Poseł PiS skomentował wyznanie Anny Lewandowskiej. Ma „receptę” na zwiększenie liczby urodzeń

Nie milknie burza wywołana po słowach Jarosława Kaczyńskiego o młodych kobietach i niskiej dzietności. Głos w sprawie „dawania w szyję” postanowiła zabrać między innymi Anna Lewandowska, która w poruszających słowach wyznała, że doświadczyła poronienia. Tymczasem do słów gwiazdy odniósł się poseł PiS. Bartosz Kownacki przedstawił zaskakujący „pomysł” na zwiększenie liczby urodzeń. „To jest obrzydliwe” – komentuje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

Poseł PiS skomentował wyznanie Anny Lewandowskiej. Padły żenujące słowa
Poseł PiS skomentował wyznanie Anny Lewandowskiej. Padły żenujące słowa VIPHOTO/East NewsEast News

Od weekendu w mediach i internecie wrze. Wszystko za sprawą słów Jarosława Kaczyńskiego o "pijących kobietach" jako głównej przyczynie niskiej dzietności w Polsce. Podczas spotkania z sympatykami PiS w Ełku polityk stwierdził, iż "dzieci nie będzie", jeśli kobiety przed 25. rokiem życia nadal będą "dawać w szyję", czyli nadużywać alkoholu.

Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie
powiedział Jarosław Kaczyński.

"Nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, kobieta też musi dojrzeć do bycia dobrą matką. Ale jak do 25. roku życia daje w szyję..." - dodał prezes PiS.

Anna Lewandowska w poruszającym wyznaniu. "Bycie mamą było moim marzeniem"

Słowa Jarosława Kaczyńskiego wywołały prawdziwą burzę. Zareagowała na nie między innymi Anna Lewandowska, która w poruszającym wpisie wyznała, iż w przeszłości straciła ciążę.

"Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami" - napisała na Instagramie, dzieląc się swoimi traumatycznymi doświadczeniami.

Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia
wyznała żona Roberta Lewandowskiego.

Anna Lewandowska w swoim wpisie zwróciła również uwagę na fakt, iż polskie pary często, pomimo starań, mają problem z powiększeniem rodziny.

Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski...
podsumowała.

Bartosz Kownacki ma "pomysł" na zwiększenie liczby urodzeń. "To jest obrzydliwe"

Temat dzietności i słów Anny Lewandowskiej był również obecny w wieczornym programie "Debata Dnia" w Polsat News. Wówczas głos zabrał poseł PiS Bartosz Kownacki.

Jak mówimy o poziomie dzietności, to za chwile są mistrzostwa świata w piłce nożnej. Były państwa, które odnosiły sukcesy w piłce nożnej, a kiedy ich zespoły zdobywały puchary, wtedy zwiększała się dzietność w tych krajach, co było widoczne dziewięć miesięcy później
powiedział rozbawiony Bartosz Kownacki.

Dodał, iż życzy Annie i Robertowi Lewandowskiemu żeby Polska reprezentacja odniosła sukces na mundialu.

Dlatego życzę pani Lewandowskiej i panu Lewandowskiemu, żeby polska reprezentacja odniosła sukces na mundialu, żeby Robert Lewandowski został najlepszym strzelcem tego turnieju i żeby rzeczywiście ta dzietność była dużo większa
dodał poseł PiS.

Na wypowiedź polityka natychmiast zareagowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

"Anna Lewandowska napisała o kobietach, które poroniły, zanim udało im się doczekać narodzin upragnionego dziecka. A pan ma czelność sobie z tego żartować i życzyć jej mężowi wygranej w meczu?" - zapytała posłanka Nowej Lewicy.

To jest obrzydliwe
podsumowała.
Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 32: Helen MazanovaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas