Oscypki to symbol Zakopanego. Niestety więcej jest podróbek niż prawdziwych serów
Wielu z nas nie wyobraża sobie wizyty w Zakopanem bez zjedzenia przynajmniej jednego oscypka. Niestety okazuje się, że na Krupówkach można znaleźć więcej podróbek niż oryginalnych serów. Co na to kontrole jakości i jak nie dać się oszukać?
Oscypki - oryginał czy podróbka?
Oscypki to symbol i nieodłączny element każdej wizyty w Zakopanem. Teoretycznie chroni go prawo unijne - w 2008 roku został wpisany na listę polskich wyrobów regionalnych i od tego czasu jest nazwa jest zastrzeżona. Okazuje się jednak, że jest to jeden z najczęściej podrabianych serów.
Zobacz również:
- Niecodzienny widok nad Bałtykiem. Na plażach znów zrobiło się tłoczno
- PRL-owski klimat w starej stodole. Tu nadal świeci neon Pewexu. Nowa perełka na mapie Zielonej Góry
- Otwarcie opakowania z mąką może budzić odrazę. To wina mącznika młynarka
- Zagadka matematyczna z 1950 roku. Tylko sprawny umysł poda dobre rozwiązanie
Niestety na popularnych Krupówkach podobno częściej można kupić podróbki niż oryginalne oscypki. Sery są farbowane wywarami z kawy lub herbaty, a klientom mówi się, że są specjalnie wędzone. Natomiast te oscypki, których nie uda się sprzedać, są mrożone, a następnie wystawiane ponownie.
Kontrole jakości oscypków
Produkcja oscypków jest procesem długim i niezwykle wymagającym, dlatego też czasami wędzi się je krócej lub wcale. W większości serów przeważa również mleko krowie. Prawdziwy oscypek powinien posiadać certyfikat, jednak sprzedawcy nie chcą pokazywać ich klientom.
A co z kontrolami oscypków? Zajmuje się nią Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. W ubiegłym roku na sprzedawców nałożono łączną karę ponad 22 tysięcy złotych. Okazuje się jednak, że niektórzy sprzedawcy mają dwa towary - podrabiany do sprzedaży i oryginalny do kontroli.
Jak zatem nie dać się oszukać? Najlepiej kupować oscypki bezpośrednio w bacówkach. Z kolei na straganach warto poprosić o wspomniany wyżej certyfikat - być może któryś ze sprzedawców zdecyduje nam się go pokazać. Wszyscy natomiast musimy czekać na lepsze i dokładniejsze kontrole serów z Podhala.
***
Zobacz również: