Przełom w sprawie słupów i rurociągów na działkach. Właściciele mogą żądać odszkodowań
Słupy, rurociągi i inne elementy infrastruktury stojące na prywatnych działkach to problem tysięcy właścicieli. W wielu przypadkach instalacje te pojawiły się tam bez formalnej zgody, co dziś skłania coraz więcej osób do walki o należne wynagrodzenia. Szczególny przełom w sprawie przyniosło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2 grudnia.

Spis treści:
- TK ucina zasiedzenie sprzed 2008 r.
- Właściciele zyskują, operatorzy muszą przeliczyć bilanse
- Przełom w sądach i realna szansa na odszkodowania
TK ucina zasiedzenie sprzed 2008 r.
We wtorek, 2 grudnia 2025 r., Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie P 10/16, w którym uznał, że praktyka przedsiębiorstw przesyłowych polegająca na wykorzystywaniu prywatnych nieruchomości bez zawarcia stosownych umów i bez wypłaty wynagrodzenia narusza konstytucyjną ochronę prawa własności. Jednocześnie stwierdzono, że firmy nie były uprawnione do przejmowania takiego prawa do gruntu poprzez powoływanie się na zasiedzenie służebności gruntowej o charakterze zbliżonym do służebności przesyłu.
Jak podkreśliła Agnieszka Ryznar, prezeska Votum Odszkodowania cytowana przez Money.pl, operatorzy tracą najważniejszy argument, który przez lata pozwalał im unikać wypłacania właścicielom należnych wynagrodzeń.
Wyrok dotyczy sytuacji, w których sieci elektroenergetyczne, gazowe czy wodociągowe zostały postawione na prywatnych działkach przed 2008 rokiem - a takich przypadków w Polsce są miliony. Do tej pory przedsiębiorstwa powoływały się na zasiedzenie, twierdząc, że przez wieloletnie korzystanie z cudzych gruntów nabyły służebność "automatycznie". Trybunał jasno stwierdził, że takie zasiedzenie nie mogło istnieć, bo przed 2008 rokiem nie było prawa, które można byłoby zasiedzieć.
Właściciele zyskują, operatorzy muszą przeliczyć bilanse
Orzeczenie TK otwiera właścicielom nieruchomości drogę do podważania wcześniejszych decyzji i występowania o rekompensaty za lata bezumownego korzystania z ich ziemi. Jak wskazuje prezeska Votum Odszkodowania, wartości potencjalnych roszczeń mogą być bardzo wysokie - w wielu przypadkach mowa o dziesiątkach, a nawet setkach tysięcy złotych. Dotyczy to zwłaszcza gruntów, na których stoją duże instalacje wymagające regularnego wchodzenia ekip serwisowych, co dodatkowo ogranicza prawo właścicieli do korzystania z własnego terenu.
Podobnego zdania jest radczyni prawna Agnieszka Madej, według której wyrok znacząco wzmacnia pozycję właścicieli w sporach sądowych oraz negocjacjach z operatorami sieci.
Przedsiębiorstwa przesyłowe będą musiały teraz dokładnie przeanalizować tytuły prawne do posiadanej infrastruktury i uwzględnić ryzyko roszczeń w swoich bilansach finansowych. To z kolei oznacza ogromne zmiany w podejściu do zarządzania siecią na terenie całego kraju.

Przełom w sądach i realna szansa na odszkodowania
Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego po pytaniach prawnych sądów rejonowych w Grudziądzu i Brodnicy, które od lat wskazywały, że dotychczasowa wykładnia przepisów nadmiernie faworyzuje przedsiębiorstwa przesyłowe kosztem obywateli. Teraz, po orzeczeniu pełnego składu TK z 2 grudnia 2025 r., linia orzecznicza sądów powszechnych może ulec trwałej zmianie.
Dla właścicieli nieruchomości to sygnał, że warto dochodzić swoich praw - zwłaszcza w przypadkach, gdy infrastruktura powstała przed 2008 rokiem, a żadna rekompensata nigdy nie została wypłacona. Eksperci przewidują, że po wyroku liczba pozwów i wniosków o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu znacząco wzrośnie. To może być moment, w którym wieloletni problem słupów i rurociągów na prywatnych działkach wreszcie doczeka się sprawiedliwego rozwiązania.
Źródło: PAP, Money.pl
Zobacz również: Jak pozbyć się rybików z łazienki? Sprytny trik bez wysiłku
Podobał ci się ten artykuł? Zobacz więcej praktycznych porad i inspiracji w serwisie kobieta.interia.pl - codziennie coś nowego.








