Mówił, że jest Mesjaszem. Za pedofilię trafił na niemal 10 lat za kratki

Gdy William Kamm wziął ślub z 17-letnią Niemką, w Australii czekała na niego żona i dzieci. Dzięki odpowiednim technikom zmanipulował nie tylko swoje małżonki, ale także tysiące ludzi na całym świecie. Marzył o stworzeniu haremu, ale plany pokrzyżowała mu nieletnia ofiara jego sztuczek. Sąd wymierzył mu karę 10 lat pozbawienia wolności za pedofilię i molestowanie seksualne. Kim jest samozwańczy Mesjasz?

William Kamm w 2005 roku
William Kamm w 2005 rokuThe Sydney Morning Herald / ContributorGetty Images

William Kamm i jego sekta

W latach 80. Kamm mieszkał już w Nowej Południowej Walii w Australii. To właśnie tam jeszcze intensywniej rozwijał swoją sektę. Grono zwolenników rosło w ekspresowym tempie, a jego wystąpienia przyciągały ludzi z różnych zakątków świata. William Kamm twierdził, że regularnie objawia mu się Matka Boska, która jako wysłanniczka Boga przynosi mu wskazówki od samego Stwórcy.

Wizjoner, myśląc, że jest wybranym przez Boga, nie mógł nie odwiedzić Watykanu. Kamm spotkał się z Ojcem Świętym, a swoim zwolennikom mówił, że papież potwierdził jego widzenia z Maryją. Te doniesienia zostały szybko zdementowane przez sam Watykan, ale na niewiele się to zdało. Sekta samozwańczego Mesjasza rozprzestrzeniała się poza granice kolejnych państw.

Małżeństwo z nieletnią. William Kamm bierze ślub z Bettiną

William Kamm nie potrafił przebywać przez dłuższy czas w jednym miejscu. Po pewnym czasie wrócił do Niemiec i osiadł w Monachium. To właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę Bettinę oraz jej siostrę Stephanie. Co prawda drugą żonę, bo pierwsza niczego nieświadoma przebywała w Australii, gdzie z utęsknieniem czekała na powrót męża.

Samozwańczy Mesjasz dość szybko oświadczył się 17-letniej Bettinie. Jej rodzinie pokazał się z jak najlepszej strony. Przekonał rodziców, że ich córka została wybrana przez Boga, a małżeństwo z nim to boski nakaz. Ich ślub odbył się w 1991 roku. Niedługo później para przeprowadziła się do Australii. Nastolatka była już w ciąży. Wierzyła w każde słowo męża i liczyła, że razem wykonują boską misję.

Po przylocie Bettina spodziewała się jednak czegoś innego. Poznała rodzinę męża, ale ona sama została im przedstawiona jako opiekunka do dzieci. Ciężarna nie protestowała, nadal nabierając się na sztuczki manipulacyjne męża. Wmówił jej, że jego pierwsza żona umiera. Nowotwór miał być w zaawansowanym stadium i odebrać w najbliższym czasie życie matki jego dzieci. Ona sama miała o nim nie wiedzieć. Bettina miała zakaz rozmawiania z nią na temat choroby.

Omamiona nastolatka przyjęła do wiadomości to, co powiedział jej mąż i ani razu nie zaprotestowała. Łączące ich uczucie dość szybko zauważyli członkowie sekty, którzy donieśli plotki do pierwszej żony Williama. Ta nie czekała długo i odeszła od męża.

Bettina nadal trwała przy Mesjaszu. Urodziła mu szóstkę dzieci, nie wiedząc, że jej wybranek marzy o haremie składającym się z 12 królowych i 72 księżniczek. Chciał, by każda z nich miała z nim potomstwo.

William Kamm skazany za pedofilię

Jak się okazało, William Kamm był zainteresowany nie tylko Bettiną, ale także jej młodszą siostrą Stephanie. Chciał, by urodziła mu 27 dzieci. O swoich zamiarach opowiedział nastolatce. Ta nie do końca była przekonana, więc nakazał jej, by napisała list do Matki Boskiej z prośbą o pomoc w tej kwestii. Nie trudno się domyślić, że nastolatka odpowiedź dostała od samozwańczego Mesjasza, a nie Maryi.

Ich relacja rozwijała się coraz intensywniej, ale Bettina nie wiedziała, że jej męża i siostrę coś łączy. Stephanie nie mogła rozmawiać z nią na ten temat. William twierdził, że będzie to miało negatywny wpływ na ich boski plan.

Gdy Bettina czekała na przyjście na świat piątego dziecka, jej mąż sypiał z jej siostrą oraz innymi kobietami w okolicznych motelach. W 1998 roku Stephanie zaszła w ciążę, a William przestał się interesować matką swojego następnego dziecka.

Nastolatka powoli zaczynała trzeźwo patrzeć na otaczającą ją rzeczywistość. Trafiła do szkoły do Sydney, a tam za pomocą telefonicznej linii randkowej poznała mężczyznę. To właśnie on namówił ją na ujawnienie prawdy o samozwańczym Mesjaszu, gdy tylko zobaczył, że jego ukochana żyje w sekcie. Stephanie zgłosiła wszystko na policję.

William Kamm usłyszał zarzut pedofili i molestowania seksualnego nieletnich. W 2005 roku sąd skazał go na 10 lat pozbawiania wolności. Z więzienia wyszedł jednak rok wcześniej. Warunkiem zwolnienia byś ścisły nadzór.

***

Hiszpania: Tajemnica najlepszej oliwy z oliwekDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas