Nie ma już miejsc na święta i sylwestra. Czas planować już ferie 2023?

Zdecydowana większość miejsc noclegowych w popularnych kurortach turystycznych jest już zajęta. To wskazówka dla tych, którzy planują rodzinny wyjazd na ferie zimowe 2023. Lepiej zacząć rozglądać się za noclegami już teraz.

W hotelach nie ma już wolnych miejsc na Boże Narodzenie i Sylwestra
W hotelach nie ma już wolnych miejsc na Boże Narodzenie i Sylwestra123RF/PICSEL

Choć inflacja i rosnące koszty życia mocno uderzają Polaków po kieszeni, branża hotelarska nie ma na co narzekać. Według informacji opublikowanych przez HRE Investment w dziesięciu najpopularniejszych kurortach zimowych w Polsce hotele i pensjonaty na święta i sylwestra obłożone są już prawie w 90 proc., w innych miejscach obłożenie przekracza 70 proc.

Dane pochodzące z serwisu Booking.com dotyczą okresu od 24 do 26 grudnia oraz 31 grudnia do 2 stycznia. Co ciekawe, w niektórych turystycznych miejscowościach brakuje już miejsc noclegowych, pomimo iż ceny w tym roku nie należą do najniższych.

Chociaż średnio poszły w górę o około 4 proc., to za noc dla dwóch osób trzeba zapłacić od 500 złotych w mniejszych miejscowościach do nawet 600 w Zakopanem. W sylwestra jest jeszcze drożej, albowiem średnia cena wynosi 650 złotych.

Eksperci zauważają, że skoro w połowie grudnia zdecydowana większość obiektów ma już prawie pełne obłożenie, warto jak najszybciej myśleć o feriach zimowych w przyszłym roku.

Jeśli chcemy znaleźć tanie noclegi na ferie 2023, musimy zacząć szukać już teraz
Jeśli chcemy znaleźć tanie noclegi na ferie 2023, musimy zacząć szukać już teraz123RF/PICSEL

Część z nas czeka z zarezerwowaniem noclegu na wyjazd do ostatniej chwili. To błąd, przez który możemy zapłacić o wiele więcej, niż w przypadku, gdy zdecydujemy się na taki krok nieco wcześniej.

Jeśli zależy nam na dogodnej cenie, trzeba rozglądać się już teraz, ponieważ koszty utrzymania obiektów na pewno wzrosną po nowym roku, co przyczyni się do wyższych cen za noclegi.

Kiedy ferie zimowe 2023?

Ferie zimowe 2023 potrwają od 16 stycznia do 26 lutego. Pierwsi z dni wolnych od szkoły będą mogli cieszyć się uczniowie z województw lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, śląskiego i pomorskiego.

Następnie od 23 stycznia przerwę rozpoczną podlaskie i warmińsko-mazurskie. 30 stycznia zaczną się ferie dla kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. Ostatni będą uczniowie z dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, dla których ferie zaczynają się 13 lutego.

Orzechy mają dużo kalorii. To po co je jeść?Interia.tv

Gdzie na ferie 2023?

Jeśli chodzi o miejsca, w które oblegane będą w ferie zimowe, to niepodzielnie królują oczywiście Tatry i Zakopane. Tutaj zasada wcześniejszej rezerwacji noclegów jest nie tylko bardziej opłacalna, ale czasem jest to wręcz jedyny sposób na to, by znaleźć sensowny hotel, pensjonat lub kwaterę. Popularność stolicy polskich gór jest tak duża, że o wyjeździe tam trzeba pomyśleć nieco wcześniej.

Ciekawą alternatywą dla szturmowanych rokrocznie Tatr są Bieszczady. Mówi się, że najpiękniejsze polskie góry mają najwięcej uroku latem i jesienią, ale w zimie także kuszą widokami. W Bieszczadach powstaje coraz więcej ośrodków narciarskich. Jeśli pogoda pozwoli, warto wybrać się na wycieczkę do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Jeśli nie, zostaje zawsze wyprawa do któregoś z urokliwych miasteczek w regionie.

Nie możemy zapominać także o Beskidach, zarówno Niskim i Sądeckim, z głównymi ośrodkami w Muszynie i Krynicy-Zdroju, jak i Śląskim, z najbardziej znanym wśród fanów skoków narciarskich kurortem w Wiśle.

Wreszcie, jeśli szukamy najlepszych miejsc na ferie zimowe, warto pomyśleć o Karkonoszach, a w szczególności o leżącym u stóp Śnieżki Karpaczu. To idealne miejsce dla miłośników białego szaleństwa i aktywnego wypoczynku.

A co, gdy nie mamy ochoty jeździć zimą w góry? Wtedy zostaje nam... polskie morze. Bałtyk coraz częściej pojawia się jako propozycja na ferie, choć nie wydaje się oczywistym wyborem. To jednak dobrze, bo wtedy, gdy hotele na południu kraju nabite są po ostatni pokój, w Trójmieście możemy przebierać w ofertach i skorzystać z niższych cen.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas