"Sum ludojad" w polskim jeziorze. Ofiarą 12-nastolatek!

Długo wyczekiwany przez rodzinę pani Izabeli urlop nad Jeziorem Białym w Okunince miał należeć do udanych. Niestety, w trakcie jego trwania doszło do nieprzyjemnego wydarzenia. Podczas zażywania kąpieli jej 12-letni syn został zaatakowany przez drapieżnego suma. Po wyjściu z wody chłopiec miał ślady pogryzień na całej stopie, co na zdjęciu uwieczniła matka.

Rodzina przeżyła chwile grozy podczas wypoczynku nad Jeziorem Białym
Rodzina przeżyła chwile grozy podczas wypoczynku nad Jeziorem BiałymFacebook/www.wlodawa.NET123RF/PICSEL

"Sum ludojad" grasuje w Jeziorze Białym

Chwile grozy podczas odpoczynku nad Jeziorem Białym w Okunince (woj. Lubelskie) przeżyli rodzice, których 12-nastoletniego syna zaatakowała drapieżna ryba. Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę, 11 lipca.

Mama chłopca twierdzi, że nastolatek podczas pływania w jeziorze został zaatakowany przez groźnego suma. Chłopiec po wyjściu z wody miał na stopie liczne ślady pogryzień.

Matka przestrzega przed grasującym sumem

O całym zdarzeniu przerażona mama - pan Izabela, poinformowała redakcję lokalnego portalu wlodawa.net (pisownia oryginalna):

Dzień dobry, nazywam się Izabela i dzisiaj przydarzyła się nam ciekawa sytuacja w Jeziorze Białym i pomyślałam że może to Państwa zainteresować. W czasie pływania na supie (dmuchana deska) z moim 12- letnim synem Szymonem, syn wyskoczył na środku jeziora żeby popływać - po chwili zaczął krzyczeć, że coś go ugryzło i szybko zaczął płynąć w stronę supa. Pomyślałam, że coś mu się wydawało, ale jak wszedł na deskę stopa zaczęła krwawić i okazało się z obu stron stopy widać ślady ugryzienia jakby tarką i cala stopa musiała znaleźć się w paszczy suma :) Taka ciekawostka :)

Jako dowód kobieta załączyła zdjęcie, na którym widać ślady zadrapań na stopie jej syna, Szymona.

"Tak nasza swojska ryba, która upomina się o swój kawałek poleskiej sławy i poluje na wczasowiczów z Polski niczym rekin albo krokodyl. Całe szczęście, że Szymon to wytrawny pływak o stalowych nerwach i udało mu się wyrwać stopę z paszczy tajemniczego ludojada" - tak skomentowała całą sprawę redakcja portalu.

***

Zobacz również:

Ekologicznie: Kompostownik: Jak do końca wykorzystać odpadki?
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas