Psy w czasie II Wojny Światowej

W czasie II Wojny Światowej psy wykorzystywano do wykrywania min, przenoszenia meldunków, pilnowania posterunków, odnajdywania rannych na polu bitwy…

Psy na froncie II Wojny Światowej
Psy na froncie II Wojny ŚwiatowejAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Na zdjęciu poniżej owczarek Bob, który uratował 16 osób, dostarczając im w sakwach środki pierwszej pomocy.

Owczarek Bob
Owczarek BobAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej amerykański żołnierz na warcie z dobermanem.

Doberman i jego pan w okopach
Doberman i jego pan w okopachAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej psy w maskach gazowych.

Psy w okopach
Psy w okopachAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Zdarzały się też psy pupile, cudem uratowane, odnalezione w ruinach czy okopach. Poniżej zdjęcie suki Smoky, która została odnaleziona w 1944 roku w okopie w Nowej Gwinei. Bardzo szybko stała się ulubienicą amerykańskich żołnierzy, dzieląc z nimi frontowy los. Natomiast po wojnie, jak na prawdziwą damę przystało, została gwiazdą Hollywood. Występowała w filmach, w telewizyjnych programach, jak i na solowych występach, gdzie pokazywała swoje sztuczki. Jedną z nich było chodzenie po linie z zawiązanymi oczami.

Smoky
SmokyAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej suka Judy, która część swojego życia spędziła z żołnierzami na statku. Z uwagi na doskonały słuch potrafiła uprzedzać o nalocie samolotów długo przed ich przybyciem. W czasie wojny trafiła do japońskiej niewoli. Amerykańskim żołnierzom cudem udało się przekonać Japończyków, by jej nie zabijali. Ostatecznie została więźniem, nadano jej numer obozowy "81A". Wojnę przeżyła, a jej historia pełna przygód, które tylko cudem kończyły się szczęśliwie, mogłaby posłużyć za scenariusz filmu.

Judy
JudyAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Rosjanie wykorzystywali psy jako żywe miny. Na początku tresowali je tak, by myślały, że pod czołgiem można znaleźć jedzenie. Gdy tresura dobiegła końca, wygłodniałym zwierzętom zakładano na plecy ładunek wybuchowy i wypuszczano w kierunku niemieckich tanków. Ocieranie ładunku o dół podłogi doprowadzało do wybuchu. Okrutna metoda nie okazała się do końca skuteczna. Niemcy nauczyli się zabijać psy, innym razem zwabiali je do siebie jedzeniem.

W czasie wojny psy były wykorzystywane jako żywe miny
W czasie wojny psy były wykorzystywane jako żywe minyAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej pies spadochroniarz.

Psi żołnierz
Psi żołnierzAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej psy transportujące rannego 1944 r.

Psi zaprzęg przewożący rannego
Psi zaprzęg przewożący rannegoAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy
Psy transportujące rannego
Psy transportujące rannegoAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Poniżej certyfikat dla wojskowego psa.

Certyfikat dla psa - żołnierza
Certyfikat dla psa - żołnierzaAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

No i może jeszcze trochę wojskowego humoru.

Pies "palacz"
Pies "palacz"Agnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

A teraz trochę słodyczy w beczce pełnej wojennego dziegciu.

Szczeniaki w czasie II Wojny Światowej
Szczeniaki w czasie II Wojny ŚwiatowejAgnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy

Pies to jedno z najinteligentniejszych zwierząt domowych. Niektórym trudno zdać sobie sprawę, jak wiele wspólnego ma z człowiekiem. Podobnie jak on potrafi cieszyć się, wstydzić, zazdrościć, czuć zmieszanie, a przede wszystkim cierpieć. Psychologowie oceniają, że dorosły pies ma psychikę dwuletniego dziecka. I sądzę, że warto o tym pamiętać, nim kolejnego swojego "pupila" skażemy na 15 lat samotności i cierpienia, przykuwając łańcuchem do budy czy też zamykając w ciasnej klatce.

Agnieszka Lisak – blog historyczno-obyczajowy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas