Objawienia fatimskie: Wiara może odwrócić bieg historii?
W 1917 roku portugalska wieś Fatima stała się sceną serii mistycznych objawień, które na zawsze zapisały się w historii chrześcijaństwa i całego świata. Aż do 2000 roku treść objawień fatimskich była przedmiotem wielu spekulacji i domysłów. Dziś, choć znana jest już treść wszystkich tajemnic przekazanych przez Matkę Boską, objawienia fatimskie wciąż stanowią inspirację dla wiary i nadziei pokładanej w bożym miłosierdziu.
Objawienie fatimskie zapowiedziane przez anioła
Wiosną 1916 roku deszcz zaskoczył troje dzieci wypasających owce niedaleko portugalskiej wsi Fatima. Franciszek i Hiacynta Marto, a także ich kuzynka Łucja dos Santos, skryli się w pobliskiej jaskini. Jak dowiedzieliśmy się wiele lat później ze wspomnień Łucji, to właśnie tego dnia ukazał im się po raz pierwszy anioł. W trakcie tego objawienia, a także dwóch kolejnych, niebiańska istota poprosiła dzieci o wspólną modlitwę, a także zapowiedziała kolejne objawienia fatimskie Matki Boskiej.
Pierwsze objawienie fatimskie
13 maja 1917 trójkę młodych pastuszków w czasie zaganiania owiec na powrót do zagrody ujrzało świetlistą postać, która ukazała im się nad dębem. "Promieniująca jak słońce" pani, której obecność wypełniła ich tymi samymi podniosłymi uczuciami, co wcześniejsze wizyty anioła. Maryja poprosiła dzieci o modlitwę w intencji zakończenia I wojny światowej, a także zapowiedziała kolejne swoje wizyty.
Fatima: kolejne wizje i trzy słynne tajemnice
O pierwszym mistycznym spotkaniu Franciszek, Hiacynta i Łucja opowiedziały swoim rodzicom. Reakcje ich były mieszane, zwłaszcza matka Łucji nie była skłonna uwierzyć w prawdziwość słów córki. Jednak wieść o pierwszym objawieniu fatimskim rozeszła się wśród okolicznej ludności. Od tego czasu liczba osób, które towarzyszyły dzieciom podczas tych spotkań rosła. Nie minęło wiele czasu, a o szerzącym się w okolicy Fatimy kulcie dowiedziały się także portugalskie władze. Miało to przynieść w przyszłości kłopoty.
Miesiąc po pierwszym objawieniu Matka Boska znów zjawiła się w tym samym miejscu. Zapowiedziała dzieciom, że będzie się regularnie pojawiać, nakazała im także nauczyć się czytać i pisać, a także codziennie odmawiać różaniec.
W trakcie trzeciego widzenia na ręce dzieci zostały złożone trzy tajemnice fatimskie. Pierwsza z tych tajemniczych wizji ukazywała piekło. Łucja po latach spisała ją, ubierając w plastyczne, przerażające słowa.
[Matka Boska] rozłożyła znowu ręce jak w dwóch poprzednich miesiącach. Promień światła zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia, a w tym ogniu zanurzeni byli diabli i dusze w ludzkich postaciach podobne do przezroczystych, rozżarzonych węgli, które pływały w tym ogniu. Postacie te były wyrzucane z wielką siłą wysoko wewnątrz płomieni i spadały ze wszystkich stron jak iskry podczas wielkiego pożaru, lekkie jak puch, bez ciężaru i równowagi wśród przeraźliwych krzyków, wycia i bólu rozpaczy wywołujących dreszcz zgrozy. Diabli odróżniali się od ludzi swą okropną i wstrętną postacią, podobną do wzbudzających strach nieznanych jakichś zwierząt, jednocześnie przezroczystych jak rozżarzone węgle. Przerażeni, podnieśliśmy oczy do Naszej Pani, szukając u Niej pomocy...
Tym samym Matka Boska nawoływała świat do zejścia z drogi grzechu i do ponownego nawrócenia. Miało to uratować wiele dusz przed losem, jaki widziały dzieci.
Druga tajemnica fatimska okazała się zapowiedzią wybuchu II wojny światowej, a także o wiele bliższej w czasie rewolucji październikowej w Rosji.
"Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje" - tak słowa Matki Boskiej spisała Łucja w 1941 roku.
Trzecia tajemnica była apokaliptycznym obrazem cierpienia i śmierci Ojca Świętego, a także wielu innych duchownych. "Biskup odziany w biel", prowadząc innych duchowych przez na wpół zrujnowane miasto, docierał na szczyt góry, gdzie ginął z rąk czekających tam żołnierzy. Później następowała masakra kolejnych osób.
Łucja spisała ją dopiero w 1944 roku na polecenie Galamba de Olivery, biskupa diecezji Leiria, na której terenie leży Fatima. Treść tej przepowiedni w zalakowanej kopercie trafiła do Watykanu, z wyraźnym zastrzeżeniem wizjonerki, że jedynie papież może się z nią zapoznać. Przez prawie 60 lat jej treść pozostawała tajemnicą, dopiero w 2000 roku Jan Paweł II zdecydował o jej upublicznieniu.
Ostatnie objawienie fatimskie i cud słońca
13 października 1917 roku w Fatimie padał deszcz. Mimo to na miejscu, w którym objawiała się Matka Boska, czekało 70 tys. osób. Tego dnia byli świadkami niewytłumaczalnego zjawiska, które przeszło do historii jako "cud słońca". Wedle opisu nasza gwiazda zaczęła wirować na niebie, przypominając ogromną śnieżną kulę. Sceptycy twierdzili, że był to wynik zbiorowej histerii, Kościół jednak potwierdził prawdziwość cudu.
Życie po Fatimie
W czasie gdy dzieciom ukazywała się Maryja, na świecie trwałą wielka wojna, a w Portugalii rządzili skrajni republikanie, którzy w 1910 roku objęli władzę po obaleniu monarchii. Rząd starał się walczyć z wiarą na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego też jeszcze w sierpniu 1917 roku Łucja, Hiacynta i Franciszek zostali wtrąceni na dwa dni do więzienia. Pomimo gróźb ze strony władz, dzieci nie zaprzeczyły swoim doświadczeniom. Dwa miesiące po "cudzie słońca", w grudniu 1917 roku, doszło do zamachu stanu i obalenia antyklerykalnego rządu.
W wyniku epidemii grypy hiszpanki dziesiątkującej ludność Europy po zakończeniu I wojny światowej, w 1919 roku zmarł Franciszek. Niecały rok później również Hiacynta. Ostatnią powierniczką tajemnic fatimskich pozostała wtedy Łucja.
W 1925 roku dziewczyna wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Doroty w Vilar. Tam też, już jako zakonnica, doświadczyła kolejnych wizji Matki Boskiej, która w 1936 roku zezwoliła Łucji na ujawnienie dwóch pierwszych tajemnic. Spisane przez nią, trafiły do Watykanu w 1941 roku. W 1957 roku także trzecia tajemnica fatimska została doręczona do rąk własnych papieża. Paweł VI i Jan XXIII znali jej treść, jednak zdecydowali, że jest za wcześnie na jej publikację.
13 maja 1981 roku, w rocznicę pierwszego objawienia Matki Boskiej w Fatimie, zamachowiec Ali Agca na Placu św. Piotra w Watykanie poważnie ranił Jana Pawła II. Dopiero podczas rekonwalescencji w szpitalu papież zażyczył sobie wglądu w treść trzeciej tajemnicy.
Po długich rozważaniach doszedł do wniosku, że jej treść odnosiła się właśnie do jego losu. Wiele lat później, 13 maja 1994 roku, papież powiedział wprost do biskupów włoskich, że to "macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli". W 2000 roku zdecydował o upublicznieniu treści tajemnicy, której autentyczność potwierdziła także siostra Łucja. Ostatnia z trójki fatimskich pastuszków zmarła 13 lutego 2005 roku.
"Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona" - powiedział w 2010 roku papież Benedykt XVI. W jego rozumieniu, choć wydarzenia zapisane w tajemnicach już miały miejsce, to objawienia fatimskie wciąż pozostają uniwersalną prawdą: modlitwa, wiara i pokuta ma wielką siłę do zmiany biegu historii.
***
Zobacz również:
***