Our Girls Club: Bezpieczna przestrzeń dla kobiecej przyjaźni w Krakowie

Społeczność Our Girls Club w sercu województwa małopolskiego powstała, aby pomóc kobietom nawiązywać nowe znajomości w środowisku pełnym wsparcia i kreatywności. Organizowane warsztaty, spotkania tematyczne i wydarzenia integracyjne stały się rozwiązaniem na trudności w nawiązywaniu relacji i samotność. Więcej na ten temat opowiedziały organizatorki inicjatywy oraz uczestniczki, którym udało się już znaleźć swoją "bestie", nowe hobby lub urozmaicenie w życiu - w skrócie przyjaźń, wsparcie i kobieca siła.

Jak kobiety mogą szukać nowych znajomości? W Krakowie powstało idealne rozwiązanie
Jak kobiety mogą szukać nowych znajomości? W Krakowie powstało idealne rozwiązanieOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

Gdzie szukać "bestie" w Krakowie? O projekcie wspierającym kobiety

Our Girls Club - Find your bestie in Cracow to inicjatywa stworzona z myślą o kobietach, które szukają koleżanek na wyjścia, wspólne spędzanie czasu, dzielenie zainteresowań, czy też zwykłe pogawędki. Założycielkami klubu są Karolina Wójtowicz i Karolina Drewniana. Dziewczyny na co dzień pracują i dodatkowo znajdują czas, aby urozmaicać życie towarzyskie kobiet ze stolicy Małopolski. Organizatorki dotychczas stworzyły przestrzeń na Messengerze dla dziewczyn, które poszukają swojej "bestie". W ramach inicjatywy tworzą także szereg różnorodnych spotkań, warsztatów i szkoleń, takich jak klub książki, tworzenie vision boards, zajęcia z szydełkowania, czy nawet wspólne walentynki. Wszelkie informacje na temat aktualnych wydarzeń można znaleźć w mediach społecznościowych Our Girls Club.

Jak to wszystko się zaczęło? Idea stworzenia kobiecego klubu narodziła się na rok przed pierwszym spotkaniem. Organizatorki tłumaczą, że po ukończeniu studiów, a zwłaszcza po okresie pandemii, nawiązywanie nowych znajomości wydaje się mniej naturalne. W czasie nauki łatwiej o kontakty - uczestniczymy w zajęciach, obracamy się wśród tych samych ludzi, chodzimy na imprezy, co zapewnia stały kontakt z rówieśnikami. Po studiach jednak bywa to znacznie trudniejsze. Znajomości akademickie często się rozluźniają, a te zawodowe mają specyficzny charakter i wymagają większego wysiłku, by przerodziły się w prawdziwe relacje.

Czułam, że brakuje mi takiego powiewu świeżości. W pewnym momencie zaczęłam zwracać uwagę na zagraniczne kluby zrzeszające dziewczyny, głównie w Wielkiej Brytanii i w Stanach.
tłumaczy Karolina D.

Okazało się to być świetną inspiracją, do tego, aby powstała taka inicjatywa w Krakowie. Organizatorki odczuwały brak kobiecej społeczności. Choć istnieje wiele miejsc oferujących warsztaty, takie jak zajęcia z ceramiki czy tworzenia biżuterii, ich głównym celem jest skupienie się na samej aktywności, a nie nawiązywaniu relacji. Tradycyjne warsztaty nie zawsze sprzyjają integracji, ponieważ uczestnicy często przychodzą tam w towarzystwie znajomych, partnerów lub członków rodziny. Our Girls Club działa na zupełnie innej zasadzie - jego organizatorki chcą budować społeczność opartą na różnorodności, wierząc, że każda uczestniczka wnosi do grupy coś wyjątkowego.

Każda z nas ma coś ciekawego do powiedzenia. Możemy czerpać inspiracje od siebie nawzajem i przy okazji nawiązać jakieś fajne nowe znajomości.
dodaje Karolina D.
Spacer w ramach spotkania Our Girls Club
Spacer w ramach spotkania Our Girls ClubOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

Od pomysłu do pikniku: Jak Our Girls Club zdobyło serca krakowskich dziewczyn

Organizatorki do stworzenia pierwszego spotkania przygotowywały się mniej więcej rok, uwzględniając luźne rozmowy i konkretne plany. Event Our Girls Club odbył się w sierpniu 2024 roku w formie pikniku w parku. Dziewczyny zdecydowały się na prostą i elastyczną formę wydarzenia, gdyż musiały uwzględnić ogólnodostępność miejsca, powierzchnię, a także budżet. Z początku nie były pewne też, ile osób się zjawi, więc takie "otwarte wejście" było ułatwieniem dla raczkującego spotkania.

Zszokowało nas, to gdy ogłosiłyśmy to wydarzenie, bo w bardzo krótkim czasie zapisało się około 100 dziewczyn, a my w ogólnie wtedy jeszcze nie byłyśmy rozpromowane.
mówi Karolina W.

Na spotkaniu osobiście pojawiła się mniej więcej połowa uczestniczek. Wszystkie połączyły swoje małe koce, tworząc jeden ogromny. Wydarzenie przyciągnęło uwagę przechodniów, którzy robili zdjęcia i zaczepiali uczestniczki. Kilka kobiet zdecydowało się nawet do nich dołączyć.

Integracja na świeżym powietrzu
Integracja na świeżym powietrzuOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

W kobietach siła. Jak zaangażować się w rozwój inicjatywy?

Społeczność Our Girls Club dynamicznie się rozwija, a po jednym z wiralowych filmów na TikToku oraz Instagramie do organizatorek zaczęły zgłaszać różne firmy i lokale, chcąc nawiązać współpracę. Często polega ona na udostępnieniu przestrzeni na wydarzenia w zamian za promocję danego miejsca. Przykładem jest salon fryzjerski, w którym odbyło się spotkanie tworzenia vision boards. Właścicielka nie tylko udostępniła przestrzeń, ale także przygotowała upominki dla uczestniczek. W efekcie część z nich wróciła jako klientki. To pokazuje, jak bardzo współpraca opiera się na wzajemności.

Naszym marzeniem jest stworzenie własnej przestrzeni na tego typu inicjatywy, jednak to wymaga większych nakładów finansowych.
mówi Karolina D.

Zainteresowanie wydarzeniami jest ogromne. Zapisy często zamykają się w kilka minut, bo na jedno spotkanie przewidziane jest np. 20-30 miejsc, a chętnych jest wielokrotnie więcej. Bywa, że link do zapisów pojawia się na Instagramie i znika tak szybko, że niektóre osoby nawet nie zdążą go zauważyć.

Zimą niestety organizowanie większych spotkań było trudniejsze ze względu na pogodę, ale wraz z nadejściem wiosny i lata będzie więcej okazji do tworzenia eventów na świeżym powietrzu. Dzięki temu więcej osób będzie mogło w nich uczestniczyć, co dodatkowo sprzyja budowaniu społeczności i nawiązywaniu nowych znajomości.

Celem organizatorek jest dalszy rozwój, jednak pojawia się myśl, że chciałyby, aby inicjatywa pozostała niezależna i niekomercyjna. Chcą, aby służyła społeczności i funkcjonowała, jako organizacja pożytku publicznego. To otworzyłoby im drogę do dodatkowych źródeł finansowania, które pozwoliłyby realizować więcej projektów bez konieczności pokrywania kosztów z własnych środków. To jednak wymaga czasu i odpowiednich działań formalnych, ale jest to kierunek, który rozważają na przyszłość.

Czasem potrzebujemy towarzystwa na zwykły spacer
Czasem potrzebujemy towarzystwa na zwykły spacerOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

Dziewczyny pełne odwagi. Jak poznawanie nowych ludzi staje się łatwiejsze?

Uczestniczki Our Girls Club często na spotkaniach odkrywają, że są tam inni ludzie z podobnym nastawieniem i zbliżonymi wyzwaniami - szczególnie jeśli chodzi o przełamywanie barier i wychodzenie ze strefy komfortu. Świadomość, że nie są w tym same, działa na nie motywująco, dzięki czemu kolejne kroki przychodzą im znacznie łatwiej.

Już samo to, że się odważyły, żeby przyjść, to jest dla nich ogromny krok, a szczególnie dla tych osób, które właśnie szukają nowych znajomych, a mają z tym problem, bo są nieśmiałe.
mówi Karolina W.

Każde spotkanie ma ten początkowy, nieco niezręczny moment, kiedy ktoś musi jako pierwszy się odezwać. Pojawiają się wątpliwości, czy powiedziało się coś odpowiedniego, ale po chwili rozmowy toczą się naturalnym rytmem. Osoby, które już wcześniej uczestniczyły w wydarzeniach, czują się pewniej, wiedzą, czego się spodziewać, i dzięki temu interakcje przebiegają coraz bardziej swobodnie.

Jednym z najpiękniejszych aspektów działalności jest obserwowanie, jak tworzą się nowe znajomości. Dziewczyny, które poznają się na wydarzeniach, często kontynuują relacje poza nimi - organizują wspólne wyjazdy czy spotkania. Ponadto tematyczne warsztaty inspirują uczestniczki do rozwijania pasji, a czasem nawet do przekuwania ich w małe biznesy. Przykładem są warsztaty szydełkowe, po których niektóre dziewczyny zaczęły tworzyć własne produkty na sprzedaż.

Taki feedback jest dla nas niezwykle motywujący i utwierdza w przekonaniu, że to, co robimy, ma sens.
dodaje Karolina W.
Warsztaty z szydełkowania
Warsztaty z szydełkowaniaOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

Od kobiet dla kobiet. Organizatorki mówią od serca

Można śmiało dostrzec, że życie innych uczestniczek klubu nie jest obojętne organizatorkom. Karolina W. wyznaje, że życzy kobietom więcej odwagi, gdyż zauważa, że bywa to sporą barierą, z jaką muszą się mierzyć. Częściej niż mężczyźni obawiają się zabrać głos, czy wyjść ze swojej strefy komfortu, albo walczyć o swoje. Tłumaczy, że z własnych obserwacji widzi, że dziewczyny częściej wahają się przed wypowiedzeniem swojej opinii, boją się, że zostaną ocenione.

Chciałabym, abyśmy jako kobiety również potrafiły sobie na to pozwolić - przestały być dla siebie tak surowe, tak mocno się oceniać i przejmować opinią innych. Wierzę, że więcej odwagi mogłoby wiele zmienić w naszym życiu.
Karolina W.

Natomiast Karolina D. życzy wszystkim dziewczynom, aby znalazły swoją wspierającą społeczność - miejsce, w którym mogą czuć się akceptowane, nieoceniane i otoczone życzliwością. Może to będzie właśnie ich klub, ale najważniejsze, by miały wokół siebie ludzi, którzy są z nimi i je motywują.

Znalezienie przyjaciółki może być o wiele prostsze ze wspierającą społecznością
Znalezienie przyjaciółki może być o wiele prostsze ze wspierającą społecznościąOur Girls Clubmateriał zewnętrzny

Przyjaciółki na górskie wędrówki. Siostrzeństwo i wsparcie to podstawa

Klaudia, mająca 28 lat, zawodowo pracuje w branży Odnawialnych Źródeł Energii, a prywatnie od niedawna pokochała aktywne spędzanie czasu, szczególnie jazdę na rolkach, której chciałaby nauczyć się więcej, niż tylko jazdy w przód. Uwielbia wypady w góry, jazdę na rowerze, narty, łyżwy i spacery, przez co coraz częściej bywa gościem we własnym mieszkaniu.

O inicjatywie Our Girls Club dowiedziała się przez social media, gdy w styczniu 2025 roku na Instagramie zobaczyła filmik pokazujący dziewczyny uczestniczące w różnych aktywnościach i pomyślała: "To jest to! Też tak chce i tego teraz potrzebuję!". Zapisując się do grupy na Facebooku, szybko poczuła się częścią społeczności, gdzie codziennie toczą się rozmowy o podróżach, górach, zwierzętach, sporcie i innych tematach.

Początkowo myślała, że to będzie kolejna grupa, z której szybko się wypisze, ale okazało się inaczej. Idealnie trafiła z czasem w swoim życiu, kiedy po rozstaniu miała potrzebę poznania nowych osób i aktywnego spędzania czasu w fajnym towarzystwie. Klaudia opowiedziała o swoim pierwszym spotkaniu, które odbyło się po jej powrocie z wyjazdu na koło podbiegunowe - poszła na kawę z dziewczynami z chatu "Podróże małe i duże" i od razu poczuła pozytywną energię, dzięki której nie czuła się zestresowana.

Do tej pory była na trzech wyprawach, a wkrótce planuje wschód słońca na Babiej Górze. Poznała już ponad 20 nowych dziewczyn. Z jedynymi ma częstszy kontakt, a z niektórymi tylko sporadyczny na wydarzeniach, ale każda jest pozytywnie do siebie nastawiona.

Idealnym przykładem dla mnie są właśnie nasze wypady w góry. Byłam na każdym z dotychczasowym i na każdym czułam się w 100% swobodnie. Nie czuć, że te dziewczyny, z którymi idę są w zasadzie... obce. Jeszcze rano się nie znałyśmy, a teraz idziemy szlakiem przez kilka godzin i rozmawiamy jak najlepsze koleżanki.
mówi Klaudia

Rozmowy toczą się o rozterkach życiowych, związkach, przyjaźniach. Poruszane są tematy poważniejsze typu wątpliwości odnośnie pracy, czy celu w życiu, ale ponadto jest dużo śmiechu, czy żartów. Każdy znajduje coś dla siebie.

Zawsze na siebie czekamy. Jesteśmy teamem i troszczymy się o siebie wzajemnie. Ponadto potrzeba wyrzucenia z siebie przemyśleń na temat złamanego serca i przyklejenia metaforycznego plasterka, czy też prawdziwego plastra na obdartą stopę, to nie problem. Wsparcie i siostrzeństwo jest w każdym aspekcie.
dodaje Klaudia

Co piękniejsze, każda nowa dziewczyna również dzieli się podobnymi odczuciami. Kiedy wracają najczęściej pada: "Rany, czuję się, jakbym znała was już kilka lat, a nie jakbyśmy się dzisiaj pierwszy raz zobaczyły". Dodatkowo Klaudia czuje, że te inicjatywy pomagają jej przełamać lody i otworzyć się na nowe znajomości, dając poczucie bezpieczeństwa i równocześnie wspierając rozwój osobisty.

Zaangażowanie od drugiej strony

Maria jest HR Partnerem i tłumaczyła, że ma trochę inne doświadczenie ze społecznością Our Girls Club. Choć jeszcze nie miała okazji spotkać się z dziewczynami osobiście, to prowadziła dla nich warsztaty online pt. "Career Level Up". Poczuła duży stres przed wydarzeniem, ale tematy, który omawiała - CV, rozmowy rekrutacyjne i HR - były jej bardzo bliskie. Szkolenie przebiegło pomyślnie, a dziewczyny były zaangażowane i miały mnóstwo pytań, co sprawiło jej ogromną satysfakcję. Maria często korzysta z czatów w klubie, zwłaszcza tego poświęconego książkom i choć nie udało jej się zapisać do Book Clubu, to zamierza polować na kolejną edycję.

Podkreśliła, że rozmowy w babskim gronie, w świadomości wspierającego środowiska, dają jej poczucie bezpieczeństwa i wspólnoty. Zapisując się do klubu, miała nadzieję, że będzie miała okazję podzielić się swoją wiedzą na temat rynku pracy, jako trenerka biznesu i z radością pomogła.

Uczestniczki o relacjach w Our Girls Club

Karolina Kapała, 23-letnia położna niedawno przeprowadziła się do Krakowa i mimo intensywnego grafiku, potrzebowała oderwania się od codzienności, a grupa okazała się strzałem w dziesiątkę. Choć na początku się stresowała, spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, a dodatkowym plusem była możliwość, zabrania ze sobą psa. Karolina korzysta głównie z grup tematycznych na Messengerze, takich jak fitness, spacery czy szydełkowanie, a na grupowych spotkaniach pojawia się sporadycznie. Choć nie nawiązała jeszcze głębszych relacji, często spotyka dziewczyny na wspólnych wyjściach. Zdecydowanie łatwiej jest jej nawiązywać kontakty w grupie osób o podobnych zainteresowaniach, a dzięki wcześniejszym rozmowom wirtualnym spotkania są łatwiejsze.

Natomiast Michalina, 19-letnia studentka administracji, dzięki grupie poznała dziewczynę, z którą regularnie chodzi na zajęcia pilatesu. Dzięki temu stał się dla niej nie tylko sposobem na dbanie o zdrowie, ale także okazją do budowania bliższej relacji. Dziewczyny wspólnie motywują się do regularnych ćwiczeń i spędzają czas po zajęciach na rozmowach oraz planowaniu kolejnych spotkań. Michalina uważa, że takie inicjatywy są świetnym ułatwieniem, ponieważ w dzisiejszych czasach, pełnych wirtualnych interakcji, poznawanie nowych osób na żywo stało się wyzwaniem. Dzięki takim grupom łatwiej nawiązywać wartościowe kontakty, które mogą prowadzić do długotrwałych przyjaźni. Ma nadzieję poznać jeszcze więcej dziewczyn o podobnych pasjach, aby razem realizować wspólne zainteresowania, a także liczy na możliwość wyjazdu na babską podróż.

Our Girls Club stało się rozwiązaniem na różne sytuacje życiowe wielu kobiet z Krakowa - od rozstań, przez przeprowadzki, aż po chęci rozwijania zainteresowań. Jest to tak naprawdę dopiero rozwijająca się społeczność, która już stwarza uczestniczkom poczucie bezpieczeństwa oraz możliwości kreowania pięknych relacji.

Wspólne tworzenie vision boards
Wspólne tworzenie vision boardsOur Girls Clubmateriał zewnętrzny
Podróże osobiste: Najstarsze miasto w MałopolsceKarolina Burda, Karolina BurdaINTERIA.PL