Leśnicy zaskoczyli dodanym zdjęciem. Ludzie potwierdzają - jest ich więcej

Gdy jedni rozglądają się za świątecznym karpiem, inni spoglądają pod nogi, wypatrując grzybów. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród udowodnili, że przy odrobinie szczęścia nawet w grudniu można w lesie znaleźć borowiki.

Leśnicy podczas przechadzki po lesie znaleźli grudniowego borowika
Leśnicy podczas przechadzki po lesie znaleźli grudniowego borowika123RF/PICSEL

Niezwykłe znalezisko leśnika. Pokazał zdjęcia

Tegoroczny sezon na grzybobranie obfitował w piękne okazy, a z lasów wychodziliśmy z koszykami wypełnionymi po brzegi darami natury. I choć jeszcze w listopadzie, kiedy dopisywała pogoda, można było uzbierać sporo grzybów, to raczej nikt się nie spodziewał, że w połowie grudnia również pojawią się te dary natury.

Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród każdego dnia przemierzają doskonale im znane tereny leśne, a o znalezionych "dziwactwach" informują w mediach społecznościowych. Tym razem na facebookowym profilu Nadleśnictwo Baligród Lasy Państwowe dodano zdjęcia, na których widnieje borowik.

Internauci zastanawiają się w komentarz, jak to możliwe, że jeden, niewielki borowik uchował się wśród liści o takiej porze roku. "Jaki piękny borowik o tej porze, przecież grudzień, jak się dobrze schował, że nie został znaleziony, ale w końcu trafi do koszyka" - pisze pod fotografią z borowikiem Pani Anna. "Oj, może sam został w lesie. Wygląda ślicznie wśród jesiennych listków. Ale znaleziony i wykręcony. Święta tuż, tuż. Piękny grudniowy las i jego klimat" - dodaje Pani Hania.

Z kolei inna użytkowniczka, Pani Lucyna, żartuje, że "Jak będzie tak dalej, to na wigilijną kolację nazbieramy świeżych grzybów na zupę".

Grzybów w grudniu jest więcej?

Co ciekawe, komentujący internauci pod zdjęciem z borowikiem pochwalili się swoimi zbiorami. Okazuje się, że po grudniowym spacerze po lesie, można wrócić do domu z pojedynczymi grzybami. Pani Barbara dodała w komentarzu zdjęcie, znalezionej niedawno kani, w ręce Pani Anny wpadł podgrzybek, z kolei Pani Jadwiga znalazła zielonki.

Zdjęć ze znalezionymi w grudniu grzybami jest jednak zdecydowanie więcej. Widzimy na nich piękne, dorodne okazy, które próbują przebić się przez śnieżną pokrywę. I choć nie może być mowy, by w grudniu wracać do domu z ogromnymi zbiorami grzybów, to jednak pojedyncze, znalezione okazy również mogą przysporzyć sporo radości.

Beata Mońka i Małgorzata Gałązka-Sobotka o wpływie ekranów na dzieciINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas