Niegdyś była tu rafineria nafty. Ten projekt robi wrażenie!

Rafineria Nafty Fanto, która znajduje się w Ustrzykach Dolnych, w latach 20. XX wieku była miejscem zatrudnienia dla około 450 osób. Ówczesna potęga kompleksu była potwierdzeniem „gorączki czarnego złota”, które w XIX wieku zaczęto wydobywać na terenach Bieszczad. Kompleks, który podupadł po II wojnie światowej, już niedługo stanie się Bieszczadzkim Centrum Dziedzictwa i Turystyki. Co o nim wiadomo?

Kompleks, który pozostał po ustrzyckiej rafinerii „Fanto”, nie był używany przez lata. Jednak,  dzięki walorom architektonicznym został doceniony
Kompleks, który pozostał po ustrzyckiej rafinerii „Fanto”, nie był używany przez lata. Jednak, dzięki walorom architektonicznym został doceniony@Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa KulturowegoFacebook

Ropa naftowa to surowiec, który odgrywa gigantyczną rolę w światowym przemyśle. Ten najbardziej rentowny, legalny towar międzynarodowego handlu sprawia, że państwa stają się przemysłowymi potęgami. Wydobywanie i przetwórstwo "czarnego złota" dziś kojarzy się nam głównie z państwami Bliskiego Wschodu czy Teksasem. Jednak w drugiej połowie XIX wieku pokłady ropy naftowej odkryto w Bieszczadach. Historia tamtejszych terenów związana jest ściśle z rozwojem kopalnictwa naftowego, a także jego przetwórstwem. Ustrzyki Dolne dzięki ropie naftowej miały stać się "polskim Kuwejtem".

Rafineria Nafty Fanto w Ustrzykach Dolnych - historia naftowej potęgi

Ustrzycka rafinera Fanto powstała w latach 80. XIX wieku. Ze względu na duże zapotrzebowanie, szybko zaczęła  się rozwijać. W zaledwie kilkanaście lat niewielki zakład destylacyjny przekształcił się w prężnie prosperującą, międzynarodową spółkę, która przynosiła imponujące przychody. Na początku XX wieku postanowiono rozbudować rafinerię o nowy kompleks. Dobrą passę przerwał niestety wybuch I wojny światowej. Rozwój przemysłu naftowego został wówczas zahamowany.

Po zakończeniu konfliktów zbrojnych rafineria zaczęła wracać do dawnej świetności. Szybko stała  się jedną z największych w skali kraju. W 1927 roku roczna zdolność przerobowa Fanto sięgała 54 tys. ton! Rafineria zatrudniała wtedy 450 pracowników - była jednym z głównych miejsc zatrudniania wśród lokalnej, bieszczadzkiej społeczności.

Do istniejących zabudowań (destylarnii, hali maszyn, parafiniarni, laboratorium, studni ciśnień, warsztatów mechanicznych z kuźnią i magazynu) doszła budowa zbiorników na ropę i nowej kotłowni. Spółka Akcyjna "Fanto" w 1928 r. weszła w skład Małopolskiej Grupy Francuskich Towarzystw Naftowych, Przemysłowych i Handlowych w Polsce, której siedzibą był Lwów
tłumaczy Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Przemyślu.

Kryzys gospodarczy, który miał miejsce na początku lat 30. XX wieku objął praktycznie wszystkie kraje oraz dziedziny gospodarki. Negatywnie wpłynął także na przetwórstwo ropy. Rafineria w Ustrzykach Dolnych została wówczas zlikwidowana, co wpłynęło na zwiększenie się poziomu bezrobocia. Chcąc zapobiec najgorszemu, postanowiono, że w na terenie rafinerii powstanie zakład obróbki drewna. Przekształcenie działalności było jednak jedynie chwilowe. "W październiku 1939 r. administracja sowiecka uruchomiła na powrót rafinerię" - informuje wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Przemyślu.

W 1945 roku po włączeniu Ustrzyk Dolnych do ZSRR tamtejsze władze postanowiły zakończyć działalność rafinerii. Wówczas pozbyto się większości urządzeń technicznych. "Historia Rafinerii Nafty Fanto dokumentuje postęp technologiczny oraz rozwój społeczno-gospodarczy regionu" - tłumaczy wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Przemyślu.

Zespół zabudowań rafineryjnych wraz z towarzyszącymi urządzeniami oraz infrastrukturą stanowi niezwykle cenne źródło wiedzy o rozwoju społeczeństwa i wzbogaca wiedzę o historii technik wytwarzania ropy naftowej. Obrazują one rozwój budownictwa przemysłowego, ówczesne technologie i materiały stosowane w architekturze, jak również metody przetwórstwa tak cennej w tamtych czasach ropy naftowej, która stanowiła jedną z ważnych gałęzi gospodarki kraju
informuje wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Przemyślu.

Co dalej z Fanto? Powstaje tu Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa i Turystyki

Kompleks, który pozostał po ustrzyckiej rafinerii Fanto, nie był używany przez lata. Jednak, dzięki walorom architektonicznym został doceniony. "Gdy zobaczyliśmy jego sklepienie, uznaliśmy, że czegoś takiego nie ma na całym Podkarpaciu - mówił z zachwytem starosta Andruch w rozmowie z portalem Esanok. To właśnie historia kompleksu oraz jego niezwykła forma sprawiły, że rozpoczęto przebudowę dawnej rafinerii Fanto. W przyszłości powstanie tu Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa i Turystyki - prace postępują, a projekty robią wrażenie!

Plany przebudowy rafinerii są bardzo ambitne. Czy zamysł twórców pobudzi turystyczne życie w Ustrzykach Dolnych?
Plany przebudowy rafinerii są bardzo ambitne. Czy zamysł twórców pobudzi turystyczne życie w Ustrzykach Dolnych? Marek BazakEast News

Przedsięwzięcie realizowane jest w ramach polsko-słowackiego projektu pod tytułem "Otwieramy wrota Karpat. Dziedzictwo kulturowe łuku karpackiego w nowej odsłonie". Plany przebudowy dawnej rafinerii są niezwykle ambitne. W kompleksie - według zapowiedzi - znajdzie się nowoczesne muzeum multimedialne ziemi bieszczadzkiej, a także muzeum przemysłu naftowego. Twórcy ambitnego przedsięwzięcia zaznaczają, że to jednak nie koniec planów. Chcą bowiem, by obiekt pełnił także funkcją edukacyjną.

Na początku stycznia Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa Kulturowego poinformowało o zakończeniu pierwszego etapu prac. "Odebrano prace remontowo-budowlane przy budynku po byłej rafinerii Fanto, który jest zaadaptowany na Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa Kulturowego, a którego rewitalizacja trwa od 2020 roku... Teraz czas na prace remontowe wewnątrz i wyposażenie obiektu w niezbędne sprzęty" - możemy przeczytać na facebookowym fanpage. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas