Smaczne potrawy na upalne dni
W kolejnym "Letnim Ogródku INTERIA.PL" znana warszawska restauratorka, znawczyni kuchni i popularyzatorka pysznego jedzenia, Agnieszka Kręglicka proponuje potrawy na upalne i gorące dni.
Według Agnieszki Kręglickiej, o najlepsze potrawy na upalne dni najlepiej spytać Hiszpanów. W czasie największych upałów jedzą oni chłodnik, który jednak różni się o tego, jaki przygotowują Polacy.
Hiszpański chłodnik to potrawa ze świeżych warzyw, do której dodaje się lód, dużo oliwy i zimnej wody. Nie ma w nim mleka, jogurtu ani kefiru, a najważniejszą przyprawą jest czosnek, który wbrew pozorom właśnie w upały dodaje energii. Tak przygotowany chłodnik może być także napojem.
Drugą potrawą, wg Agnieszki Kręglickiej idealną na letnie popołudnia, jest sos saglioli, czyli czosnkowy majonez, który można własnoręcznie utrzeć z żółtka, oliwy i czosnku. Później wystarczy ugotować warzywa i serwować z przygotowanym sosem...
Kuchnie letnie na lato
Latem pani Agnieszka najbardziej lubi jedzenie, które nie wymaga długiego przebywania w kuchni i wielogodzinnego gotowania. - Idealnym pomysłem były letnie kuchnie, urządzane przed domem, które umożliwiały gotowanie na świeżym powietrzu - mówi Agnieszka Kręglicka.
Jak wyznaje, lubi skoncentrować się na czystym, prostym produkcie i na tym, żeby był doskonałej jakości. - To będzie banalne, ale tym, co ja teraz najchętniej jadam, to chleb z masłem i plastrem pomidora! Jednak ten pomidor musi być odpowiedniej jakości, wygrzany na słońcu, pachnący... I oczywiście, tak jak wszyscy, najwięcej jem surowych warzyw - dodaje.
Kuchnia światowa a la polonais
W kuchni polskiej są takie potrawy, które idealnie pasują na letnie dni. Jest nią oczywiście polski chłodnik, ten z dodatkiem kefiru, a także młode ziemniaki z masłem i koperkiem.
- Kiedy myślimy o wycieczce za miasto i pieczonych kurczętach, to fajnie, żeby były one przyrządzone po polsku, czyli faszerowane dużą ilością natki pietruszki i wątróbką. Bardzo lubię też prosty dodatek, który wprowadza nas na kuchnie światowe, czyli bułkę tartą przysmażoną na maśle z posiekanym jajkiem na twardo. Gotowany kalafior z bułką tartą w kuchni francuskiej nazywa się a la polonais, czyli po polsku - twierdzi Agnieszka Kręglicka.