Salon pod kontrolą
Tutaj twoje dziecko spędza najwięcej czasu w ciągu dnia. Sprawdź, jak przystosować to miejsce dla małego lokatora.
W pokoju dziennym, gdzie skupia się życie rodzinne, znajduje się wiele niebezpiecznych lub cennych przedmiotów. Dla malucha są one nie lada atrakcją, więc mimo zakazów, na pewno będzie chciał ich dotknąć. Urządź salon w ten sposób, by dziecko nie mogło zrobić sobie w nim krzywdy.
Sprzęt RTV
Telewizor postaw tak, by dziecko nie miało dostępu do jego tylnej obudowy, gdzie znajdują się kable. Odtwarzacz CD oraz DVD umieść poza zasięgiem małych rączek (maluchy uwielbiają wciskać guziczki i kręcić potencjometrem). Kieszeń magnetowidu zabezpiecz specjalną nakładką, by brzdąc nie mógł włożyć palców do środka.
Meble
Lekkie i mało stabilne regały przymocuj do ścian śrubami, by nie przewróciły się na dziecko nawet wtedy, gdy będzie próbowało się na nie wspiąć. Niskie szafki i stół powinny mieć eliptyczne lub okrągłe kształty. Jeśli tak nie jest, kanty zabezpiecz gumowymi lub plastikowymi osłonkami. Gdy maluch się o nie uderzy, co najwyżej nabije sobie guza, ale nie rozetnie skóry. Do drzwiczek i szuflad przymocuj blokady - szkrab nie będzie mógł ich samodzielnie otworzyć.
Na nisko umieszczonych półkach nie kładź ciężkich, łatwo tłukących się ani ostrych przedmiotów. Na brzegu stołu nie stawiaj naczyń z gorącymi potrawami lub napojami, by dziecko się nimi nie poparzyło. Zrezygnuj z obrusa, bo maluch mógłby go ściągnąć wraz ze stojącymi na niej np. kubkami z gorącą herbatą. Nie stawiaj mebli w pobliżu okien, gdyż brzdąc będzie się na nie wdrapywał, by wyjrzeć na ulicę lub podwórko.
Rośliny
Postaw je na wysokiej szafce, aby znajdowały się poza zasięgiem rączek dziecka. Dzięki temu maluch nie będzie mógł zerwać z nich listków, kwiatów czy owoców ani zjeść wzbogaconej nawozem ziemi. Szczególnie niebezpieczne są gatunki trujące, np. hoja, anturium, fikus, bluszcz, gwiazda betlejemska, filodendron. Wystarczy, że brzdąc pogryzie lub zje kawałek ich liścia, by doszło do podrażnienia błony śluzowej żołądka, a nawet zatrucia pokarmowego. Dlatego najlepiej zrobisz, gdy pozbędziesz się ich z domu. Jeśli na ścianach masz zamontowane kwietniki, co jakiś czas sprawdzaj, czy nie poluzowały się wkręty, którymi są przymocowane. Pamiętaj też, że pędy wiszących roślin powinny być dość krótkie lub umieszczone tak, by brzdąc nie mógł dosięgnąć ich, nawet stojąc na krześle. Na wszelki wypadek przesadź rośliny w plastikowe doniczki. Choć wyglądają mniej efektownie niż ceramiczne, są znacznie lżejsze, a przez to bezpieczniejsze. Może przecież zdarzyć się, że roślina spadnie z parapetu czy półki na bawiące się w pobliżu dziecko.
Podłoga
Jeśli jest wyłożona parkietem lub panelami, zrezygnuj z froterowania, by nie stała się jeszcze bardziej śliska. Niech maluch biega po niej w podgumowanych skarpetkach lub kapciach - będzie mniej narażony na upadek. Dywan albo chodnik przymocuj do podłogi za pomocą dwustronnej taśmy klejącej lub połóż pod niego antypoślizgową, gumową matę. Zadbaj również o to, by dywan nie miał pozawijanych ani pogniecionych rogów, ponieważ dziecko może się o nie potknąć i przewrócić się.
Balkon i taras
Balustrada musi być wysoka, by malec się na nią nie wdrapał. Powinna mieć gęsto rozmieszone pręty, by nie był w stanie się między nimi przecisnąć. Jeśli nie spełnia tych warunków, osłoń balkon czy taras siatką ochronną lub zabuduj go grubymi szybami. Wtedy maluch na pewno nie wypadnie na zewnątrz. Na podłodze nie trzymaj niczego, co mogłoby posłużyć brzdącowi za schodki.
Okna i drzwi
Muszą być tak zabezpieczone, by maluch nie mógł samodzielnie wydostać się przez nie z domu. Na oknach oraz drzwiach balkonowych zamontuj blokady, np. w postaci haczyków. Uniemożliwiają one zbyt szerokie otwarcie skrzydeł. Zwykłe klamki wymień na zamykane na kluczyk. Drzwi wewnętrzne zabezpiecz gumowymi nakładkami, by dziecko nie przytrzasnęło sobie rączek. Maluchy, które nie sięgają do klamek, popychają drzwi, a te uderzając o futrynę, ranią im paluszki.
Na wszystkie powierzchnie szklane naklej przezroczystą folię. Gdy szyba się zbije, odłamki nie rozprysną się po pokoju, tylko pozostaną na niej. Na przeszklonych drzwiach dodatkowo umieść kilka pasków kolorowej taśmy. Powinny znajdować się na takiej wysokości, by stojący przed nimi szkrab miał je na poziomie oczu. Dzieci często nie zauważają szyb, dlatego niechcący uderzają w nie z dużą siłą. Drzwi wejściowe zamykaj na klucz, ale nie zostawiaj go w zamku, by malec nie zranił sobie o niego głowy.
Kominek
Dzieci lubią obserwować "tańczące" płomienie i dlatego mogą próbować je schwytać, poważnie się przy tym parząc. Aby do tego nie doszło, osłoń kominek specjalną metalową siatką lub bramką (jeśli używasz piecyka elektrycznego, zabezpiecz go w taki sam sposób). Nie odsuwaj jej nawet wtedy, gdy kominek jest wygaszony. Dziecko może przecież sięgnąć po znajdujący się w nim popiół i zjeść odrobinę lub się nim poparzyć (długo trzyma wysoką temperaturę). Pamiętaj też, by na kominku nie ustawiać przedmiotów, ponieważ dziecko może wpaść na pomysł, by po nie sięgnąć.
Schody
Powinny być łagodne, jak najmniej kręte i dobrze oświetlone. Słupki balustrady muszą być rozmieszczone w odległości mniejszej niż 12 centymetrów, żeby smyk nie mógł włożyć między nie głowy. Sprawdź, czy tak jest. Jeśli nie, poprzetykaj je tkaniną. Poręcze powinny posiadać zabezpieczenia przed zjeżdżaniem. Przy krańcowych stopniach schodów zamontuj barierki, uniemożliwiające dziecku wspinanie się po nich. Mają one regulowaną szerokość, więc uda ci się je dopasować. Do wyboru masz barierki rozporowe i przymocowywane do ściany śrubami. Pierwsze mają tę zaletę, że nie zostają po nich ślady, drugie są solidniej przytwierdzone. Jeśli schody są zbyt śliskie, naklej na stopnie antypoślizgowe gumowe paski lub pokryj je wykładziną - musi być dobrze przymocowana do podłoża, np. za pomocą metalowych prętów.
W Polsce około milion dzieci rocznie ulega różnego rodzaju wypadkom. Aż 70 procent urazów i zatruć ma miejsce w domu!
W około 900 000 przypadków konieczna jest pomoc lekarza. Specjaliści alarmują, że liczba urazów i zatruć u dzieci wzrasta od kilku lat*.
*źródło: materiały z konferencji prasowej "Zdążyć w ciągu złotej godziny", zorganizowanej przez Centrum Zdrowia Dziecka.
Anna Zaliwska