewidzieć, co stanie się w najbliższym czasie na Ziemi. Jego przeczucia mogą niestety przyprawić o gęsią skórkę, bo wizjoner nie miał nic dobrego do przekazania swoim fanom.
"Płonący świat. Kojarzy mi się ogień. Nie kojarzcie jednak państwo tego, że świat będzie płonął, ale taka symbolika" - zaczął swoje przewidywania Jackowski.
Zobacz też: Baba Wanga: W 2023 roku czeka nas szereg katastrof. Potem może być jeszcze gorzej
Dość enigmatycznie brzmiące słowa, szybko wyjaśniły się w dalszych rozważaniach jasnowidza:
"USA i pewne państwa zrobią akcję w stosunku do tego, co się teraz dzieje. Będzie to wyglądać tak, jakby świat był w sytuacji patowej. W moim odczuciu grozi nam woja światowa".
Zdaniem Jackowskiego konflikt ma rozpocząć się w Bejrucie. Zdaniem wizjonera już teraz trwają sekretne rozmowy, zabiegi dyplomatyczne o porozumienie, ale ono nie nastąpi. Gdy wszystko już będzie przekreślone, należy bacznie obserwować Bejrut.
Widmo światowego konfliktu przewija się w przepowiedniach Jackowskiego już od dawna. Czyżby w końcu miał nastać ten moment? W jego przeczuciach pojawił się rok 2024, ale sam podkreślił, że nie jest pewny tej daty.
Jasnowidz wyjawił jednak, że ma przeczucie jak rozpocznie się ten konflikt:
"Ta wojna zacznie się z powodu nietypowej prowokacji. Na masową skalę będzie użyta broń biologiczna, bakteryjna lub wirusowa. To zostanie uznane jako wielka prowokacja. Będzie potężne uderzenie, które potrwa parę godzim. Potem to się uciszy, ale świat już zacznie być w szoku" - wyjaśnił Jackowski.