Święta, święta i… znowu święta. Tego roku Wielkanoc obchodzono dwukrotnie
Każdego roku obchodzimy najważniejsze w liturgicznym kalendarzu święto - Zmartwychwstanie Pańskie, zwane Wielkanocą. Każdego - z wyjątkiem roku 501. Wtedy Wielkanoc była obchodzona przez świat chrześcijański dwukrotnie i to w odstępie zaledwie miesiąca. Dlaczego 15 wieków temu “zbawiciel zmartwychwstał dwa razy”? Chodziło oczywiście o politykę i walkę o władzę.
Spis treści:
W historii Kościoła Katolickiego istnienie antypapieży nie jest ewenementem. Zależnie od przyjętych kryteriów było ich na przestrzeni wieków od 36 do 43. Powoływani byli najczęściej w wyniku sporów teologicznych, politycznych, w okresie schizmy, a także dzięki zwykłym łapówkom.
Jeden z wielu okresów rządów “papieskich duetów" rozpoczął się 22 listopada 498 roku. Doszło wtedy do podwójnej elekcji - wybrano papieża Symmachusa, cieszącego się wsparciem duchowieństwa i antypapieża Wawrzyńca - “człowieka arystokracji". Tym samym rozpoczął się kilkuletni okres schizmy akacjańskiej. Wydarzenia te staną się w niedługim czasie fundamentem naszej dalszej opowieści.
"Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha"
Między innymi powyższy fragment Pierwszego Listu do Koryntian św. Pawła od dawna był elementem wieloletniego teologicznego sporu w łonie Kościoła, dotyczącego wyznaczania daty Wielkiej Nocy. Kościoły wschodnie skłaniały się ku temu, by obchodzić ją razem z żydowską Paschą, przypadającej w dzień śmierci zbawiciela. Tymczasem tradycja zachodnia postulowała, by centrum święta uczynić raczej akt zmartwychwstania - a więc kolejny dzień.
Zobacz również: Nazywają ją "polską Matką Teresą". Kim była Wanda Błeńska?
Zamieszanie w kalendarzu
Istniały także dwie rachuby czasu, z których pomocą wyznaczano daty obchodów świąt ruchomych - aleksandryjska, oparta na 19-letnim cyklu księżycowym i rzymska, opierająca się na cyklu 16-letnim. Część tradycji aleksandryjskiej została przeniesiona do tradycji rzymskiej po soborze w Nicei w 325 roku. Nie zaprowadziło to jednak pełnego porządku i kalendarzowe nieścisłości wciąż istniały. Kolejne reformy wprowadził w V wieku papież Leon I. W 457 roku opublikowano tablice do obliczania dnia Wielkanocy na kolejne 532 lata. Opracował go Wiktoriusz z Akwitanii, opierając się na aleksandryjskim cyklu księżycowym. Ten sposób liczenia stał się bardzo popularny, choć nie został uznany przez kościół za kanoniczny.
Zobacz również: Objawienia polskiej stygmatyczki. Co zobaczyła Jadwiga Bartel?
Rok dwóch Wielkanocy
Tym samym wracamy do konfliktu pomiędzy Symmachusem a Wawrzyńcem. Pierwszy wyznaczył datę Wielkanocy opierając się na tablicach Wiktoriusza, drugi sięgnął do starej rzymskiej rachuby. Doprowadziło to oczywiście do politycznych i religijnych tarć, które postawiły rządzącego wtedy Rzymem ostrogockiego króla Teodoryka przed koniecznością podjęcia iście salomonowej decyzji. Król nie chciał poprzeć żadnego z konkurujących ze sobą papieskich i antypapieskich stronnictw, obawiając się wybuchu poważnych rozruchów na tle religijnym. Wydał więc decyzję o tym, że Wielkanoc po prostu odbędzie się dwukrotnie - 25 marca i 22 kwietnia.
Zabezpieczenie na przyszłość
Tego rodzaju spory i podwójne święta nie wpływały dobrze na autorytet instytucji kościoła. Dlatego też już w 525 roku kolejny papież Jan I zlecił mnichowi, a równocześnie wybitnemu uczonemu tego okresu Dionizemu Mniejszemu opracowanie nowych tablic paschalnych. Kościół zaaprobował wyliczenia Dionizego oparte na dacie narodzin Chrystusa, nazywanym wtedy rokiem wcielenia. Tablice stworzone przez mnicha dały nam nie tylko oficjalny sposób wyliczania dnia Wielkanocy, ale też stały się sposobem liczenia lat, z którego cały świat korzysta do dziś.
Zobacz również: