"Mityczne zjawisko" w polskich górach. Sceny jak z serialu Stranger Things

Na facebookowej grupie Tatromaniacy pojawiło się krótkie nagranie, które przypomina sceny z popularnego serialu „Stranger Things”. Mowa o dziwnym i charakterystycznym zjawisku nazywanym potocznie „pełzającą masą”, które może przyprawiać o dreszcze.

Jedna z turystek spacerujących Polaną Olczyską w Tatrach Zachodnich natrafiła na dziwne zjawisko
Jedna z turystek spacerujących Polaną Olczyską w Tatrach Zachodnich natrafiła na dziwne zjawiskofot. Albin MarciniakEast News

Pełzająca masa w polskich górach. Widok jak z filmów science fiction

Jedna z turystek spacerujących Polaną Olczyską w Tatrach Zachodnich natrafiła na dziwne zjawisko, które trudno określić jednym słowem. Na pierwszy rzut oka zjawisko przypomina poruszającą się substancję, nierzadko spotykaną w filmach i serialach z gatunku Sci-Fi.

Okazuje się, że "pełzającą masą" była pleń, czyli robak hufcowy. Innymi słowy, taka masa składa się z tysięcy niewielkich rozmiarów larw muchówki z gatunku ziemiórki pieniówki.

Lasy Państwowe wyjaśniają, że: "Pleń czyli robak hufcowy to bardzo ciekawe wręcz mityczne zjawisko w świecie przyrody - masowa wędrówka larw muchówki - ziemiórki pleniówki, które przemieszczają się, tworząc kształt powoli pełznącego węża. Pleń najczęściej można obserwować rano, w czasie wilgotnej pogody".

Z kolei serwis TwojeBieszczady.net informuje, że: "Większość pleni ma długość od 50 do 100 cm, choć ponoć może dochodzić do 9-10 m. Pleń jest niezwykle rzadkim zjawiskiem, a przyczyna wędrówki larw do dziś nie została poznana. Podawane są przyczyny takie jak brak pokarmu czy wysuszające działanie promieni słonecznych.

Pełzająca masa przynosi pecha?

W przesądach ludowych, w zależności od regionu, wierzono, że napotkanie na swojej drodze takiej pełzającej masy wiąże się z następstwem nieszczęść. Jednak niektórzy wychodzili z założenia, że pleń może w przyszłości zwiastować dobrobyt.

I choć widok tysięcy pełzających larw zapewne nie jest przyjemny, to jednak nie powinien budzić naszych obaw. Po uwiecznieniu zjawiska na zdjęciu lub wideo należy pleń obejść, nie depcząc larw.

„Zbliżenia”. Dorota Kośmicka. O odkrywaniu gwiazd i recepcie na hit serialowyINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas