Rodzice zniesmaczeni wyglądem nauczycielki. Rozpętała się afera
Na Tik Toku pojawiło się ostatnio nagranie, które poruszyło wielu internautów. 24-letnia nauczycielka z Nowego Jorku opowiedziała w nim o przykrej sytuacji mającej miejsce w szkole, w której pracuje. Chodzi o krytykę dotyczącą jej ubioru i zainteresowań. W komentarzach rozpętała się burza.
Zobacz również:
Atrakcyjna nauczycielka i Tik Tokerka - wiele rodziców ma z tym problem
Lara to 24-letnia nauczycielka z Nowego Jorku. Poza wykonywaniem codziennych obowiązków pedagoga, prowadzi też aktywnie konto na Tik Toku - platformie mediów społecznościowych, która zrzesza mnóstwo internautów z całego świata. Na swoim profilu często dzieli się przemyśleniami dotyczącym swojej pracy, ale nie tylko. Niedawno opublikowała nagranie, które dotyczyło kąśliwych uwag części rodziców, na widok tego, jak ubierają się nauczycielki - a konkretnie ona sama. Filmik zyskał już 1,4 miliona wyświetleń, których ciągle przybywa.
Rodzice zniesmaczeni ubiorem nauczycielki
Lara wyznała, że krytykę na temat swojego ubioru słyszy od rodziców jej podopiecznych regularnie. Odkąd zaczęła pracować w szkole musi stawiać czoło uwagom dotyczącymi nie tylko wyglądu, ale też życia prywatnego i zajęć, które realizuje po godzinach pracy. Okazuje się, że zawód nauczycielki dla 24-letniej kobiety to nie lada wyzwanie.
Lara postanowiła przytoczył konkretne teksty, które udało jej się zapamiętać. To tylko niewielka ich część:
- Nie możesz nosić obcisłych ubrań
- Nie możesz posiadać kont w mediach społecznościowych
- Nie możesz mówić o tym, że jesteś singielką.
Na nagraniu widzimy 24-latkę widzimy w jasnej, dzianinowej sukience przed kolano, w jednej ze szkolnych sal. Zdaniem internautów taki strój jest jak najbardziej odpowiedni dla nauczycielki. Są zaskoczeni, że młoda kobieta otrzymuje tak kąśliwe uwagi. Niektórzy w komentarzach pisali nawet o podobnych sytuacjach w swoim otoczeniu.
Nie jestem nauczycielem, ale pracuję w szkole i niestety też dostaję takie komentarze.
Lara wyznała, że nie zgadza się z opiniami rodziców i nie zamierza nic w sobie zmieniać. Czy słusznie?
