Powiedziała, że nie chce mieć dzieci i wszyscy ją poparli. Powód zadziwia!
Karina Irby, influencerka z Australii na Instagramie ogłosiła, że zarówno ona, jak i jej narzeczony Ryan Jones nie są zainteresowani posiadaniem potomstwa. Powód wielu osobom może wydawać się niedorzeczny, jednak Irby traktuje swoją deklarację bardzo poważnie. Mimo kontrowersyjnych słów dziewczyna otrzymała ogromne wsparcie od oddanych fanów. Niektórzy uważają, że Karina ma racje.
Karina Irby świadomie nie chce mieć dzieci
Karina o swojej decyzji rozmawiała wcześniej z rodziną i przyjaciółmi. Powiadomiła bliskich, że w przyszłości nie zamierza mieć dzieci, a oni ją zrozumieli. Później udostępniła na Instagramie obszerny wpis, w którym wytłumaczyła swoją decyzję obserwatorom. W poście influencerka zaznaczyła, że w social mediach zazwyczaj gloryfikuje się macierzyństwo. Niewiele osób mówi o cieniach rodzicielstwa lub o tym, dlaczego decyduje się nie mieć potomstwa. Tymczasem par bezdzietnych z wyboru przybywa.
Wszyscy moi przyjaciele z dziećmi wspierają moje poglądy i rozumieją je - niektórzy z nich są największymi zwolennikami mojej decyzji, więc zawsze byłem ciekawa, dlaczego podobna dyskusja nie wywiązała się w Internecie już wcześniej
Influencerka jest zakochana w swojej pracy
W swoim poście Karina wyjaśniła, że zarówno ona, jak i jej narzeczony Ryan bardzo lubią dzieci. Cenią jednak życie, jakie obecnie prowadzą i nie zamierzają go zmieniać. "Jesteśmy samolubni. KOCHAMY wolność robienia tego, co chcemy i kiedy chcemy" - zaznaczyła Karina Irby.
Karina przez ostatnie lata była zajęta tworzeniem biznesu razem z narzeczonym. Para prowadzi firmę produkującą stroje kąpielowe i to właśnie rozwój działalności jest dla nich obecnie priorytetem. "Zajmowanie się firmą jest jak posiadanie dziecka. Nigdy nie odpoczywasz, jesteś zawsze aktywny, a twoja miłość rośnie każdego dnia" - wytłumaczyła obserwatorom.
Według Kariny Irby świat nie jest gotowy na kolejne dzieci
Miłość do firmy nie jest jednak jedynym powodem, przez który Karina nie zamierza mieć dzieci. Influencerka zaznaczyła, że myśl o sprowadzeniu potomstwa na planetę zniszczoną wojnami i zmianami klimatycznymi paraliżuje ją i przeraża. Podobnego zdania jest między innymi piosenkarka Miley Cyrus. "Póki nie będę czuła, że moje potomstwo będzie żyło na planecie z wodą pełną ryb, nie będę sprowadzać na świat kolejnego pokolenia, by radziło sobie z tym, co zastanie" - powiedziała jakiś czas temu piosenkarka w rozmowie z amerykańskim "Elle".
Dlaczego mielibyśmy chcieć umieścić inną osobę na tej planecie? Aby posprzątała po nas, poradziła sobie lub zginęła w tym bałaganie, który stworzyliśmy?
Karina Irby otrzymała ogromne wsparcie!
Karina została wychowana w przekonaniu, że posiadanie dzieci jest normą. Społeczny przymus spłodzenia potomstwa coraz bardziej ją uwierał. Postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami przemyśleniami na temat rodzicielstwa, by wiedzieli, że brak dzieci również jest w porządku. "Po prostu nie chcę, aby inni czuli się źle, dziwni, inni lub dziwni, jeśli nie są zainteresowani posiadaniem własnych dzieci" - powiedziała w wywiadzie.
Coraz więcej osób nie chce mieć dzieci
Od czasu opublikowania przemyśleń minęło zaledwie kilka dni. Pod postem influencerki jest już ponad trzy tysiące komentarzy od osób, które myślą bardzo podobnie i popierają Irby. W 2018 roku powstał ruch BirthStrike, który zrzesza osoby, uważają, że w obecnych warunkach klimatycznych, posiadanie dzieci jest egoizmem, na który ludzie nie powinni sobie pozwalać.
Karinę zaskoczyła pozytywna reakcja fanów i ogrom wsparcia. Powiedziała, że wiadomości prywatne również były wyjątkowo życzliwe.
W komentarzach użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami i przeżyciami. Wiele osób zaznacza, że świadoma decyzja o braku potomstwa wymaga dużej odwagi, ponieważ wiąże się z krytyką społeczną i niezrozumieniem.
Mam 25 lat i przez całe życie wiedziałam, że nie chcę dzieci, ale za każdym razem, gdy to mówiłam, ZAWSZE spotykałam się z negatywnymi, infantylizującymi reakcjami
Chciałbym, żeby ludzie po prostu szanowali mój wybór, zamiast się o to kłócić
Smutne, że musisz to ludziom tłumaczyć. Mam dzieci i naprawdę nie jest fajnie. Nic tak nie obciąża twojego związku, jak dzieci!
Przeczytaj również:
Tatry jeszcze dzikie? Wpływ człowieka zmienił krajobraz
Klapki, spódniczki i alkohol - największe głupoty na górskich szlakach
Zobacz również: