Miłość przez pośrednika? Swaci i swatki nie zniknęli z rynku

"Ożenię cię tak, że nawet nie poczujesz!" - zachwalał swoje umiejętności swat z komedii Gogola. Choć w dobie portali randkowych, speed datingu i spotkań dla singli mogłoby się wydawać, że swaci i swatki odeszli już do lamusa — nic bardziej błędnego, wciąż są potrzebni. Dziś nazywają się konsultantami matrymonialnymi i dysponują nie tylko doświadczeniem w kojarzeniu par, ale i wyższym wykształceniem. Z ich usług wciąż korzysta niemała grupa klientów.

Trudno ci znaleźć partnera? Być może pomoże swatka lub swat
Trudno ci znaleźć partnera? Być może pomoże swatka lub swat123RF/PICSEL

Współczesne swatki na bezrobocie nie narzekają

Wraz z rozwojem społeczeństwa masowego instytucje swatów zastąpiły biura matrymonialne. Społeczna rola swata sprofesjonalizowała się, a także prawie całkowicie sfeminizowała. Dziś słowo "swatać" nie jest zbyt popularne, ale sama czynność, choć zwana konsultacją matrymonialną, nie tylko istnieje, ale jest wciąż bardzo potrzebna. Współczesne swatki na bezrobocie nie narzekają.

Jeszcze niedawno wydawało się, że portale randkowe i łatwość nawiązywania znajomości w mediach społecznościowych doprowadzą do bankructwa wszystkie tradycyjne biura matrymonialne. Tak się jednak nie stało — dla wielu osób ich usługi wciąż są niezbędne.

Myślisz, że odeszła już do lamusa? Nic bardziej mylnego, wciąż kojarzy pary

Dla wielu osób usługi swatki wciąż są niezbędne.
Dla wielu osób usługi swatki wciąż są niezbędne. 123RF/PICSEL

W samej Warszawie funkcjonuje ich kilkanaście, podobnie w Krakowie i innych dużych miastach. Ich pracownicy spełniają wiele obowiązków dawnych swatek — przede wszystkim weryfikując informacje podane przez kandydatów. Sprawdzają więc, czy podany w formularzu stan cywilny jest zgodny z prawdą, czy dana osoba rzeczywiście wykonuje deklarowany zawód oraz, czy nie była karana.

W ten sposób znacznie łatwiej niż w internecie uniknąć spotkania z oszustem lub naciągaczem. Klienci biur mogą również liczyć na fachową poradę — zdarza się, że biura zatrudniają psychologów, prawników i specjalistów w dziedzinie doradztwa interpersonalnego. Konsultanci nie mogą jedynie oświadczyć się w imieniu klienta — to chyba najważniejsza różnica dzieląca dawne obyczaje ze współczesnym rynkiem matrymonialnym.

— Biuro zapewnia całkowitą dyskrecję i ochronę moich danych osobowych. To dla mnie niezwykle istotna zaleta. Nie jestem już studentką i nie mogę pozwolić sobie, by współpracownicy lub klienci mojej firmy natknęli się na mój profil w jakimś portalu randkowym — tłumaczy Justyna, trzydziestoletnia prawniczka pracująca w jednej z niewielkich kancelarii adwokackich w Krakowie.

— Poza tym klienci biur to zwykle ludzie, którzy nie szukają przygód, a stałych związków. Ważna jest też weryfikacja danych. Nim zaczęłam korzystać z usług biura, zdarzyło mi się umawiać z mężczyzną, który zataił przede mną fakt, że jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Klienci biura to ludzie prześwietleni pod kątem stanu cywilnego i ewentualnej karalności. Oczywiście szansa na to, że i tutaj trafi się sprytny oszust zawsze istnieje, ale jest nieporównywalnie mniejsza niż w przypadku znajomości zawieranych przez internet — tłumaczy Justyna.

Czym zajmują się współczesne swatki?

Współczesne swatki na bezrobocie nie narzekają.
Współczesne swatki na bezrobocie nie narzekają. 123RF/PICSEL

Współczesne swatki, bo biura matrymonialne prowadzą głównie kobiety, zapewniają też swoim klientom coś, co obecnie jest poszukiwanym towarem — kontakt osobisty.

— Taka osobista rozmowa o swoich potrzebach jest zupełnie czym innym niż stworzenie profilu na portalu randkowym. W czasie spotkania z pracownikiem biura możemy przemyśleć, czy nasze wyobrażenia o idealnym związku nie stoją na przeszkodzie w stworzeniu zdrowej relacji z partnerem. Dla mnie osobiście był to rodzaj terapii, w czasie której przeanalizowałam moje oczekiwania, co do związku i małżeństwa. Poznałam siebie trochę lepiej i wiem, że byłoby to niemożliwe bez trafnych pytań i sugestii pani, która zajmuje się moim "przypadkiem" — argumentuje prawniczka.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas